Mam taki bardzo roboczy pomysł, na rozwinięcie którego i formalne przedłożenie na Wikipedii nie mam w chwili obecnej czasu, ale chciałbym poznać Waszą opinię na jego temat. A może nawet znajdzie się ktoś, z odrobiną wolnego czasu i chęci...
== Pomysł == Otóż chodzi o to, by wprowadzić zasadę (preferowane) lub zalecenie, by administrator *przed* zdjęciem blokady skonsultował się z osobą, która ją założyła.
== Powody == Pozwoli to uniknąć sytuacji, w których winowacja przedstawia innemu administratorowi (lub kilku(nastu), w nadziei, że znajdzie kogoś z miękkim serduszkiem - to nie jest żart, zdarza się non stop) tylko część sytuacji i/lub gorąco obiecuje poprawę...
Co myślicie?
Witam
2006-10-10 Łukasz Garczewski:
ŁG> == Pomysł == ŁG> Otóż chodzi o to, by wprowadzić zasadę (preferowane) lub zalecenie, by ŁG> administrator *przed* zdjęciem blokady skonsultował się z osobą, która ŁG> ją założyła.
Za
| -----Original Message----- | From: ... Łukasz Garczewski | Sent: Tuesday, October 10, 2006 2:20 AM / | == Pomysł == | Otóż chodzi o to, by wprowadzić zasadę (preferowane) lub | zalecenie, by administrator *przed* zdjęciem blokady | skonsultował się z osobą, która ją założyła.
W oderwaniu od religii wiki propozycja słuszna. Ale religia wiki prowadzi do pewnego określenia, które wymyśliłem podczas sprawy Wlosa - blokowanie to nie kara, to metoda. Metoda niezbiurokratyzowana, szybka i skuteczna, ale też niesprawiedliwa w części przypadków, zaskakująca (admin może zablokować admina), i działająca w części przypadków krótko (inny admin może nawet natychmiast odblokować, oczywiście też wg swojego widzimisię). Twoja propozycja jest krokiem w stronę kary, wynikającej z udokumentowanej (na razie nie jako RFC, ale jako uzasadnienie na żądanie) i orzeczonej winy, w związku - bo inaczej nie sposób ją nakładać - ze skodyfikowanym prawem. Choć być może wyolbrzymiam ...
Natomiast mając taki komfort, że nie jestem stroną :-) , osobiście jestem za takim _zaleceniem_.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
06-10-10, Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał(a):
| -----Original Message----- | From: ... Łukasz Garczewski | Sent: Tuesday, October 10, 2006 2:20 AM / | == Pomysł == | Otóż chodzi o to, by wprowadzić zasadę (preferowane) lub | zalecenie, by administrator *przed* zdjęciem blokady | skonsultował się z osobą, która ją założyła.
W oderwaniu od religii wiki propozycja słuszna. Ale religia wiki prowadzi do pewnego określenia, które wymyśliłem podczas sprawy Wlosa - blokowanie to nie kara, to metoda. Metoda niezbiurokratyzowana, szybka i skuteczna, ale też niesprawiedliwa w części przypadków, zaskakująca (admin może zablokować admina), i działająca w części przypadków krótko (inny admin może nawet natychmiast odblokować, oczywiście też wg swojego widzimisię). Twoja propozycja jest krokiem w stronę kary, wynikającej z udokumentowanej (na razie nie jako RFC, ale jako uzasadnienie na żądanie) i orzeczonej winy, w związku - bo inaczej nie sposób ją nakładać - ze skodyfikowanym prawem. Choć być może wyolbrzymiam ...
Natomiast mając taki komfort, że nie jestem stroną :-) , osobiście jestem za takim _zaleceniem_.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
A ja jestem stanowczo przeciw: niestety obecnie bardzo wiele blokad jest przyznawanych całkowicie od czapy i ''konsultacje'' tylko przedłużą czas oczekiwania na odblokowanie niewinnych ludzi. Przykład coby nie być gołosłownym:
W sobotę zgłosił się do mnie uzytkownik, który został zablokowany PO PIERWSZEJ edycji za spam.
Oczywiście można sie bawić w takiej sytuacji w konsultacje, słać maile do tego admina, który to zrobił, itp...
Pozdrawiam AJF/WarX
ps. może ewentualnie zrobić tak, że pierwszego bana zdejmujemy na własne uznanie, natomiast w przypadku recydyw konsultacje - tak byłoby OK, ponieważ przedstawiona przeze mnie sytuacja zdarza się zwykle tylko raz na użytkownika :P
06-10-10, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com napisał(a):
06-10-10, Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał(a):
| -----Original Message----- | From: ... Łukasz Garczewski | Sent: Tuesday, October 10, 2006 2:20 AM / | == Pomysł == | Otóż chodzi o to, by wprowadzić zasadę (preferowane) lub | zalecenie, by administrator *przed* zdjęciem blokady | skonsultował się z osobą, która ją założyła.
W oderwaniu od religii wiki propozycja słuszna. Ale religia wiki prowadzi do pewnego określenia, które wymyśliłem podczas sprawy Wlosa - blokowanie to nie kara, to metoda. Metoda niezbiurokratyzowana, szybka i skuteczna, ale też niesprawiedliwa w części przypadków, zaskakująca (admin może zablokować admina), i działająca w części przypadków krótko (inny admin może nawet natychmiast odblokować, oczywiście też wg swojego widzimisię). Twoja propozycja jest krokiem w stronę kary, wynikającej z udokumentowanej (na razie nie jako RFC, ale jako uzasadnienie na żądanie) i orzeczonej winy, w związku - bo inaczej nie sposób ją nakładać - ze skodyfikowanym prawem. Choć być może wyolbrzymiam ...
Natomiast mając taki komfort, że nie jestem stroną :-) , osobiście jestem za takim _zaleceniem_.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
A ja jestem stanowczo przeciw: niestety obecnie bardzo wiele blokad jest przyznawanych całkowicie od czapy i ''konsultacje'' tylko przedłużą czas oczekiwania na odblokowanie niewinnych ludzi. Przykład coby nie być gołosłownym:
W sobotę zgłosił się do mnie uzytkownik, który został zablokowany PO PIERWSZEJ edycji za spam.
Oczywiście można sie bawić w takiej sytuacji w konsultacje, słać maile do tego admina, który to zrobił, itp...
Fakt, że takie zbiurokratyzowania odbanowania jest niepraktyczne. Sam kilka razy odbanowałem kilka osób po tym jak się do mnie zwróciły. Wymaga to odnalezienia bana w logach i potem znalezienia kontaktu z banującym. Niestety z kilkunastoma co najmniej adminami nie ma szybkiego kontaktu, bo nie używają IRC, komunikatorów i podają działającego adresu mailowego lub nie odpowiadają na maile.
IMHO jak komuś szczególnie zależy na tym, aby kogoś nie odbanowywać - powinien po prostu, tak jak Szwedzki - wysłać o to prośbę na tę listę - najlepiej solidnie umotywowaną.
2006-10-10 (10:52:12) Tomasz Ganicz wrote:
Fakt, że takie zbiurokratyzowania odbanowania jest niepraktyczne (...)
Myślę, że TORowi chodziło przede wszystkim o blokady użytkowników "kontrowersyjnych", którzy rozgrywają potem adminów ("zły" blokuje, "dobry" odblokowuje). Przerabialiśmy to przy Kwietniu.
szwedzki
On 10/10/06, szwedzki <> wrote:
2006-10-10 (10:52:12) Tomasz Ganicz wrote:
Fakt, że takie zbiurokratyzowania odbanowania jest niepraktyczne (...)
Myślę, że TORowi chodziło przede wszystkim o blokady użytkowników "kontrowersyjnych", którzy rozgrywają potem adminów ("zły" blokuje, "dobry" odblokowuje). Przerabialiśmy to przy Kwietniu.
Czy ja wiem.. Kwiecień był bezproblemowy w porównaniu z osobą o nicku zaczynającym się na "4", a kończącym na "C"...
| -----Original Message----- | From: ... Michal Rosa | Sent: Tuesday, October 10, 2006 3:23 PM / | Czy ja wiem.. Kwiecień był bezproblemowy w porównaniu z osobą | o nicku zaczynającym się na "4", a kończącym na "C"...
Pogubiłem się ;-) . Co było w środku, pomiędzy "for" i "see"? Czyżby pustka? :-)))
Pzdr., Janusz "Ency" Dorożyński
06-10-10, Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał(a):
| -----Original Message----- | From: ... Michal Rosa | Sent: Tuesday, October 10, 2006 3:23 PM / | Czy ja wiem.. Kwiecień był bezproblemowy w porównaniu z osobą | o nicku zaczynającym się na "4", a kończącym na "C"...
Pogubiłem się ;-) . Co było w środku, pomiędzy "for" i "see"? Czyżby pustka? :-)))
Nie - niewidzialny znak UTF-8 :P
Pozdrawiam AJF/WarX
| -----Original Message----- | From: ... Artur Fijałkowski | Sent: Tuesday, October 10, 2006 4:59 PM / | Nie - niewidzialny znak UTF-8 :P
No tak. Jak zawsze jestem do tyłu :-)) . Okazuje się, że for-see oprócz tego, że była mężczyzną , kryje tyle jeszcze tajemnic.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Michal Rosa wrote: [...]
Czy ja wiem.. Kwiecień był bezproblemowy w porównaniu z osobą o nicku zaczynającym się na "4", a kończącym na "C"...
Nooo, ta to naszkodziła wiki, do Kwietnia się nie umywa, szkodnica jedna. Uff... Tyle chociaż dobrego, że teraz na jej trupie można *wspólnie* zatańczyć.
Bansp
On 10/11/06, PB <> wrote:
Michal Rosa wrote: [...]
Czy ja wiem.. Kwiecień był bezproblemowy w porównaniu z osobą o nicku zaczynającym się na "4", a kończącym na "C"...
Nooo, ta to naszkodziła wiki, do Kwietnia się nie umywa, szkodnica jedna. Uff... Tyle chociaż dobrego, że teraz na jej trupie można *wspólnie* zatańczyć.
Nie chodzi o samą osobę ale to w jaki sposób była ona blokowana i odblokowywana. Decyzja 4C o "opuszczeniu" Wiki należała do niego samego więc nie przesadzajmy z tym tańczeniem przy trupie bo ja żadnego martwego ciała tu nie widzę.
| -----Original Message----- | From: ... Michal Rosa | Sent: Tuesday, October 10, 2006 11:54 PM / | Nie chodzi o samą osobę ale to w jaki sposób była ona | blokowana i odblokowywana. Decyzja 4C o "opuszczeniu" Wiki | należała do niego samego więc nie przesadzajmy z tym | tańczeniem przy trupie bo ja żadnego martwego ciała tu nie widzę.
Ja też. Cokolwiek amnezyjna zasada, że o drogich nieobecnych tylko dobrze lub wcale pewnie życie upraszcza, ale na pewno nie pozwala unikać popełnionych błędów.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
szwedzki napisał(a):
2006-10-10 (10:52:12) Tomasz Ganicz wrote:
Fakt, że takie zbiurokratyzowania odbanowania jest niepraktyczne (...)
Myślę, że TORowi chodziło przede wszystkim o blokady użytkowników "kontrowersyjnych", którzy rozgrywają potem adminów ("zły" blokuje, "dobry" odblokowuje). Przerabialiśmy to przy Kwietniu.
O właśnie. Dzięki, szwedzki.
Artur Fijałkowski wrote: [...]
W sobotę zgłosił się do mnie uzytkownik, który został zablokowany PO PIERWSZEJ edycji za spam.
[...]
ps. może ewentualnie zrobić tak, że pierwszego bana zdejmujemy na własne uznanie, natomiast w przypadku recydyw konsultacje - tak byłoby OK, ponieważ przedstawiona przeze mnie sytuacja zdarza się zwykle tylko raz na użytkownika :P
Wydaje mi się, że Torowi, choć generalizował, chodziło o te bardziej oczywiste przypadki, co do których przeciętny aktywny admin nie będzie miał wątpliwości. Typu blokowanie krzykaczy z tysiącami edycji (choćby przecinkowych) czy znanych naginaczy pov, czy też takich, którzy w ten czy inny sposób zaleźli za skórę, adminom i/lub zwykłym użytkownikom. Czyli zalecenie (vide Ency) + ten znany wszystkim zdrowy rozsądek.
A to, o czym wspominasz, ban za pierwszą edycję, zasługuje raczej -- o ile rzecz nie była ewidentna (np. pacynka zablokowanego lub bardzo oczywisty pornospam) -- na spojrzenie na blokującego i akcję upominająco-wyjaśniającą, o ile to nie recydywa ze strony admina z kolei.
Pzdr,
Bansp