To bez sensu. Taw bez żadnej konsultacji zablokował kiwetnia, ja go bez kosultacji odblokuję. Dość tej zabawy. Jak go odblokuję to zamknijcie się na jakiś miesiąc. Przecież to paranoja. Czy nie prościej go po prostu olać niż prowokować.
mzopw
On Sat, Jun 11, 2005 at 11:18:46PM +0200, mzopw wrote:
To bez sensu. Taw bez żadnej konsultacji zablokował kiwetnia, ja go bez kosultacji odblokuję. Dość tej zabawy. Jak go odblokuję to zamknijcie się na jakiś miesiąc. Przecież to paranoja. Czy nie prościej go po prostu olać niż prowokować.
You have been trolled, have a nice day.
Dajesz się Kwietniowi wykorzystywać, on po to robi to co robi. Jak zobaczy, że nic nie zdziała, to mu przejdzie.
Użytkownik Tomasz Wegrzanowski napisał:
On Sat, Jun 11, 2005 at 11:18:46PM +0200, mzopw wrote:
To bez sensu. Taw bez żadnej konsultacji zablokował kiwetnia, ja go bez kosultacji odblokuję. Dość tej zabawy. Jak go odblokuję to zamknijcie się na jakiś miesiąc. Przecież to paranoja. Czy nie prościej go po prostu olać niż prowokować.
You have been trolled, have a nice day.
Dajesz się Kwietniowi wykorzystywać, on po to robi to co robi. Jak zobaczy, że nic nie zdziała, to mu przejdzie.
Też już dostałeś manii ? To po prostu pobudliwy wikipedysta. Jest jaki jest. Tak naprawdę pewnie nie więcej niż 5 osób nie potrafi się z nim dogadać. Niech nie reagują po prostu na zaczepki.
mzopw
On Sat, Jun 11, 2005 at 11:44:40PM +0200, mzopw wrote:
Też już dostałeś manii ? To po prostu pobudliwy wikipedysta. Jest jaki jest. Tak naprawdę pewnie nie więcej niż 5 osób nie potrafi się z nim dogadać. Niech nie reagują po prostu na zaczepki.
To w ogóle nie jest Wikipedysta, tylko troll.
On nie jest zainteresowany artykułami (nawet w sensie popychania artykułów w kierunku własnego POV), a jedynie prowokowaniem innych. Nie można się z nim "dogadać" (tak jak się da np. z POVistą), bo jego celem jest właśnie to, żeby szerzyć konflikty, kontrowersje, wywoływanie podziałów (nieźle mu to wychodzi z tego co widzę) itd. Dla trolla "dogadanie się" jest równoznaczne z całkowitą porażką.
Użytkownik Tomasz Wegrzanowski napisał:
On Sat, Jun 11, 2005 at 11:44:40PM +0200, mzopw wrote:
Też już dostałeś manii ? To po prostu pobudliwy wikipedysta. Jest jaki jest. Tak naprawdę pewnie nie więcej niż 5 osób nie potrafi się z nim dogadać. Niech nie reagują po prostu na zaczepki.
To w ogóle nie jest Wikipedysta, tylko troll.
On nie jest zainteresowany artykułami (nawet w sensie popychania artykułów w kierunku własnego POV), a jedynie prowokowaniem innych. Nie można się z nim "dogadać" (tak jak się da np. z POVistą), bo jego celem jest właśnie to, żeby szerzyć konflikty, kontrowersje, wywoływanie podziałów (nieźle mu to wychodzi z tego co widzę) itd. Dla trolla "dogadanie się" jest równoznaczne z całkowitą porażką.
Ma denerwujące usposobienie, to prawda. Ja też mam i co z tego. Ma porąbane w głowie jak mało kto - to cecha wyróżniająca zasadniczo każdego zaangażowanego wikipedystę. Ma misję - to jest denerwujące rzeczywiście jak w przypdku każdego tego typu zboczenia, ale nie on jeden u nas. To nie jego wina, że się nie może tu przyjąć ale nasza. Tak myślę, to raz.
Dwa. Część pragmatyczna. To co robisz jest nieskuteczne. Umacniasz go w przekonaniu, że należy walczyć ze złem, które opanowało wikipedię. Nawet jak się znudzi teraz to wróci za dwa dni, a ty co, cały swój czas pościęcisz żeby go tropić ?
Trzy. To jest po prostu żenujące i ja się wstydzę, że tak postępujemy, a jeszcze bardziej że jesteśmy tacy głupi.
mzopw
mzopw napisał(a):
Ma denerwujące usposobienie, to prawda. Ja też mam i co z tego. Ma porąbane w głowie jak mało kto - to cecha wyróżniająca zasadniczo każdego zaangażowanego wikipedystę. Ma misję - to jest denerwujące rzeczywiście jak w przypdku każdego tego typu zboczenia, ale nie on jeden u nas. To nie jego wina, że się nie może tu przyjąć ale nasza. Tak myślę, to raz.
Dwa. Część pragmatyczna. To co robisz jest nieskuteczne. Umacniasz go w przekonaniu, że należy walczyć ze złem, które opanowało wikipedię. Nawet jak się znudzi teraz to wróci za dwa dni, a ty co, cały swój czas pościęcisz żeby go tropić ?
Trzy. To jest po prostu żenujące i ja się wstydzę, że tak postępujemy, a jeszcze bardziej że jesteśmy tacy głupi.
Ja natomiast jestem absolutnie pewien, że tylko i wyłącznie zgodna i konsekwentna postawa nas wszystkich - a nie ustępstwa - dowiedzie leninowi, że nie jest tolerowany. Nie może być tak, że Taw, Beno i Lzur go blokują, a potem przychodzi Mzopw albo Zero i "ze wstydu" go odblokowują. Bądźcie solidarni, drodzy państwo!!! Przestańcie mieć - jak was czterdzieścioro troje - pięćdziesiąt odmiennych poglądów!!! Julo
Użytkownik Juliusz napisał:
mzopw napisał(a):
Ma denerwujące usposobienie, to prawda. Ja też mam i co z tego. Ma porąbane w głowie jak mało kto - to cecha wyróżniająca zasadniczo każdego zaangażowanego wikipedystę. Ma misję - to jest denerwujące rzeczywiście jak w przypdku każdego tego typu zboczenia, ale nie on jeden u nas. To nie jego wina, że się nie może tu przyjąć ale nasza. Tak myślę, to raz.
Dwa. Część pragmatyczna. To co robisz jest nieskuteczne. Umacniasz go w przekonaniu, że należy walczyć ze złem, które opanowało wikipedię. Nawet jak się znudzi teraz to wróci za dwa dni, a ty co, cały swój czas pościęcisz żeby go tropić ?
Trzy. To jest po prostu żenujące i ja się wstydzę, że tak postępujemy, a jeszcze bardziej że jesteśmy tacy głupi.
Ja natomiast jestem absolutnie pewien, że tylko i wyłącznie zgodna i konsekwentna postawa nas wszystkich - a nie ustępstwa - dowiedzie leninowi, że nie jest tolerowany. Nie może być tak, że Taw, Beno i Lzur go blokują, a potem przychodzi Mzopw albo Zero i "ze wstydu" go odblokowują. Bądźcie solidarni, drodzy państwo!!! Przestańcie mieć - jak was czterdzieścioro troje - pięćdziesiąt odmiennych poglądów!!! Julo
Tak samo możemy być jednolici w olewaniu go. To łatwiejsze i skuteczniejsze. To nie żadne ustępstwo. Tu nie pole bitwy. Ty bardziej swoimi wypowiedzami zakrawasz na lenina. Przeszkadzają Ci odmienne poglądy ?
mzopw
On Sun, Jun 12, 2005 at 12:13:58AM +0200, mzopw wrote:
Ma denerwujące usposobienie, to prawda. Ja też mam i co z tego. Ma porąbane w głowie jak mało kto - to cecha wyróżniająca zasadniczo każdego zaangażowanego wikipedystę. Ma misję - to jest denerwujące rzeczywiście jak w przypdku każdego tego typu zboczenia, ale nie on jeden u nas. To nie jego wina, że się nie może tu przyjąć ale nasza. Tak myślę, to raz.
Nie wydaję mi się, żeby po prostu miał misję. Misjonarze się tak nie zachowują. Zresztą to nie jest kwestia winy, lub nie. Szkodzi, więc wypad z Wikipedii, edytowanie Wikipedii to nie prawo obywatelskie.
Jeśli da sobie spokój będzie mógł potem wrócić, pod tym samym lub innym pseudonimem.
Dwa. Część pragmatyczna. To co robisz jest nieskuteczne. Umacniasz go w przekonaniu, że należy walczyć ze złem, które opanowało wikipedię. Nawet jak się znudzi teraz to wróci za dwa dni, a ty co, cały swój czas pościęcisz żeby go tropić ?
To, czy jest skuteczne zobaczymy za parę dni. To nie zajmuje mi zresztą specjalnie dużo czasu - zdziwiłbyś się, jak da się zautomatyzować taką czynność (niestety tylko jeśli akurat jestem w pobliżu komputera, żeby potwierdzić że takiemu a takiemu nowemu użytkownikowi należy się ban lub nie).
Jestem pewien, że da sobie spokój. Takimi postami zresztą utwierdzasz go w przekonaniu, że może "wygrać z systemem" i mieć wolne pole do trollowania. No więc nie może.
Trzy. To jest po prostu żenujące i ja się wstydzę, że tak postępujemy, a jeszcze bardziej że jesteśmy tacy głupi.
Wstydzić się trzeba, że dawaliśmy się tyle w trola robić i że niektórzy dalej się dają.
Użytkownik Tomasz Wegrzanowski napisał:
To, czy jest skuteczne zobaczymy za parę dni. To nie zajmuje mi zresztą specjalnie dużo czasu - zdziwiłbyś się, jak da się zautomatyzować taką czynność (niestety tylko jeśli akurat jestem w pobliżu komputera, żeby potwierdzić że takiemu a takiemu nowemu użytkownikowi należy się ban lub nie).
Jestem pewien, że da sobie spokój. Takimi postami zresztą utwierdzasz go w przekonaniu, że może "wygrać z systemem" i mieć wolne pole do trollowania. No więc nie może.
Oczywiście można się łudzić, że się znudzi i sobie pójdzie. Ale udowodnił, że jest wytrwały i bardziej prawdopodobne jest, że będzie zakładał konta o mniej rzucających się w oczy nazwach. Wtedy będziesz musiał poświęcić mu trochę więcej czasu, a Twoja podejrzliwość będzie działać odstraszająco i zniechęcająco na nowicjuszy. Na razie to wygląda jak slapstickowa komedia, gdzie gamoniowaci policjanci uganiają się za drobnym cwaniaczkiem i stale wywalają się na tym samym schodku. To jest tyleż żałosne co zabawne.
Togo
On Sun, Jun 12, 2005 at 07:28:32AM +0200, Togo wrote:
Jestem pewien, że da sobie spokój. Takimi postami zresztą utwierdzasz go w przekonaniu, że może "wygrać z systemem" i mieć wolne pole do trollowania. No więc nie może.
Oczywiście można się łudzić, że się znudzi i sobie pójdzie. Ale udowodnił, że jest wytrwały i bardziej prawdopodobne jest, że będzie zakładał konta o mniej rzucających się w oczy nazwach. Wtedy będziesz musiał poświęcić mu trochę więcej czasu, a Twoja podejrzliwość będzie działać odstraszająco i zniechęcająco na nowicjuszy. Na razie to wygląda jak slapstickowa komedia, gdzie gamoniowaci policjanci uganiają się za drobnym cwaniaczkiem i stale wywalają się na tym samym schodku. To jest tyleż żałosne co zabawne.
Mało prawdopodobne, żeby wytrzymał.
On nie próbuje pacynkami po cichu edytować artykułów, tylko każda jego pacynka od razu staje do walki. Pewnie jakby sprawdzić kilka słów kluczowych w pierwszej edycji nowego użytkownika możnaby z 99% pewnością stwierdzić czy to kwietniowa pacynka czy nie.
A jak nie da sobie za parę dni spokoju, można użyć bota do wykrywania Kwietnia, np. odpowiednio podkręconego VandalFightera czy Tawbota, a potem tylko parę kliknięć i po pacynce.
Jeszcze raz powtarzam - przewagę siły mamy my, nie Kwiecień, i on niczego w te pacynkowate sposoby nie osiągnie.
Mało prawdopodobne, żeby wytrzymał.
On nie próbuje pacynkami po cichu edytować artykułów, tylko każda
jego pacynka od razu
staje do walki. Pewnie jakby sprawdzić kilka słów kluczowych w
pierwszej edycji
nowego użytkownika możnaby z 99% pewnością stwierdzić czy to
kwietniowa pacynka czy nie.
A nawet jaknie od razu, to po kilku edycjach. Zresztą czego oczekiwać po kimś, kto nie chce dbać o dobre imię wikipedii i szantażuje powiadomieniem prasy itd. Miał mozliwość pogadania z każdym z nas indywidualnie. Nie chciał, bo z góry zakładał, że wszyscy się do niego uprzedzili i nic z tego nie wyjdzie. (takie założenie jest bardzo wygodne, żeby móc się nad sobą użalać).
Poproszony został o opuszczenie projektu - nic to nie dało.
Olewaliśmy jego edycje - na dłuższą metę było to nie do zaakceptowania, bo wszędzie wciskał się ze swoimi aluzjami.
Teraz jest etap blokowania, ale Freddy Kruger ciągle zmartwychwstaje, więc może trzeba będzie sciągnąć łowców duchów. Tak czy siak, koszmar trwa, co nie oznacza, że nalezy teraz popuscić, bo jego edycje bedą wszędzie. Wirus się tak rozsieje, że się nie pozbieramy.
Przykuta
From: "mzopw" mzop@neostrada.pl
Też już dostałeś manii ? To po prostu pobudliwy wikipedysta. Jest jaki jest. Tak naprawdę pewnie nie więcej niż 5 osób nie potrafi się z nim dogadać. Niech nie reagują po prostu na zaczepki.
Większość ma go dość. Ty nie, bo lubisz z nim duskutować, więc jesteś jego niby-pacynką, a przede wszystkim uprawiasz robotę rozbijacką.
Beno/GEMMA
Użytkownik Gemma napisał:
Większość ma go dość. Ty nie, bo lubisz z nim duskutować, więc jesteś jego niby-pacynką, a przede wszystkim uprawiasz robotę rozbijacką.
Beno/GEMMA
Może i masz rację. Mam jednak wrażenie, że nauka której próbuje nam tak nieporadnie udzielić, idzie niestety całkowicie w las, a szkoda bo trochę refleksji by się przydało.
mzopw
Użytkownik mzopw napisał:
To bez sensu. Taw bez żadnej konsultacji zablokował kiwetnia, ja go bez kosultacji odblokuję. Dość tej zabawy. Jak go odblokuję to zamknijcie się na jakiś miesiąc. Przecież to paranoja. Czy nie prościej go po prostu olać niż prowokować.
Błagam, nie
Lzur
Przecież bklokowanie nic nam nie daje. Kwiecień ma tylko z tego satysfakcje. Jersz
On Sat, Jun 11, 2005 at 11:40:52PM +0200, Jan Jerszyński wrote:
Użytkownik mzopw napisał:
To bez sensu. Taw bez żadnej konsultacji zablokował kiwetnia, ja go bez kosultacji odblokuję. Dość tej zabawy. Jak go odblokuję to zamknijcie się na jakiś miesiąc. Przecież to paranoja. Czy nie prościej go po prostu olać niż prowokować.
Błagam, nie
Przecież bklokowanie nic nam nie daje. Kwiecień ma tylko z tego satysfakcje.
Co to znaczy nie daje ? Kwiecień niczego nie psuje nie licząc śmieci w RC. Ilość osób która ma z nim problemy spadła z połowy Wikipedii do jednej, która musi blokować jego pacynki.
To bez sensu. Taw bez żadnej konsultacji zablokował kiwetnia, ja go bez kosultacji odblokuję. Dość tej zabawy. Jak go odblokuję to zamknijcie się na jakiś miesiąc. Przecież to paranoja. Czy nie prościej go po prostu olać niż prowokować.
mzopw
Masz rację - olać i to cieplym m... Jersz