wezcie sie wypowiedzcie, bo znow jakis mlody chce sie bawic slowami zamiast robic czarbna robote, a ja mu zaraz zwroce uwage i bedzie znow afera, normalnie nupedii zal
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Beno http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Basty
Beno/GEMMA
Użytkownik Gemma napisał:
wezcie sie wypowiedzcie, bo znow jakis mlody chce sie bawic slowami zamiast robic czarbna robote, a ja mu zaraz zwroce uwage i bedzie znow afera, normalnie nupedii zal
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Beno http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Basty
Beno/GEMMA
Tu nie chodzi o hasło techniczne, włókiennicze czy matematyczne ale historyczno - mitologiczne i słowa należy rozumieć tak jak rozumieją je niespecjaliści w poszczególnych szczegółowych dziedzinach, czyli trzeba stosować ''szeroką interpretację językową humanisty''. A humanista w mojej postaci wie, że jak się coś splecie to powstaje splot. A splatać można co się zechce: ręce, myśli, okoliczności, tory, korzenie się splatają i tworzą splot korzeni itd itp. A jak będę się chciał dowiedzieć co to jest splot np. w włókiennictwie albo kolejnictwie to na pewno nie z hasła o węźle gordyjskim. Według innej wersji bajki to nie był kunsztowny splot ale splot powstały w wyniku zaplątania. I to należałoby dodać w tym artykule, gdyż dla hasła o węźle gordyjskim ma znaczenie a nie dostosowywać je, żeby jakiś przemęczony inżynier włókiennictwa się nie pomylił i nie pomyślał, że Aleksandrowi kazali rozplątywać nitki w dereniowym łyku. Jak wypocznie to zrozumie swój błąd. A swoją drogą to ciekawe czy według źródła, z którego zaczerpnąłeś swoją definicję splotu, to węzeł gordyjski można nazwać węzłem. mzopw
From: "mzopw" mzop@neostrada.pl
Tu nie chodzi o hasło techniczne, włókiennicze czy matematyczne ale historyczno - mitologiczne i słowa należy rozumieć tak jak rozumieją je niespecjaliści w poszczególnych szczegółowych dziedzinach, czyli trzeba stosować ''szeroką interpretację językową humanisty''. A humanista w mojej postaci wie, że jak się coś splecie to powstaje splot. A splatać można co się zechce: ręce, myśli, okoliczności, tory, korzenie się splatają i tworzą splot korzeni itd itp. A jak będę się chciał dowiedzieć co to jest splot np. w włókiennictwie albo kolejnictwie to na pewno nie z hasła o węźle gordyjskim. Według innej wersji bajki to nie był kunsztowny splot ale splot powstały w wyniku zaplątania. I to należałoby dodać w tym artykule, gdyż dla hasła o węźle gordyjskim ma znaczenie a nie dostosowywać je, żeby jakiś przemęczony inżynier włókiennictwa się nie pomylił i nie pomyślał, że Aleksandrowi kazali rozplątywać nitki w dereniowym łyku. Jak wypocznie to zrozumie swój błąd. A swoją drogą to ciekawe czy według źródła, z którego zaczerpnąłeś swoją definicję splotu, to węzeł gordyjski można nazwać węzłem. mzopw
motto (nomen omen): lepszy tekst zwięzły niz zawierający poplątane słowa.
Węzeł się wiąże, splot splata lub plecie. Plątanina zaś może być takim splotem, że się aż węzły porobiły. Stylistyczne zamienianie przypadkowo wybranych węzłów na sploty trąci literackim wbogacaniem wypracowań szkolnych, żeby dostać lepszą ocenę. A w treściach materiałów leksykalnych w ogóle nie istnieje coś takiego jak wzbogacanie słownictwa. Wręcz należy o tym zapomnieć, aby piękno literackie przypadkiem nie naruszyło zwięzłości. Tekst ma być prosty, jasny i d.k.n. JEDNOZNACZNY!
Owszem, jeśli można, to nawet powinno się dbać o stylistykę i piękno literackie, ale tylko tam, gdzie w nawet najmniejszym stopniu nie będzie groziło utrudnieniem w rozumieniu treści. Ale metoda szukania wyrazów (bardziej lub mniej) bliskoznacznych w pisaniu encyklopedii to jakaś paranoja. Czy my tutaj piszemy dzieło literackie, czy informator?
Jeżeli ktoś w artykule o węźle celowo wprowadza splot - to robi to, aby poinformować o czymś odbiorcę. A o czym chce poinformować ten Basty? Że można? Że wolno? To niech idzie pisać trzeci to W pustyni i w puszczy, jak ma takie zapędy.
Mzopwie, skoro już masz wykładnię sploto-węzła, to dopisz drugą wersję bajki w artykule i poumiejscawiaj oba rzeczowniki po ludzku. Nie widzę innego wyjścia, bo ten nowy nie odpuści. Soro musi zaznaczyć swoje terytorium, to niech będzie choć rzeczowo.
Beno/GEMMA
Użytkownik Gemma napisał:
From: "mzopw" mzop@neostrada.pl
Tu nie chodzi o hasło techniczne, włókiennicze czy matematyczne ale historyczno - mitologiczne i słowa należy rozumieć tak jak rozumieją je niespecjaliści w poszczególnych szczegółowych dziedzinach, czyli trzeba stosować ''szeroką interpretację językową humanisty''. A humanista w mojej postaci wie, że jak się coś splecie to powstaje splot. A splatać można co się zechce: ręce, myśli, okoliczności, tory, korzenie się splatają i tworzą splot korzeni itd itp. A jak będę się chciał dowiedzieć co to jest splot np. w włókiennictwie albo kolejnictwie to na pewno nie z hasła o węźle gordyjskim. Według innej wersji bajki to nie był kunsztowny splot ale splot powstały w wyniku zaplątania. I to należałoby dodać w tym artykule, gdyż dla hasła o węźle gordyjskim ma znaczenie a nie dostosowywać je, żeby jakiś przemęczony inżynier włókiennictwa się nie pomylił i nie pomyślał, że Aleksandrowi kazali rozplątywać nitki w dereniowym łyku. Jak wypocznie to zrozumie swój błąd. A swoją drogą to ciekawe czy według źródła, z którego zaczerpnąłeś swoją definicję splotu, to węzeł gordyjski można nazwać węzłem. mzopw
motto (nomen omen): lepszy tekst zwięzły niz zawierający poplątane słowa.
Węzeł się wiąże, splot splata lub plecie. Plątanina zaś może być takim splotem, że się aż węzły porobiły. Stylistyczne zamienianie przypadkowo wybranych węzłów na sploty trąci literackim wbogacaniem wypracowań szkolnych, żeby dostać lepszą ocenę. A w treściach materiałów leksykalnych w ogóle nie istnieje coś takiego jak wzbogacanie słownictwa. Wręcz należy o tym zapomnieć, aby piękno literackie przypadkiem nie naruszyło zwięzłości. Tekst ma być prosty, jasny i d.k.n. JEDNOZNACZNY!
Owszem, jeśli można, to nawet powinno się dbać o stylistykę i piękno literackie, ale tylko tam, gdzie w nawet najmniejszym stopniu nie będzie groziło utrudnieniem w rozumieniu treści. Ale metoda szukania wyrazów (bardziej lub mniej) bliskoznacznych w pisaniu encyklopedii to jakaś paranoja. Czy my tutaj piszemy dzieło literackie, czy informator?
Jeżeli ktoś w artykule o węźle celowo wprowadza splot - to robi to, aby poinformować o czymś odbiorcę. A o czym chce poinformować ten Basty? Że można? Że wolno? To niech idzie pisać trzeci to W pustyni i w puszczy, jak ma takie zapędy.
Mzopwie, skoro już masz wykładnię sploto-węzła, to dopisz drugą wersję bajki w artykule i poumiejscawiaj oba rzeczowniki po ludzku. Nie widzę innego wyjścia, bo ten nowy nie odpuści. Soro musi zaznaczyć swoje terytorium, to niech będzie choć rzeczowo.
Beno/GEMMA
Nie będę nic tam pisał, ponieważ nie czuję tych niuansów. Dla mnie nic zdrożnego w tym, że węzeł to splot albo że ktoś węzła nie wiąże tylko plecie, czy wiąże a wyszedł mu splot. A ty podchodzisz do tego tak rygorystycznie, że się boję.
mzopw
Użytkownik mzopw napisał:
Użytkownik Gemma napisał:
From: "mzopw" mzop@neostrada.pl
Tu nie chodzi o hasło techniczne, włókiennicze czy matematyczne ale historyczno - mitologiczne i słowa należy rozumieć tak jak rozumieją je niespecjaliści w poszczególnych szczegółowych dziedzinach, czyli trzeba stosować ''szeroką interpretację językową humanisty''. A humanista w mojej postaci wie, że jak się coś splecie to powstaje splot. A splatać można co się zechce: ręce, myśli, okoliczności, tory, korzenie się splatają i tworzą splot korzeni itd itp. A jak będę się chciał dowiedzieć co to jest splot np. w włókiennictwie albo kolejnictwie to na pewno nie z hasła o węźle gordyjskim. Według innej wersji bajki to nie był kunsztowny splot ale splot powstały w wyniku zaplątania. I to należałoby dodać w tym artykule, gdyż dla hasła o węźle gordyjskim ma znaczenie a nie dostosowywać je, żeby jakiś przemęczony inżynier włókiennictwa się nie pomylił i nie pomyślał, że Aleksandrowi kazali rozplątywać nitki w dereniowym łyku. Jak wypocznie to zrozumie swój błąd. A swoją drogą to ciekawe czy według źródła, z którego zaczerpnąłeś swoją definicję splotu, to węzeł gordyjski można nazwać węzłem. mzopw
motto (nomen omen): lepszy tekst zwięzły niz zawierający poplątane słowa.
Węzeł się wiąże, splot splata lub plecie. Plątanina zaś może być takim splotem, że się aż węzły porobiły. Stylistyczne zamienianie przypadkowo wybranych węzłów na sploty trąci literackim wbogacaniem wypracowań szkolnych, żeby dostać lepszą ocenę. A w treściach materiałów leksykalnych w ogóle nie istnieje coś takiego jak wzbogacanie słownictwa. Wręcz należy o tym zapomnieć, aby piękno literackie przypadkiem nie naruszyło zwięzłości. Tekst ma być prosty, jasny i d.k.n. JEDNOZNACZNY!
Owszem, jeśli można, to nawet powinno się dbać o stylistykę i piękno literackie, ale tylko tam, gdzie w nawet najmniejszym stopniu nie będzie groziło utrudnieniem w rozumieniu treści. Ale metoda szukania wyrazów (bardziej lub mniej) bliskoznacznych w pisaniu encyklopedii to jakaś paranoja. Czy my tutaj piszemy dzieło literackie, czy informator?
Jeżeli ktoś w artykule o węźle celowo wprowadza splot - to robi to, aby poinformować o czymś odbiorcę. A o czym chce poinformować ten Basty? Że można? Że wolno? To niech idzie pisać trzeci to W pustyni i w puszczy, jak ma takie zapędy.
Mzopwie, skoro już masz wykładnię sploto-węzła, to dopisz drugą wersję bajki w artykule i poumiejscawiaj oba rzeczowniki po ludzku. Nie widzę innego wyjścia, bo ten nowy nie odpuści. Soro musi zaznaczyć swoje terytorium, to niech będzie choć rzeczowo.
Beno/GEMMA
Nie będę nic tam pisał, ponieważ nie czuję tych niuansów. Dla mnie nic zdrożnego w tym, że węzeł to splot albo że ktoś węzła nie wiąże tylko plecie, czy wiąże a wyszedł mu splot. A ty podchodzisz do tego tak rygorystycznie, że się boję.
mzopw
Nie chcę ale muszę. Przeczytałem, a tam jest wypaczony sens przypowieści.
mzopw
From: "mzopw" mzop@neostrada.pl
Nie będę nic tam pisał, ponieważ nie czuję tych niuansów. Dla mnie nic zdrożnego w tym, że węzeł to splot albo że ktoś węzła nie wiąże tylko plecie, czy wiąże a wyszedł mu splot. A ty podchodzisz do tego tak rygorystycznie, że się boję. mzopw
Nie chcę ale muszę. Przeczytałem, a tam jest wypaczony sens przypowieści. mzopw
Chciec, to móc. :-) Dobrze Ci wyszło. Bo węzeł może być splątany (choć musi być związany).
Beno/GEMMA
Prywatnie dodam, że dla mnie nie istnieją w ogóle synonimy. ZAWSZE znajdę różnicę. (Tylko żebym teraz z gęby cholewy...)
B.
Gemma napisał(a):
wezcie sie wypowiedzcie, bo znow jakis mlody chce sie bawic slowami zamiast robic czarbna robote, a ja mu zaraz zwroce uwage i bedzie znow afera, normalnie nupedii zal
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Beno http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Basty
Moim zdaniem to oboje tracicie czas na niestotne zupełnie głupoty, choć warto zauważyć, że stroną atakującą jesteś Ty Beno.
From: "Tomek Polimerek Ganicz" poli@toya.net.pl
Gemma napisał(a):
wezcie sie wypowiedzcie, bo znow jakis mlody chce sie bawic slowami
zamiast
robic czarbna robote, a ja mu zaraz zwroce uwage i bedzie znow afera, normalnie nupedii zal
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Beno http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Basty
Moim zdaniem to oboje tracicie czas na niestotne zupełnie głupoty, choć warto zauważyć, że stroną atakującą jesteś Ty Beno.
Kosze się wiąże, czy wyplata? Warkocz się wiąże (wstążką jak jest za długi), ale robi się go splatając. Splatasz sobie sznurówki? Owszem, w oczkach, ale na końcu wiąże się je. Albo zawiązuje. Choć czynnościami cząstkowymi w wiązaniu sznurówek jest ich splatanie. Tak więc każdy węzeł sklada się ze splotów. Ale wiąże się nie nie na splot, tylko na węzeł. Albo supeł. A ekran z żyłek otaczający niektóre kable to węzły czy splot? Wątek z osnową też się plecie a nie wiąże. Tu nie może być poplątania. Najwyżej ten wątek można spleść z innym. A na wiki odpowiedziałem gostkowi kulturalnie. Nawet tu zaapelowałem o mediację.
Beno/GEMMA
Ale wiąże się nie nie na splot, tylko na węzeł. Albo supeł. A
ekran z żyłek otaczający niektóre kable to węzły czy splot? Wątek z osnową też się plecie a nie wiąże. Tu nie może być poplątania. Najwyżej ten wątek można spleść z innym. A na wiki odpowiedziałem gostkowi kulturalnie. Nawet tu zaapelowałem o mediację.
Beno/GEMMA
Beno nie atakuje. Po prostu dobitnie widzi coś, czego my nie widzimy i nie ma to dla nas znaczenia. Może warto spróbować, by zaczęło mieć? Wszyscy się podczas pracy uczymy i to jest wspaniałe.
Pozdrawiam,
Selena
| -----Original Message----- | From: ... selena | Sent: Monday, January 10, 2005 6:54 PM | To: Polish Wikipedia mailing list / | Beno nie atakuje. Po prostu dobitnie widzi coś, czego my nie | widzimy i nie ma to dla nas znaczenia. Może warto spróbować, | by zaczęło mieć? Wszyscy się podczas pracy uczymy i to jest | wspaniałe. /
Zgadzam się (ostatnio bez zastrzeżeń - oczywiście wobec Beno, nie wobec Seleny z Warkoczem ;-) ) , wczoraj już chciałem napisać, ale nie chodziła mi poczta. Popieram Beno, bo definicja słownikowa akurat w tym przypadku jest wątpliwa jako skrzywiona w stronę potoczności i wręcz wymuszona zastosowaniem dyskusyjnego synonimu. Zresztą zobaczcie http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34157,522887.html zwłaszcza ostatni akapit - nie ma tam mowy o splocie i splataniu, i czy cokolwiek jest niezrozumiałe? Natomiast ten nieszczęsny splot pokutuje, nawet spotkałem kwestię, że w Anatolii w dywanach występuje splot zwany Węzłem Gordyjskim. I dlatego w PlWiki należy dać temu zdecydowany odpór.
| -----Original Message----- | From: ... Gemma | Sent: Monday, January 10, 2005 5:55 PM / | Prywatnie dodam, że dla mnie nie istnieją w ogóle synonimy. | ZAWSZE znajdę różnicę. ... /
I tu przyczynek do oceny Seleny. Deklaracja dla mnie zbyt radykalna, bo choć oczywiście zawsze są różnice nawet w dwóch najbliższych synonimach, i większość ludzi myślących te różnice widzi lub jest w stanie je zauważyć (a więc i ocenić, czy ta różnica powoduje, że użycie synonimu jeszcze jest dopuszczalne czy już nie), to jednak w przypadku języka naturalnego nigdy nie dojdziemy do modelu języków programowania czy nawet języka techniki, dla których jednoznaczność jest b. wysoka lub absolutna. I bardzo dobrze - jak tu byłoby żyć bez gry słów, czy innych takich ( czyż nie :-) ).
Pzdr., J"E"D (Ency)
Gemma:
Kosze się wiąże, czy wyplata? Warkocz się wiąże (wstążką jak jest za długi), ale robi się go splatając. Splatasz sobie sznurówki? Owszem, w oczkach, ale na końcu wiąże się je. Albo zawiązuje. Choć czynnościami cząstkowymi w wiązaniu sznurówek jest ich splatanie. Tak więc każdy węzeł sklada się ze splotów. Ale wiąże się nie nie na splot, tylko na węzeł. Albo supeł. A ekran z żyłek otaczający niektóre kable to węzły czy splot? Wątek z osnową też się plecie a nie wiąże. Tu nie może być poplątania. Najwyżej ten wątek można spleść z innym. A na wiki odpowiedziałem gostkowi kulturalnie. Nawet tu zaapelowałem o mediację.
Beno/GEMMA
Wyrażę _swoją_ opinię nt. splotów i węzłów.
Na początku: supeł to też węzeł (prawdopodobnie najprostszy) i raczej trudno powiedzieć żeby składał się ze splotów (bo nie splata się tu dwóch lin tylko wiąże węzeł na jednej), chociaż pewnie podczas jego wiązania następuje splatanie dwóch końców liny (czy nici).
Dla mnie splot to coś ciągłego (i w miarę regularnego) tak jak splecione w warkocz włosy, które mogą być dowolnej długości, spleść można kolorowe nitki w taką fajną obrączkę na rękę, można też spleść ręce albo druciki w kablu. Wszystkie te sploty mogą być dowolnie długie (co do rąk, to jakby ktoś miał więcej palców to też je splecie) i zazwyczaj się je zakańcza węzłem. Mówiąc o wiązaniu sznurowadeł mówimy o zawiązaniu ich końców, a nie o włożeniu ich we wszystkie dziurki od dołu buta, a wiązanie warkocza to moim zdaniem zawiązanie wstążki albo gumki na jego końcu, tak żeby się nie zrozplątał.
O węźle gordyjskim nie słyszałem nigdy jako o splocie, chociaż mogę sobie wyobrazić 2 rzeczy połączone splecioną w jakiś specjalny wzór albo sposób linką. W legendach niestety nie jestem dobry.
Catz
From: "Gabriel Tendera" gabrys@nic-nac-project.de
Wyrażę _swoją_ opinię nt. splotów i węzłów.
ciach!
wiązanie warkocza to moim zdaniem zawiązanie wstążki albo gumki na jego końcu, tak żeby się nie zrozplątał.
Nie rozplątał tylko rozplótł! :-))) Bo rozplątywać powinien.
Beno/GEMMA
http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1211245
Wyczaił Andrzej z Helu
On 12-01-2005, Andrzej Belzynski wrote thusly :
Dzięki.
Trochę się można zjeżyć jak ci nazwisko przekręcają :-(
Pozdrowienia, Kpjas.
| -----Original Message----- | From: ... Krzysztof P. Jasiutowicz | Sent: Wednesday, January 12, 2005 11:42 PM / | On 12-01-2005, Andrzej Belzynski wrote thusly : | > http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1211245 / | Trochę się można zjeżyć jak ci nazwisko przekręcają :-(
Ja bym opieprzył, w tym przypadku bylejakość mnie wkurza :-||
Pzdr., J"E"D (Ency)
Użytkownik Tomek Polimerek Ganicz napisał:
Gemma napisał(a):
wezcie sie wypowiedzcie, bo znow jakis mlody chce sie bawic slowami zamiast robic czarbna robote, a ja mu zaraz zwroce uwage i bedzie znow afera, normalnie nupedii zal
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Beno http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Basty
Moim zdaniem to oboje tracicie czas na niestotne zupełnie głupoty, choć warto zauważyć, że stroną atakującą jesteś Ty Beno.
To nie są nieistotne głupoty. W tym wypadku nie czuję tego tak jak Beno gdyż się na tym nie znam, ale ma prawo jeżeli jest pewien swego dążyć pełną siłą do korekty. Chodzi o ogólną zasadę, że musimy zgodzić się iż pewne, dla osób nie inetersujących się tematyką nieistotne różnice, dla osób w tym siedzących są podstawowe. Rozejrzyj się po swojej dziedzinie. Czy nie ma sytuacji gdzie dla laika jakieś określenie będzie dostatecznie jasne na pewnym stopniu uogólnienia a dla Ciebie będzie miało jeszcze szereg znaczeń, które należy doprecyzować lub wręcz będzie raziło. Wchodzimy coraz głębiej w istotę rzeczy. I takie sprawy będą jeszcze ważniejsze. mzopw
mzopw napisał(a):
To nie są nieistotne głupoty. W tym wypadku nie czuję tego tak jak Beno gdyż się na tym nie znam, ale ma prawo jeżeli jest pewien swego dążyć pełną siłą do korekty. Chodzi o ogólną zasadę, że musimy zgodzić się iż pewne, dla osób nie inetersujących się tematyką nieistotne różnice, dla osób w tym siedzących są podstawowe.
Ale nie w haśle węzeł gordyjski :-) Może ta subtelność ma jakieś znaczenie w hasłach o matematycznej teorii węzłów ale nie w hasłach z gruntu humanistycznych. Cała dyskusja dotyczy tylko tego jednego hasła ;-)
Użytkownik Tomek Polimerek Ganicz napisał:
mzopw napisał(a):
Ale nie w haśle węzeł gordyjski :-) Może ta subtelność ma jakieś znaczenie w hasłach o matematycznej teorii węzłów ale nie w hasłach z gruntu humanistycznych. Cała dyskusja dotyczy tylko tego jednego hasła ;-)
Ona już nie dotyczy pojedynczego hasła. A podejrzewam, że problem będzie większy w tzw. hasłach z gruntu humanistycznych niż matematycznych. ~~~~