Wikipedysta Devein zamieszcza w artykule o marihuanie taki oto link: http://haszysz.za.pl czego nie może przeboleć m.in. wikipedysta Drozdp.
Mam w związku z tym pytanie, czy na polskiej wikipedii byłoby możliwe utworzenie artykułu "Hodowla marihuany" (analog. do http://en.wikipedia.org/wiki/Cannabis_cultivation )? Idąc dalej tym tropem - art. "Produkcja amfetaminy" (etc etc) ze szczegółową instrukcją, umożliwiającą np. domowy wyrób? Z punktu polskiego prawa nie ma różnicy pomiędzy marihuaną a np. heroiną; kwestie "propagowania narkotyków" również nie wydają się być jednoznacznie uregulowane prawnie.
pzdr szwedzki
Witaj szwedzki,
W Twoim liście datowanym 7 stycznia 2006 (03:35:57) można przeczytać:
s> Wikipedysta Devein zamieszcza w artykule o marihuanie taki oto link: s> http://haszysz.za.pl s> czego nie może przeboleć m.in. wikipedysta Drozdp.
s> Mam w związku z tym pytanie, czy na polskiej wikipedii byłoby możliwe s> utworzenie artykułu "Hodowla marihuany" (analog. do s> http://en.wikipedia.org/wiki/Cannabis_cultivation )? s> Idąc dalej tym tropem - art. "Produkcja amfetaminy" (etc etc) ze szczegółową s> instrukcją, umożliwiającą np. domowy wyrób? Z punktu polskiego prawa s> nie ma różnicy pomiędzy marihuaną a np. heroiną; kwestie "propagowania s> narkotyków" również nie wydają się być jednoznacznie uregulowane s> prawnie.
s> pzdr s> szwedzki
Osobiście uważam, że nie musimy promować marihuany, poza tym hodowla (gdzie będzie opisane jak) nie jest zbytnio encyklopedycznym hasłem. Można ewentualnie napisać podręcznik.
szwedzki napisał(a):
Wikipedysta Devein zamieszcza w artykule o marihuanie taki oto link: http://haszysz.za.pl czego nie może przeboleć m.in. wikipedysta Drozdp.
Mam w związku z tym pytanie, czy na polskiej wikipedii byłoby możliwe utworzenie artykułu "Hodowla marihuany" (analog. do http://en.wikipedia.org/wiki/Cannabis_cultivation )? Idąc dalej tym tropem - art. "Produkcja amfetaminy" (etc etc) ze szczegółową instrukcją, umożliwiającą np. domowy wyrób? Z punktu polskiego prawa nie ma różnicy pomiędzy marihuaną a np. heroiną; kwestie "propagowania narkotyków" również nie wydają się być jednoznacznie uregulowane prawnie.
Jest całkiem jednoznacznie uregulowana prawnie. Ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Art. 58, p. 1: Kto, wbrew przepisom ustawy, udziela innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, '''ułatwia albo umożliwia''' ich użycie albo nakłania do użycia takiego środka lub substancji, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Art 68, p. 1: Kto, wbrew przepisom art. 20 ust. 1, prowadzi '''reklamę lub promuje''' substancję psychotropową lub środek odurzający, w celach innych niż medyczne, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
A zatem pisząc hasła o substancjach i roślinach, które są w myśl tej ustawy uznane za narkotyki nie możemy: *podawać dokładnych przepisów, bo to podpada pod '''ułatwianie albo umożliwianie''' ich użycia *dawać linków do stron, w których są teksty jawnie albo półjawnie zachęcające do spróbowania narkotyków lub opisujące szczegółowo ich produkcję lub użycie.
Pomijając to wszystko, jako zawodowy chemik zawsze mam duże opory przed umieszczaniem dokładnych przepisów syntezy jakichkolwiek związków chemicznych gdyż, taki szczegółowy przepis nie jest zbyt encyklopedyczny i w rękach amatora, który nie został przeszkolony w zakresie BHP pracy w laboratorium, nie odbył praktyki pod okiem specjalisty i nie ma dostępu do podstawowych środków bezpieczeństwa, choćby takich jak rękawice kwasowe, okulary ochronne, dygestorium, taki przepis może zachęcić do wykonywania niebezpiecznych eksperymentów w domu.
To trochę tak, jabyśmy mieli w Wikipedii zamieszczać szczegółowe przepisy na wykonanie operacji chirurgicznych. I tak, nikt kto nie przeszedł praktyki pod okiem zawodowego chirurga i nie ma dostępu do narzędzi i odkażonych pomieszczeń nie wykona nigdy tej operacji z dobrym skutkiem dla pacjenta. Na szczęście wariatów, którzy po przeczytaniu przepisu na wycięcie wyrostka przystąpliby do wykonania tej operacji przy pomocy kuchennego noża nie ma zbyt wielu, ale amatorów chemików jest całkiem sporo, zwłaszcza w grupie wiekowej 10-18 lat... ;-)
Pomijając to wszystko, jako zawodowy chemik zawsze mam duże opory przed umieszczaniem dokładnych przepisów syntezy jakichkolwiek związków chemicznych gdyż, taki szczegółowy przepis nie jest zbyt encyklopedyczny i w rękach amatora, który nie został przeszkolony w zakresie BHP pracy w laboratorium, nie odbył praktyki pod okiem specjalisty i nie ma dostępu do podstawowych środków bezpieczeństwa, choćby takich jak rękawice kwasowe, okulary ochronne, dygestorium, taki przepis może zachęcić do wykonywania niebezpiecznych eksperymentów w domu.
Ale długie zdanie... ;) Ale zgadzam się z nim w całej rozciągłości. Zresztą zadawać sobie trzeba pytanie czy dana informacja niesie ze sobą więcej korzyści czy szkód. Osobiście nie dopisuję przykładowo interakcji pomiędzy niektórymi substancjami wpływającymi na CUN, choc zapewne wielu zaciekawiłoby jak można wzmocnić działanie substancji psychoaktywnych.
Jednak czemu miało by to służyć? Dla kogoś kto szuka info o tych lekach nie jest to specjalnie potrzebne, zaś zainteresuje raczej "eksperymentatorów"
Wersja dla informatyków: czy warto podawać jak dokładnie włamać się do cudzego komputera?
Tomek "Polimerek" Ganicz napisał(a):
Jest całkiem jednoznacznie uregulowana prawnie. Ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Art. 58, p. 1: Kto, wbrew przepisom ustawy, udziela innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, '''ułatwia albo umożliwia''' ich użycie albo nakłania do użycia takiego środka lub substancji, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Art 68, p. 1: Kto, wbrew przepisom art. 20 ust. 1, prowadzi '''reklamę lub promuje''' substancję psychotropową lub środek odurzający, w celach innych niż medyczne, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
A zatem pisząc hasła o substancjach i roślinach, które są w myśl tej ustawy uznane za narkotyki nie możemy: *podawać dokładnych przepisów, bo to podpada pod '''ułatwianie albo umożliwianie''' ich użycia *dawać linków do stron, w których są teksty jawnie albo półjawnie zachęcające do spróbowania narkotyków lub opisujące szczegółowo ich produkcję lub użycie.
Pomijając to wszystko, jako zawodowy chemik zawsze mam duże opory przed umieszczaniem dokładnych przepisów syntezy jakichkolwiek związków chemicznych gdyż, taki szczegółowy przepis nie jest zbyt encyklopedyczny i w rękach amatora, który nie został przeszkolony w zakresie BHP pracy w laboratorium, nie odbył praktyki pod okiem specjalisty i nie ma dostępu do podstawowych środków bezpieczeństwa, choćby takich jak rękawice kwasowe, okulary ochronne, dygestorium, taki przepis może zachęcić do wykonywania niebezpiecznych eksperymentów w domu.
To trochę tak, jabyśmy mieli w Wikipedii zamieszczać szczegółowe przepisy na wykonanie operacji chirurgicznych. I tak, nikt kto nie przeszedł praktyki pod okiem zawodowego chirurga i nie ma dostępu do narzędzi i odkażonych pomieszczeń nie wykona nigdy tej operacji z dobrym skutkiem dla pacjenta. Na szczęście wariatów, którzy po przeczytaniu przepisu na wycięcie wyrostka przystąpliby do wykonania tej operacji przy pomocy kuchennego noża nie ma zbyt wielu, ale amatorów chemików jest całkiem sporo, zwłaszcza w grupie wiekowej 10-18 lat...
Popieram w pełni stanowisko Polimerka. Dodam, że w haśle [[bimber]] też nie mamy i nie powinniśmy zamieścić instrukcji jego produkcji, tak samo jak w haśle [[wino domowe]] ani [[piwo]].
Nie sięgając do przykładów, które zahaczają lub ocierają się o naruszenie prawa (wspomniana przez Polimerka ustawa), bądź o oczywiste nonsensy (jak wspomniany chirurg z nożem do mięsa) - na wikipedii nie ma - i IMHO być nie powinno - przepisu na pieczenie sernika albo chleba. To nie książka kucharska.
Julo
Dnia 07-01-2006, sob o godzinie 10:37 +0100, Tomek "Polimerek" Ganicz napisał(a):
zawsze mam duże opory przed umieszczaniem dokładnych przepisów syntezy jakichkolwiek związków chemicznych
Swego czasu, będąc wówczas pod urokiem chemii nieorganicznej, wykonywałem mnóstwo eksperymentów[1] (nie było wtedy Internetu[2]). Zatem zdaję sobie sprawę, że po niezbędną wiedzę wystarczy udać się do najbliższej biblioteki po "Moje laboratorium" czy "Bazar chemiczny". To co, usuwamy hasło [[Stefan Sękowski]]? :)
A na poważnie, moim zdaniem nie należy popadać w paranoję "poprawności politycznej". Przedstawiajmy informacje rzetelne i bez niedomówień. W końcu tworzymy encyklopedię - kompendium wiedzy. Na co komu sama wiedza teoretyczna bez choćby "cienia zarysu podstaw" realizacji praktycznej? Nie starajmy się ubezwłasnowolnić czytelników, nie chrońmy ich przed nimi samymi. Oni mają instynkt samozachowawczy[2] albo rodziców.
Sposób otrzymywania nitrocelulozy jest na Wikipedii od 9 marca 2004 i chyba nie zanotowano gwałtownego wzrostu wypadków z jej udziałem. Nie przesadzajmy z tą ostrożnością, *nie ukrywajmy wiedzy przed ludźmi*.
Pozdrawiam, Jerry
[1] Jak widać, żyję do tej pory. :) [2] Papieru toaletowego również. :) [3] Tak, słyszałem o Nagrodzie Darwina. :)