Wlodzimierz Holsztynski napisal:
To nie znaczy, ze wikipedia ma z tego korzystac i postepowac bandycko-nieuczciwie. Prawa autorskie ma sie z samego faktu autorstwa. Takie powinno byc **uniwersalne** zrozumienie.
Nie ma czegos takiego jak **uniwersalne** rozumienie prawa autorskiego - a wiele osob nie zgodzi sie z tym, jak Pana zdaniem "powinno byc".
W Polsce prawo autorskie ma sie z samego faktu autorstwa w chwili obecnej, na mocy obowiazujacej ustawy o pr. aut. - nie mialo sie takiego prawa np. w czasach Jana Kochanowskiego, gdy nie istniala koncepcja praw autorskich. Mozliwych konstrukcji jest duzo wiecej - prawo autorskie ma sie jedynie jesli utwor oznaczy sie znaczkiem (c), albo prawa autorskie na terenie USA ma sie jedynie jesli jest sie obywatelem USA (tak bylo w USA jeszcze na poczatku XX wieku - nie uznawano praw autorskich autorow zagranicznych i bandycko-nieuczciwie piratowano ich ile sie da, w majestacie prawa).
a dalej Wlodzimierz Holsztynski napisal:
W Stanach autor tekstu zawsze ma prawa autorskie, nie musi tego zaznaczac (choc rozsadniej jest dodac (c), a nawet tekst zarejestrowac, gdy ktos chce swoich praw dochodzic).
z powyzszego co napisalem, wynika, ze nie zawsze. Albo inny przyklad - tworcy horroru "Noc zywych trupow" nie otrzymali do niego praw autorskich, gdyz zapomnieli opatrzec utwor znaczkiem (c), czego wymagala owczesna amerykanska ustawa o pr. aut.
Proponuje lepiej zapoznac sie z obowiazujacymi w Polsce i na swiecie, dzis i na przestrzeni czasu, systemach pr. aut., nim bedzie Pan wyglaszal sady o tym, jak funkcjonuje prawo autorskie (i jak powinno funkcjonowac).
Pozdrowienia,
Alek Tarkowski