W dniu 2013-02-06 21:10:04 użytkownik Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com napisał:
Nie przeczytamy, bo artykuł jest za paywallem.
Znaczy w świecie równoległym
Dzięki czemu jest bardziej merytoryczny z definicji ;)
O rany, faktycznie - przepraszam Was serdecznie. Mam dostep do wersji elektronicznej, i w biegu nie zwrocilem uwagi. Bije sie mocno w piersi.
To w kazdym razie tylko sygnalnie o tym artykule na wypadek gdyby wpadla Wam w rece wersja papierowa "Rz".
Swoja droga - fajna puenta:)
Z pozdrowieniami, Adrian (Boston9)
A może by tak nam go tu skopiować w ramach dozwolonego użytku? ;)
W dniu 6 lutego 2013 21:36 użytkownik Adrian Grycuk adrian.grycuk@op.pl napisał:
W dniu 2013-02-06 21:10:04 użytkownik Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com napisał:
Nie przeczytamy, bo artykuł jest za paywallem.
Znaczy w świecie równoległym
Dzięki czemu jest bardziej merytoryczny z definicji ;)
O rany, faktycznie - przepraszam Was serdecznie. Mam dostep do wersji elektronicznej, i w biegu nie zwrocilem uwagi. Bije sie mocno w piersi.
To w kazdym razie tylko sygnalnie o tym artykule na wypadek gdyby wpadla Wam w rece wersja papierowa "Rz".
Swoja droga - fajna puenta:)
Z pozdrowieniami, Adrian (Boston9)
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 6 lutego 2013 21:38 użytkownik Tar Lócesilion tar.locesilion@gmail.com napisał:
A może by tak nam go tu skopiować w ramach dozwolonego użytku? ;)
Oj nie wiem czy tu wszyscy pozostają z sobą w stosunkach towarzyskich, nie wspominając o tym, że to może być użycie uderzające w słuszne interesy twórców. ;-)
Oj nie wiem czy tu wszyscy pozostają z sobą w stosunkach towarzyskich, nie wspominając o tym, że to może być użycie uderzające w słuszne interesy twórców. ;-)
To ci, którzy nie są niech nie czytają.
A tak na poważnie, to trzeba się przyzwyczaić, bo tak będzie do końca świata - zawsze znajdą się naiwni, którzy myślą, że im coś jest droższe, tym MUSI być lepsze (a ''darmowe'' z definicji jest gorsze od płatnego).
Pozdro AJF/WrX
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Tar Lócesilion | Sent: Wednesday, February 06, 2013 9:38 PM / | A może by tak nam go tu skopiować w ramach dozwolonego użytku? ;)
Tu to niekoniecznie, ale tu http://www.wampnm.webd.pl/Pliki/Rz_2013-02-06_Golebiewski_L.,_Rynek_ksiazki_ w_odwrocie.pdf to mówisz i masz :-)) . Co najmniej ja uznaję, że pozostaje z wami w ramach dozwolonych, a niektórych wręcz widziałem w realu. A na witrynie Rzepy można się zarejestrować i mieć dostęp fri do 25 artów miesięcznie.
A artykuł przypomniał mi Jadwisin i sympatyczną redaktorę onetowej WIEM, która właśnie była dobijana przez nas - do tej pory mnie intryguje, czy chciała spojrzeć w twarze ludzi, którzy byli sprawcami.
Z uszanowaniem, Janusz "Ency" Dorożyński
"Planowana ustawa o otwartych zasobach publicznych jest wyjątkowo niebezpieczna - w szczególności dla wydawców książek naukowych, referencyjnych i edukacyjnych. W brutalnym uproszczeniu, państwo chce pozbawić wydawców praw do zarabiania na eksploatacji utworów, na które mają licencję!"
Jak można tak bezczelnie kłamać?
Pozdrawiam Marek Mazurkiewicz
W dniu 6 lutego 2013 23:29 użytkownik Marek Mazurkiewicz marekmazurkiewicz1988@gmail.com napisał:
"Planowana ustawa o otwartych zasobach publicznych jest wyjątkowo niebezpieczna - w szczególności dla wydawców książek naukowych, referencyjnych i edukacyjnych. W brutalnym uproszczeniu, państwo chce pozbawić wydawców praw do zarabiania na eksploatacji utworów, na które mają licencję!"
Autorowi się trochę miesza. Nazwa serwisem torent itd. Ale trzeba przyznać, że artykuł jest szczery w intencjach :-) Woła: dajcie kasy, kasy, kasy. I zabezpieczcie nasze interesy kosztem wszystkich innych. Bo się nam należy i już !
Ale zdaje się, że nielegalnie to przeczytałem, bo w stopce artykułu jest:
"(c) Wszystkie prawa zastrzeżone Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie."
A żeby to przeczytać zrobiła mi się tego kopia tymczasowa na twardym dysku :-)
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Tomasz Ganicz | Sent: Thursday, February 07, 2013 1:04 AM / | Ale zdaje się, że nielegalnie to przeczytałem, bo w stopce artykułu jest:
Otóż nie. Po pierwsze wyżej niż wszelkie stopki, oświadczenia, groźby i prośby w demokratycznym państwie prawa, jakim jest nasza ojczyzna, są ustawy. W tym konkretnym przypadku ustawa o prawach autorskich, i passus z niej o dozwolonym, ramach i kręgu. A po drugie. Jak najbardziej widziałem tę idiotyczną stopkę. Idiotyczną, bo literalnie ją stosując również ja wykupując płatny dostęp nie mógłbym z niego skorzystać, gdyż nawet tylko do przeczytania artu na ekranie z przeglądarki robi mi się kopia na moim dysku (tj. więc już ten tekst "powielam"). Jak tylko zobaczyłem to dziwo (kiedyś tego wytworu chorej wyobraźni nie było), to zadzwoniłem do Rzepy z uprzejmym zapytanie, dlaczego robią tak głupie rzeczy. Odpowiedź była rozbrajająca - wprawdzie od gościa młodego i zdecydowanie nie z peerelu - w stylu pezetpeerowskiego "wicie rozumicie", to tak pro-forma, bo chodzi tylko o dalszą odsprzedaż, i proszę się nie przejmować. Co niniejszym, jak i niekiedy poprzednio choć nieczęsto, czynię. Ale biorę całą odpowiedzialność na siebie, i dlatego nie wysyłam na listy, ale wystawiam na moim (wykupionym) obłoku. Czynię zresztą to jak wspomniałem wstrzemięźliwie i tylko w razie ważnego interesu społecznego, i jak sądzę mam w tym wasze moralne wsparcie :-) .
Z uszanowaniem, Janusz "Ency" Dorożyński
PWN to poległ przede wszystkim dlatego, że nie był (i nie jest nadal) otwarty na nowe technologie i na web 2.0. Cała reszta jest już tylko pochodną.
PA
W dniu 7 lutego 2013 09:07 użytkownik Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał:
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Tomasz Ganicz | Sent: Thursday, February 07, 2013 1:04 AM / | Ale zdaje się, że nielegalnie to przeczytałem, bo w stopce artykułu jest:
Otóż nie.
Oczywiście Januszu - to była tylko taka moja ironia. Niemniej można oczekiwać, że wydawcy (i nie tylko) będą dążyć do tego aby tego rodzaju klauzule miały rzeczywistą moc prawną, jest to jest zresztą w tym tekście postulowane...