Kto chce, kto chce? Na ten rok chcemy jako Stowarzyszenie Wikimedia Polska przeznaczyć na Wikikonkurs ok. 2k PLN
http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs
Dofinansowanie można dostać do biletów (nie tylko PKP - także wejściówki na koncerty - dla fotografów wykonujących zdjęcia muzyków) albumów malarskich (jak ktoś ma dostęp do dobrego skanera), wykonania kserokopii dokumentów - jeśli ktoś chce na ich bazie szerzej opisać artykuły...
Ktoś ma jakieś jeszcze pomysły?
Trzecia edycja konkursu trwa.
http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs/Plany_III_edycji
Tutaj:
http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs/Rozstrzygni%C4%99cie_III_edycji
szablon po prawej nieco jest za duży w stosunku do treści i coś by trzeba było zrobić, by tej treści było więcej :D
Wniosek zgłaszamy według szablonu:
http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs/Zg%C5%82o%C5%9B_wniosek
Nie czepiamy się urzędniczo przecinków i literówek ;) W razie kwestii problematycznych będziemy się z wami komunikować
W imieniu komisji konkursowej
przykuta
P.S. Poświęćcie minutę na przeczytanie regulaminu - tylko tak strasznie wygląda. Dla starych wikipedystów to będą raczej oczywiste kwestie.
Przykuta napisał(a):
Kto chce, kto chce? Na ten rok chcemy jako Stowarzyszenie Wikimedia Polska przeznaczyć na Wikikonkurs ok. 2k PLN
Ktoś ma jakieś jeszcze pomysły?
Hm, ja mam. =}
Chodzi mi o nagrywanie przyszłych prelekcji i zlotów Wikimediów. Osobiście nie zajmuję się fotografią ani filmowaniem, ale uważam, że obecnie wystawianie w sieci materiałów audio i wideo ze spotkań na żywo to już standard, a zarazem cenna dokumentacja (dla obecnych) i świetne źródło wiedzy (dla wszystkich zainteresowanych).
Zdaje się że rozmawiając z Julem o tym wspomniałem. Miałem na myśli, żeby ktoś przytargał własną kamerę na kolejny zlot, a on zaproponował właśnie, żeby robić taki zakup.
Cóż, nie wiem na ile to ekonomiczne (tzn. ile trzeba wydać, żeby kamera była wystarczająca dla takich potrzeb), ale jeśli konkurs znów nie przeje przeznaczonych na niego pieniędzy, to może warto pomyśleć o takim zakupie?
Pozdrawiam zwłaszcza tych uczestników zlotu, których twarzy nadal nie kojarzę z ksywkami. =}}}
Przykuta napisał(a):
Kto chce, kto chce? Na ten rok chcemy jako Stowarzyszenie Wikimedia Polska przeznaczyć na Wikikonkurs ok. 2k PLN
Ktoś ma jakieś jeszcze pomysły?
Hm, ja mam. =}
Chodzi mi o nagrywanie przyszłych prelekcji i zlotów Wikimediów. Osobiście nie zajmuję się fotografią ani filmowaniem, ale uważam, że obecnie wystawianie w sieci materiałów audio i wideo ze spotkań na żywo to już standard, a zarazem cenna dokumentacja (dla obecnych) i świetne źródło wiedzy (dla wszystkich zainteresowanych).
Zdaje się że rozmawiając z Julem o tym wspomniałem. Miałem na myśli, żeby ktoś przytargał własną kamerę na kolejny zlot, a on zaproponował właśnie, żeby robić taki zakup.
Taką prostą kamerę to mam - nie wziąłem na zlot, bo jeszcze jej nie obsługiwałem - świeży prezent ;)
Cóż, nie wiem na ile to ekonomiczne (tzn. ile trzeba wydać, żeby kamera była wystarczająca dla takich potrzeb), ale jeśli konkurs znów nie przeje przeznaczonych na niego pieniędzy, to może warto pomyśleć o takim zakupie?
Musiałaby być to dobra kamera... BTW Pimke podał mi wczoraj fajny pomysł na konkurs: Jeżdżenie samochodem po okolicy i robienie zdjęć w miejscowościach załadowanych przez tsca.bota - koszty - paliwo lub bilety PKP, PKS. Można też rowerem, ale obfotografować całe województwo to by był miesiąc roboty. Pytanie tylko o liczenie kosztów za paliwo. Wiem, że urzędy pracy rozliczają dojeżdżających na kursy bezrobotnych na podstawie faktur. Pozostaje tylko kwestia zaufania i nie naciągania kasy stowarzyszenia (ale o tym nie ma mowy - u nas wszyscy grają fair play - nie mylić z fair use)
Pozdrawiam zwłaszcza tych uczestników zlotu, których twarzy nadal nie kojarzę z ksywkami. =}}}
Pozdrów siostrę :-) O trzeba będzie nieznajome twarze w galerii na commons podpisywać ;)
przykuta
07-05-07, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a):
Musiałaby być to dobra kamera... BTW Pimke podał mi wczoraj fajny pomysł na konkurs: Jeżdżenie samochodem po okolicy i robienie zdjęć w miejscowościach załadowanych przez tsca.bota - koszty - paliwo lub bilety PKP, PKS. Można też rowerem, ale obfotografować całe województwo to by był miesiąc roboty. Pytanie tylko o liczenie kosztów za paliwo. Wiem, że urzędy pracy rozliczają dojeżdżających na kursy bezrobotnych na podstawie faktur. Pozostaje tylko kwestia zaufania i nie naciągania kasy stowarzyszenia (ale o tym nie ma mowy - u nas wszyscy grają fair play - nie mylić z fair use)
Z samochodem to ciężka sprawa. Rozliczać faktury za benzynę można wtedy jak się jeździ samochodem służbowym należącym do danej firmy/instytucji. Gdy się jedzie prywatnym to wtedy w delegacji trzeba rozliczać kilometry.
Z samochodem to ciężka sprawa. Rozliczać faktury za benzynę można wtedy jak się jeździ samochodem służbowym należącym do danej firmy/instytucji. Gdy się jedzie prywatnym to wtedy w delegacji trzeba rozliczać kilometry.
Można by kilometry ;) Tylko trzeba jakoś [[problem komiwojażera]]... (no, dobra, przesadzam ;) A jaki przelicznik - uniwersalny czy bierzemy pod uwagę dany wóz?
przykuta
Witam,
Musiałaby być to dobra kamera... BTW Pimke podał mi wczoraj fajny pomysł na konkurs: Jeżdżenie samochodem po okolicy i robienie zdjęć w miejscowościach załadowanych przez tsca.bota - koszty - paliwo lub bilety PKP, PKS. Można też rowerem, ale obfotografować całe województwo to by był miesiąc roboty. Pytanie tylko o liczenie kosztów za paliwo. Wiem, że urzędy pracy rozliczają dojeżdżających na kursy bezrobotnych na podstawie faktur. Pozostaje tylko kwestia zaufania i nie naciągania kasy stowarzyszenia (ale o tym nie ma mowy - u nas wszyscy grają fair play - nie mylić z fair use)
Z samochodem to ciężka sprawa. Rozliczać faktury za benzynę można wtedy jak się jeździ samochodem służbowym należącym do danej firmy/instytucji. Gdy się jedzie prywatnym to wtedy w delegacji trzeba rozliczać kilometry.
Byłbym bardzo ostrożny z refundowaniem kosztów stworzenia różnych materiałów, nawet jeśli są one intuicyjnie oczywiste, gdyż każdy dobry materiał wymaga różnego rodzaju nakładów - dotarcia do źródeł itp.
Jeśli już myślimy o płaceniu za materiały, to nie na zasadzie pokrywania kosztów (których niezbędny poziom jest trudno ocenić), ale na zasadzie kupowania efektów. W kontekście powyższego przykładu: wprowadźmy zasadę, że płacimy umowną stawkę za zestaw powiedzmy nie mniej niż 100 zdjęć opisanych w wikipedii obiektów z obszaru jednego, dwóch lub trzech powiatów lub też ogłosić konkurs z nagrodami za najlepsze i najpełniejsze takie zestawy. Z doświadczenia serwisów pilot.pl i scholaris.pl wiem, że w przypadku zdjęć dodatkowy kłopot wiąże się z tym, że łatwo o jakieś zdjęcie, a trudno o naprawdę dobre. Dobre zdjęcie wymaga odpowiedniego oświetlenia, jakiegoś wydarzenia na pierwszym planie itp. - jeśli się objeżdża kółkiem kolejne miasta i wsie mając po 10 minut na każdy zaplanowany obiekt, to efekty są... mało encyklopedyczne.
Pozdrawiam
Władek
Jeśli już myślimy o płaceniu za materiały, to nie na zasadzie pokrywania kosztów (których niezbędny poziom jest trudno ocenić), ale na zasadzie kupowania efektów. W kontekście powyższego przykładu: wprowadźmy zasadę, że płacimy umowną stawkę za zestaw powiedzmy nie mniej niż 100 zdjęć opisanych w wikipedii obiektów z obszaru jednego, dwóch lub trzech powiatów lub też ogłosić konkurs z nagrodami za najlepsze i najpełniejsze takie zestawy.
Nie, nie płacimy za materiały - refundujemy koszta ich pozyskania. W innym przypadku musielibyśmy płacić każdemu wikipedyście, który zamieszcza je gratis. Kierujemy się zasadą zaufania do użytkownika.
Proszę zerknij na stronę:
http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs
przykuta
07-05-07, Wladyslaw Majewski wladek.majewski@gmail.com napisał(a):
Witam,
Musiałaby być to dobra kamera... BTW Pimke podał mi wczoraj fajny pomysł na konkurs: Jeżdżenie samochodem po okolicy i robienie zdjęć w miejscowościach załadowanych przez tsca.bota - koszty - paliwo lub bilety PKP, PKS. Można też rowerem, ale obfotografować całe województwo to by był miesiąc roboty. Pytanie tylko o liczenie kosztów za paliwo. Wiem, że urzędy pracy rozliczają dojeżdżających na kursy bezrobotnych na podstawie faktur. Pozostaje tylko kwestia zaufania i nie naciągania kasy stowarzyszenia (ale o tym nie ma mowy - u nas wszyscy grają fair play - nie mylić z fair use)
Z samochodem to ciężka sprawa. Rozliczać faktury za benzynę można wtedy jak się jeździ samochodem służbowym należącym do danej firmy/instytucji. Gdy się jedzie prywatnym to wtedy w delegacji trzeba rozliczać kilometry.
Byłbym bardzo ostrożny z refundowaniem kosztów stworzenia różnych materiałów, nawet jeśli są one intuicyjnie oczywiste, gdyż każdy dobry materiał wymaga różnego rodzaju nakładów - dotarcia do źródeł itp.
Jeśli już myślimy o płaceniu za materiały, to nie na zasadzie pokrywania kosztów (których niezbędny poziom jest trudno ocenić), ale na zasadzie kupowania efektów. W kontekście powyższego przykładu: wprowadźmy zasadę, że płacimy umowną stawkę za zestaw powiedzmy nie mniej niż 100 zdjęć opisanych w wikipedii obiektów z obszaru jednego, dwóch lub trzech powiatów lub też ogłosić konkurs z nagrodami za najlepsze i najpełniejsze takie zestawy. Z doświadczenia serwisów pilot.pl i scholaris.pl wiem, że w przypadku zdjęć dodatkowy kłopot wiąże się z tym, że łatwo o jakieś zdjęcie, a trudno o naprawdę dobre. Dobre zdjęcie wymaga odpowiedniego oświetlenia, jakiegoś wydarzenia na pierwszym planie itp. - jeśli się objeżdża kółkiem kolejne miasta i wsie mając po 10 minut na każdy zaplanowany obiekt, to efekty są... mało encyklopedyczne.
Nie. My nie będziemy "kupować" - contentu, bo u nas content tworzą wolontariusze, którzy nie biorą pieniędzy za samo jego tworzenie. To jest podstawowa zasada działania projektów Wikimedia. U nas to działa tak, że zainteresowani składają wniosek o sfinansowanie części lub całości kosztów pozyskania danych materiałów, bez wliczania swojej robocizny i piszą we wniosku co w zamian zamierzają zrobić. Potem specjalna komisja konkursowa ocenia ten wniosek - zarówno pod kątem użyteczności dla projektów Wikimedia jak i pod kątem uzasadnienia kosztów. Gdyby komisja uważa, że dany wniosek jest zbyt kosztowny w stosunku do jego spodziewanych rezultatów, negocjuje ona ze zgłaszającym redukcję tych kosztów.
0Witam,
Nie. My nie będziemy "kupować" - contentu, bo u nas content tworzą wolontariusze, którzy nie biorą pieniędzy za samo jego tworzenie.
My, Polimerek? A kogo zaliczasz do "Wy"?
Zadałeś liście pytanie, na co przeznaczyć niewielkie środki, aby uzyskać najlepszy efekt: najwięcej jak najlepszej treści przy najmniejszej biurokratycznej mitrędze i możliwie bez zbędnych swarów i dąsów.
Padła propozycja, by refundować koszty tworzenia jakiegoś rodzaju treści. Zwróciłem uwagę na wady tej metody, spróbuję je raz jeszcze opisać:
1. tworzenie każdego rodzaju treści pociąga za sobą jakieś koszty. Jeśli będziesz refundował koszty wycieczek krajoznawczych, to pojawią się prośby o refundację kosztów łącza internetowego, skanowania, dojazdu do biblioteki itp.
2. niezbędny koszt trudno oszacować. Trzeba powoływać komisje, które angażują czas komisarzy i szybko koszt obradowania przekracza wartość przedmiotu ich prac.
3. Interesuje nas efekt, a nie koszt. Refundując koszty zachęcamy do wyboru kosztownych metod kreacji, premiując efekty mamy szanse uzyskać np. zdjęcia od kogoś, kto i tak służbowo lub krajoznawczo te podróże odbywa i fotografuje.
4. Refundując koszty pośrednio zobowiązujesz się pokryć koszty zamówionej treści, nawet jeśli jej jakość jest ledwie poprawna. Nie zachęcasz do doskonałości.
5. Refundując pośrednio zniechęcasz tych, którzy refundacji nie dostaną. Ogłaszając konkurs i nagrody zachęcasz wszystkich, by starali się dostarczyć najlepszą treść.
To jest podstawowa zasada działania projektów Wikimedia.
Dziękuję za pouczenie. Rozumiem, że w Twoim rozumieniu wolontariatu mieści się refundacja kosztów niezależnie od efektu, ale nie mieści się nagroda za dobrą i terminowo wykonaną pracę?
U nas to działa tak, że zainteresowani składają wniosek o sfinansowanie części lub całości kosztów pozyskania danych materiałów, bez wliczania swojej robocizny i piszą we wniosku co w zamian zamierzają zrobić. Potem specjalna komisja konkursowa ocenia ten wniosek - zarówno pod kątem użyteczności dla projektów Wikimedia jak i pod kątem uzasadnienia kosztów. Gdyby komisja uważa, że dany wniosek jest zbyt kosztowny w stosunku do jego spodziewanych rezultatów, negocjuje ona ze zgłaszającym redukcję tych kosztów.
Nie wiem, co masz na myśli pisząc, że "u nas to działa tak...", gdyż są to chyba dopiero propozycje, ale opisany tryb gospodarowania środkami pamiętam doskonale z czasów realnego socjalizmu. Wówczas poznaliśmy problemy, jakie takie wynikają z ręcznego sterowania przez Komitety i nie zdołaliśmy poznać zalet tej metody.
Pozdrawiam
Władek
[ciach]
Zapraszam na priva - jak dla mnie nieporozumienie - mamy płacić np. fotografom, których zdjęcia oceniliśmy w niewielkim gronie jako najlepsze, a może tym którzy wygrali PGnM? To będzie niekończący się flejm. Władku raz jeszcze podsyłam linka:
http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs
Tym razem przeczytaj - bo np. tekstu o kosztach wydawanych na komisarzy zupełnie nie rozumiem.
Nie wiem, co masz na myśli pisząc, że "u nas to działa tak...", gdyż są to chyba dopiero propozycje,
jeszcze raz :) - przeczytaj - Wikikonkurs działa od ponad roku i jak do tej pory nikt się nie dąsał. ba, nawet nikt tych pieniędzy nie chciał. Tu ludzie pracują za friko i trudno ich zmusić do wzięcia pieniędzy :) Ale żeby wywoływać konflikty tylko po to, by ludzie pieniądze wzięli to nieporozumienie.
ale opisany tryb gospodarowania
środkami pamiętam doskonale z czasów realnego socjalizmu. Wówczas poznaliśmy problemy, jakie takie wynikają z ręcznego sterowania przez Komitety i nie zdołaliśmy poznać zalet tej metody.
Pozdrawiam
Władek
I proszę nie zarzucaj nam ręcznego sterowania, bo to jest bardzo, bardzo nie fair.
przykuta
P.S. Wykonaj choćby kilka edycji w Wikipedii :p
07-05-07, Wladyslaw Majewski wladek.majewski@gmail.com napisał(a):
0Witam,
Nie. My nie będziemy "kupować" - contentu, bo u nas content tworzą wolontariusze, którzy nie biorą pieniędzy za samo jego tworzenie.
My, Polimerek? A kogo zaliczasz do "Wy"?
My, w sensie Stowarzyszenie Wikimedia Polska. Jest raczej ogólny konsensus w ramach Stowarzyszenia na to aby Stowarzyszenie nie kupowało contentu od wolontariuszy-kontrybutorów - z wielu różnych względów, z których parę wymienił Przykuta.
Padła propozycja, by refundować koszty tworzenia jakiegoś rodzaju treści. Zwróciłem uwagę na wady tej metody, spróbuję je raz jeszcze opisać:
To nie jest propozycja, tylko projekt który istnieje od zeszłego roku, jest aktualnie w trakcie i raczej sprawdza się w miarę dobrze - tzn. przynosi pozytywne rezultaty i jak dotąd nie było wokół niego jakichś wielkich swarów. Proponuję abyś najpierw zapoznał się co to za projekt jak działa i jakie dał efekty dotąd - bo wydaje mi się, że nie bardzo wiesz o czym dyskutujesz. Aktualnie trwa już 3 edycja Wikikonkursu.
Patrz:
http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs
- tworzenie każdego rodzaju treści pociąga za sobą jakieś koszty.
Jeśli będziesz refundował koszty wycieczek krajoznawczych, to pojawią się prośby o refundację kosztów łącza internetowego, skanowania, dojazdu do biblioteki itp.
Były takie projekty i nawet zostały zaakceptowane. Jeśli tylko koszty są uzasadnione, a projekt sensownie napisany, to nie ma tu żadnych przeciwskazań żeby refundować koszty dojazdu, skanowania itd.
- niezbędny koszt trudno oszacować. Trzeba powoływać komisje, które
angażują czas komisarzy i szybko koszt obradowania przekracza wartość przedmiotu ich prac.
Ta komisja już istnieje i sobie jakoś radzi. Komisja pracuje całkiem społecznie, także koszt jej istnienia jest zerowy. Wnioski składa się po prostu na wiki stowarzyszenia. Są rozpatrywane od razu jak tylko wpłyną. Potem przy wypłacie konkursowicz dostarcza dowody na wykorzystanie środków w postaci np: faktur zakupu, skanów biletów itd. i dostaje przelew pieniądze na swoje konto. Koszt przelewu to 2,5 zł i to jest w zasadzie jedyny koszt jaki w związku z całą procedurą ponosi Stowarzyszenie.
Dużo większym problemem byłaby ocena merytoryczna dostarczonej treści i oszacowanie jej wartości - w sumie na jakiej podstawie ocenić np: ile warte jest dane zdjęcie lub artykuł w Wikipedii? Przecież dalej tego nikomu nie sprzedajemy, tylko jest to umieszczane na licencji GNU FDL, która powoduje, że każdy zupełnie bezpłatnie może to sobie potem pobrać i użyć w dowolnym celu.
- Interesuje nas efekt, a nie koszt. Refundując koszty zachęcamy do
wyboru kosztownych metod kreacji, premiując efekty mamy szanse uzyskać np. zdjęcia od kogoś, kto i tak służbowo lub krajoznawczo te podróże odbywa i fotografuje.
Tu liczymy na uczciwość i rozsądek zgłaszających. Jak dotąd nie zawiedliśmy się na tym specjalnie. Poza tym komisja głupia nie jest i potrafi ocenić czy koszty są naprawdę niezbędne i nie zawyżone, czy też nie.
- Refundując koszty pośrednio zobowiązujesz się pokryć koszty
zamówionej treści, nawet jeśli jej jakość jest ledwie poprawna. Nie zachęcasz do doskonałości.
No jak ktoś dostarczy niską jakość przy wysokich kosztach to kolejny jego/jej wniosek nie przejdzie. Jak dotąd byliśmy jednak w pełni zadowoleni z efektów wszystkich projektów. Nikt nas dotąd nie zawiódł.
- Refundując pośrednio zniechęcasz tych, którzy refundacji nie
dostaną. Ogłaszając konkurs i nagrody zachęcasz wszystkich, by starali się dostarczyć najlepszą treść.
No to prawda - ale aktualnie problem jest taki, że Wikipedyści to taki dziwny gatunek ludzi, który niechętnie sięga po wsparcie - wniosków jest mniej niż mamy środków - stąd zachęta Przykuty wysłana na tą listę, żeby się zgłaszać.
To jest podstawowa zasada działania projektów Wikimedia.
Dziękuję za pouczenie. Rozumiem, że w Twoim rozumieniu wolontariatu mieści się refundacja kosztów niezależnie od efektu, ale nie mieści się nagroda za dobrą i terminowo wykonaną pracę?
Tak. Jeśli ktoś dostaje nagrodę pieniężną za wykonaną pracę to nie da się tego już nazwać wolontariatem.
To jest podstawowa zasada działania projektów Wikimedia.
Dziękuję za pouczenie. Rozumiem, że w Twoim rozumieniu wolontariatu mieści się refundacja kosztów niezależnie od efektu, ale nie mieści się nagroda za dobrą i terminowo wykonaną pracę?
Tak. Jeśli ktoś dostaje nagrodę pieniężną za wykonaną pracę to nie da się tego już nazwać wolontariatem.
Amen
A teraz Władku pomóż nam szukać ludzi, którzy by chcieli brać udział w Wikikonkursie, bo po twoich uwagach mogli się zniechęcić.
przykuta
Dnia Mon, 07 May 2007 13:48:26 +0200, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał:
A ja poprę trochę Włodka - dlatego takie małe zainteresowanie, bo nie ma za płacić - jak ktoś chce zrobić zdjęcia w jakimś muzeum to zapłaci te 5 zł za wstęp i możliwość zrobienia zdjęć. Wątpię by mu się chciało pisać wniosek o te 5zł. Jakby był jakiś "konkurs" to może by coś z tego było. Wtedy osoba by się przyłożyła bardziej do zrobionych zdjęć. Może by mi się nawet chciało ruszyć ;) Choćby dla koszulki, kubka itp...
Koszt przelewu to 2,5 zł i to jest w zasadzie jedyny koszt jaki w związku z całą procedurą ponosi Stowarzyszenie.
Taki OT... Konto jest w mbanku (chyba) to czemu 2,5?
On 5/7/07, Adam Dziura adziura@gmail.com wrote:
Dnia Mon, 07 May 2007 13:48:26 +0200, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał:
A ja poprę trochę Włodka - dlatego takie małe zainteresowanie, bo nie ma za płacić - jak ktoś chce zrobić zdjęcia w jakimś muzeum to zapłaci te 5 zł za wstęp i możliwość zrobienia zdjęć. Wątpię by mu się chciało pisać wniosek o te 5zł. Jakby był jakiś "konkurs" to może by coś z tego było. Wtedy osoba by się przyłożyła bardziej do zrobionych zdjęć. Może by mi się nawet chciało ruszyć ;) Choćby dla koszulki, kubka itp...
Koszt przelewu to 2,5 zł i to jest w zasadzie jedyny koszt jaki w związku z całą procedurą ponosi Stowarzyszenie.
Taki OT... Konto jest w mbanku (chyba) to czemu 2,5?
Konto jest BRE. mBank (z mTransferem) to taki bonus. ;)
07-05-07, Adam Dziura adziura@gmail.com napisał(a):
Dnia Mon, 07 May 2007 13:48:26 +0200, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał:
A ja poprę trochę Włodka - dlatego takie małe zainteresowanie, bo nie ma za płacić - jak ktoś chce zrobić zdjęcia w jakimś muzeum to zapłaci te 5 zł za wstęp i możliwość zrobienia zdjęć. Wątpię by mu się chciało pisać wniosek o te 5zł. Jakby był jakiś "konkurs" to może by coś z tego było. Wtedy osoba by się przyłożyła bardziej do zrobionych zdjęć. Może by mi się nawet chciało ruszyć ;) Choćby dla koszulki, kubka itp...
Koszt przelewu to 2,5 zł i to jest w zasadzie jedyny koszt jaki w związku z całą procedurą ponosi Stowarzyszenie.
Taki OT... Konto jest w mbanku (chyba) to czemu 2,5?
Konto jest w BRE Banku Oddział Korporacyjny. MBank nie prowadzi kont Stowarzyszeń. MBank to oddział detaliczny BRE, ale to im nie przeszkadza brać tej opłaty. BRE jednak i tak jest rewelacyjnie tanie dla kont stowarzyszeń w porównaniu z innymi bankami, gdzie np. trzeba płacić za samo utrzymywanie i dostęp elektroniczny do konta. W BRE płaci się tylko dość umiarkowanie za niektóre operacje. Np: koszty bankowe od początku roku to raptem 22,50 zł, podczas gdy w innych bankach buli się od 50 do 100 zł miesięcznie za samo utrzymywanie konta. Cenniki dla tzw. kont korporacyjnych są we wszystkich bankach inne niż dla kont osobistych.
A ja poprę trochę Włodka - dlatego takie małe zainteresowanie, bo nie ma za płacić - jak ktoś chce zrobić zdjęcia w jakimś muzeum to zapłaci te 5 zł za wstęp i możliwość zrobienia zdjęć. Wątpię by mu się chciało pisać wniosek o te 5zł. Jakby był jakiś "konkurs" to może by coś z tego było. Wtedy osoba by się przyłożyła bardziej do zrobionych zdjęć. Może by mi się nawet chciało ruszyć ;) Choćby dla koszulki, kubka itp...
No, dobra, ale trzeba reguły konkursu ustalić - przynajmniej minimalny standard jakości zdjęć i kto wykona więcej (użytecznych - wklejonych do artykułów) w ciągu jakiegoś tam czasu. Można dać ograniczenie - by nie zapychać artykułów zdjęciami itd.
przykuta
P.S. A może jakiś niefotograficzny. Wydzwanianie (mailowanie) do różnych osób i instytucji z prośbą o udostępnienie materiałów na wolnej licencji...
P.P.S. Po WikiFaktorii obawiam się, że część użytkowników wstawi sobie szablon - ten użytkownik nie chce brać udziału w Wikikonkursie. Ale może wstawiano ten szablon dlatego, że tam warunki wykonania zadania były narzucone, a nie ustalane wspólnie.
P.P.S. Po WikiFaktorii obawiam się, że część użytkowników wstawi sobie szablon - ten użytkownik nie chce brać udziału w Wikikonkursie. Ale może wstawiano ten szablon dlatego, że tam warunki wykonania zadania były narzucone, a nie ustalane wspólnie.
No mnie już odrzuca.
IMHO lepiej kasę wydać na: *pozyskanie zdjeć niemożliwych do zrobienia przez wikipedystów (np. z muzeow, skarbocow etc.) *zakupienie sprzetu do dokumentowania prelekcji na zlotach. Wielu aktywnych urzytkownikow (w tym ja ;)) jak dotąd nie uczestniczyło w rzadnym Zlocie (z różnych względów) i IMHO to bardziej by sięprzydało społeczności.
A co do zwiększenia liczby zdjeć. Zdjęcia i tak się pojawiają bo robią je ludzie którzy po prostu lubią robić zdjęcia... Konkurs raczej liczby tej nie zwiększy.
Aby uświadomić wam co mam na myśłi... uruchomcie wyobraźnię i ekstrapolujcie wikikonkurs z poletka grafik na teksty artykułów... Bez sensu (i przede wszystkim mało w duchu wiki), nieprawdaż?
07-05-07, Radomil Binek radomilbinek@gmail.com napisał(a):
P.P.S. Po WikiFaktorii obawiam się, że część użytkowników wstawi sobie szablon - ten użytkownik nie chce brać udziału w Wikikonkursie. Ale może wstawiano ten szablon dlatego, że tam warunki wykonania zadania były narzucone, a nie ustalane wspólnie.
No mnie już odrzuca.
IMHO lepiej kasę wydać na: *pozyskanie zdjeć niemożliwych do zrobienia przez wikipedystów (np. z muzeow, skarbocow etc.)
:Spora część projektów zrealizowanych w ramach Wikikonkursu (tego, który się obecnie toczy) - miała właśnie taki charakter. Kandydat wyrażał chęć pojechania do jakiegoś miejsca, gdzie normalnie zdjęć robić nie można i oprócz tego że dostawał środki na wyjazd, na który by go nie było stać z własnej kieszeni, pomagaliśmy mu załatwić zezwolenia na fotografowanie. Często wysłanie oficjalnego pisma z pieczątką na papierze firmowym Stowarzyszenia potrafi otworzyć drzwi do tego stopnia, że muzea i parki narodowe organizują nawet dla nas specjalnego przewodnika i uszczęśliwiają nas stertą materiałów na ich temat. Przy okazji - jak ktoś natknie się na zamknięte drzwi do czegoś co chce opisać/obfotografować to można się z tym problem zgłaszać do Stowarzyszenia niezależnie od chęci startowania do Wikikonkursu.
*zakupienie sprzetu do dokumentowania prelekcji na zlotach. Wielu aktywnych urzytkownikow (w tym ja ;)) jak dotąd nie uczestniczyło w rzadnym Zlocie (z różnych względów) i IMHO to bardziej by sięprzydało społeczności.
Problem w tym, że porządna kamera to koszt rzędu ok 2 kzł. Użyteczność tej kamery byłaby 2 razy do roku, a poza tym leżałaby ona bezużytecznie w jakiejś szafie. No i przekaz video w dobrej rozdzielczości z całego zlotu - to by było ładnych parę GB i trzeba by mieć serwer, na którym by to można było składować i udostępniać. Natomiast obraz słabszej jakości - typu widoczek z kamerki internetowej to można zapewnić stosując chociażby moją prywatną kamerkę, tylko wtedy też jest kwestia łącza, które wytrzyma np: kilkadziesiąt połączeń z kamerką, przesyłającą strumień danych w tempie powiedzmy chociaż 120 kB/s. do każdego usera.
A co do zwiększenia liczby zdjeć. Zdjęcia i tak się pojawiają bo robią je ludzie którzy po prostu lubią robić zdjęcia... Konkurs raczej liczby tej nie zwiększy.
Najprawdopodobniej.
*zakupienie sprzetu do dokumentowania prelekcji na zlotach. Wielu aktywnych urzytkownikow (w tym ja ;)) jak dotąd nie uczestniczyło w rzadnym Zlocie (z różnych względów) i IMHO to bardziej by sięprzydało społeczności.
Problem w tym, że porządna kamera to koszt rzędu ok 2 kzł. Użyteczność tej kamery byłaby 2 razy do roku, a poza tym leżałaby ona bezużytecznie w jakiejś szafie. No i przekaz video w dobrej rozdzielczości z całego zlotu - to by było ładnych parę GB i trzeba by mieć serwer, na którym by to można było składować i udostępniać. Natomiast obraz słabszej jakości - typu widoczek z kamerki internetowej to można zapewnić stosując chociażby moją prywatną kamerkę, tylko wtedy też jest kwestia łącza, które wytrzyma np: kilkadziesiąt połączeń z kamerką, przesyłającą strumień danych w tempie powiedzmy chociaż 120 kB/s. do każdego usera.
Jeżeli już, to (w ramach Wikikonkursu - lub w inny sposób) taka kamera powinna być przeznaczona na kręcenie materiału przydatnego do projektów Wikimedia - głównie do Wikipedii i Wikinews. Mogłaby być nawet przechodnia, ale musiałaby trafić w ręce, które właśnie nie zamkną jej w szafie aby wyciągnąć ją tylko na zlot.
przykuta
07-05-07, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a): [...]
No, dobra, ale trzeba reguły konkursu ustalić - przynajmniej minimalny standard jakości zdjęć i kto wykona więcej (użytecznych - wklejonych do artykułów) w ciągu jakiegoś tam czasu. Można dać ograniczenie - by nie zapychać artykułów zdjęciami itd.
A może lepiej kto zrobi zdjęcie do największej liczby artykułów?
07-05-07, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a): [...]
No, dobra, ale trzeba reguły konkursu ustalić - przynajmniej minimalny standard jakości zdjęć i kto wykona więcej (użytecznych - wklejonych do artykułów) w ciągu jakiegoś tam czasu. Można dać ograniczenie - by nie zapychać artykułów zdjęciami itd.
A może lepiej kto zrobi zdjęcie do największej liczby artykułów?
Ja tylko podrzucam pomysły, żeby się tej kasy pozbyć ;) ustalcie to gdzieś na wiki, na Commons...
przykuta
A może by tak zwrócić się do wikikonkursu o sfinansowanie nagród w konkursie na najlepszą galerię zdjęć, czy coś podobnego. Jeśli dobrze dobrać by temat, może udało by się pozyskać całkiem sporą ilość galerii, a jeśli konkurs byłby dobrze wypromowany, może nawet nowe osoby biorce udział w którymś z projektów.
Podsunę jeszcze dwa bardziej szczegółowe pomysły.
1. Konkurs najlepszą galerie zdjęć ze swojej miejscowości.
Takie zdjęcia bardzo łatwo zrobić, więc była by spora szansa, że sporo osób nie edytujących, a odwiedzających projekty, skuszonych nagroda załadowało by jakieś galerie. Jeśli dołożyć by do tego warunek, że przynajmniej jedno ze zdjęć należy dodać do artykułu w Wikipedii, trzeba było by założyć konto w dwóch projektach, więc może kilka osób by się gdzieś ostało.
Za najlepszą galerie proponował bym nagrodę pieniężną, za 2 i 3 miejsce, oraz wyróżnienia w jakiś kategoriach jakieś nagrody pocieszenia (kubki z logo wikipedii, czy coś w tym rodzaju.
Wyróżnienia można dawać za: - najciekawszą fotografie - najciekawszą galerie - najlepszej jakości zdjęcia
2. Konkurs na galerie zdjęć, oraz przewodnik po wybranej miejscowości turystucznej w Polsce
Idealne na wakacje. Należało by stworzyć galerie na commons i przewodnik na wikibooks. Nagrody jak wyżej, za najlepszą galerie+przewodnik, wyróżnienia za: - najciekawszą fotografie - najciekawszą galerie - najlepszy przewodnik - najlepszej jakości zdjęcia
Z tego może poskładało by się potem jakiś ciekawy przewodnik po Polsce na wikibooks.
[ciach - przepraszam]
Problem z wszelkim "naj" jest taki, że nie da się obiektywnie ocenić, która galeria jest lepsza i komu dać pieniądze. Ja się w takim czymś babrać nie chcę.
To raczej mógłby zrobić zewnętrzny sponsor i chyba na de wiki coś takiego się działo. Wtedy wkład ocenia ktoś spoza projektu i nie można zarzucić mu, że kasę dał swoim kolegom.
Można by oczywiście zaangażować społeczność - ale sam widzisz jakie podchody są na PGnM, a gdyby do tego dodać pieniądze - byłoby wiele zua.
Pomysł jest fajny, ale tego nie może robić ten komitet - to musi być ktoś z zewnątrz. Przynajmniej ja to tak widzę. Jeżeli mielibyśmy dawać nagrody za najlepsze galerie wybrane przez społeczność, to jedynie symboliczne - np. kubki, czy koszulki.
przykuta
P.S. Witek - zapisz sobie ten pomysł i szukaj sponsora ;) Idea jest wielka.
07-05-07, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a):
[ciach - przepraszam]
Problem z wszelkim "naj" jest taki, że nie da się obiektywnie ocenić, która galeria jest lepsza i komu dać pieniądze. Ja się w takim czymś babrać nie chcę.
Głosowanie społeczności było by dobrą oceną.
To raczej mógłby zrobić zewnętrzny sponsor i chyba na de wiki coś takiego się działo. Wtedy wkład ocenia ktoś spoza projektu i nie można zarzucić mu, że kasę dał swoim kolegom.
A mozna dostać z wikikonkursu kase na nagrody w takim konkursie?
Można by oczywiście zaangażować społeczność - ale sam widzisz jakie podchody są na PGnM, a gdyby do tego dodać pieniądze - byłoby wiele zua.
Można zakazać komentowania czyiś głosów i wszelkich dyskusji. Każdy głosował by na to co najbardziej mu się podoba i było by to niepodważalne.
Pomysł jest fajny, ale tego nie może robić ten komitet - to musi być ktoś z zewnątrz. Przynajmniej ja to tak widzę. Jeżeli mielibyśmy dawać nagrody za najlepsze galerie wybrane przez społeczność, to jedynie symboliczne - np. kubki, czy koszulki.
Znaczy nagrody pocieszenia by były:)
przykuta
P.S. Witek - zapisz sobie ten pomysł i szukaj sponsora ;) Idea jest wielka.
Na sponsora który da kase z dobrego serca nie ma raczej co liczyć. Ma ktoś pomysł, co taki sponsor mógłby z tego mieć? Można na stronie opisującej konkurs umieścić wyrażny link, że jest sposnorem, czy co najwyzej jakiś mały nie na widoku?
P.S. Nie deklaruje się znaleźć sponsora, ale może spróbuje. Poza tym jeśli miał by to organizować, to wolał bym z pomocą kogoś, kto organizował już jakiś większe inicjatywy na wiki, najlepiej admina, bo kogoś kto ma po prostu konto na Wikipedii żaden ewentualny sponsor nie będzie traktował poważnie.
07-05-07, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a):
[ciach - przepraszam]
Problem z wszelkim "naj" jest taki, że nie da się obiektywnie ocenić, która galeria jest lepsza i komu dać pieniądze. Ja się w takim czymś babrać nie chcę.
Głosowanie społeczności było by dobrą oceną.
Heh, widze, że oglądaliśmy tę samą inicjatywę :)
http://pl.wikinews.org/wiki/Wikinews:Kawiarenka#Konkurs_Wikinews
Można by to tak zrobić - osoby biorące udział w konkursie same ustalają jego zasady i przedkładają komisji do zaakceptowania. Taka strona mogłaby np. pojawić się na Commons - dyskusja w barze Commons... Kryteria punktacji też tam.
Ale w tym przypadku trochę inaczej - każda osoba dostaje jakąś tam nagrodę pieniężną, a zwycięzca dostaje więcej. Tu zakładam, że każdy jednak się trochę wykosztuje... trzeba odwiedzić parę tych miejsc. Na wikinews nie trzeba ruszać się z miejsca (choć czasami warto ;) Można by tez pozyskiwać grafiki - potwierdzenia na OTRS.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Kawiarenka/Zasady#Usprawnienie_obs.C5...
przykuta
06-05-07, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a):
albumów malarskich (jak ktoś ma dostęp do dobrego skanera)
Uściślam: wystarczy zupełnie przeciętny, biurkowy skaner i dobry program graficzny :) Praktykując "piracenie" malarstwa na wielką skalę doszedłem do wniosku, że nie wiem jak dobrze wykonany skan i tak będzie gorszy od fotografii (jak się przyglądam nawet tym gorzej oświetlonym fotografiom Lestata, to aż mnie żal ściska...): skany wykonane w 600dpi i tak trzeba potem rozmazywać i skalować, żeby się chociaż częściowo pozbyć schodków", do tego dochodzą korekty jasności i kontrastu...: 2000 pikseli to max co się da wycisnąć w rozsądnej jakości, a biorąc pod uwagę podstawowe zastosowanie (publikacja w WWW) 1600 to aż nadto, żeby dać niezłe pojęcie o obrazie: podziwiać każde pociągnięcie pędzla i tak można jedynie "na żywo", albumy nie dają takiej dokładności nawet przed zeskanowaniem, chyba, że dają powiększenia fragmentów :).
Głupio mi trochę wyciągać rękę po kasę na następny album, kiedy jeszcze nie "wyrobiłem" jednego, no i żona będzie fukała, że zawalam znowu zawalam pokoik obrazami... Ale jak się nikt nie zgłosi z taką propozycją, to ponowię swój pomysł z II edycji :)
Za to mam pomysł, jak wykorzystać album po zeskanowaniu: Stowarzyszenie może zrobić konkurs na artykuł medalowy związany z malarstwem (mam nadzieję, że nie byłbym wyłączony z uczestnictwa!).
On 5/6/07, Przykuta <przykuta@> wrote:
Kto chce, kto chce? Na ten rok chcemy jako Stowarzyszenie Wikimedia Polska przeznaczyć na Wikikonkurs ok. 2k PLN
http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs
Dofinansowanie można dostać do biletów (nie tylko PKP - także wejściówki na koncerty - dla fotografów wykonujących zdjęcia muzyków) albumów malarskich (jak ktoś ma dostęp do dobrego skanera), wykonania kserokopii dokumentów - jeśli ktoś chce na ich bazie szerzej opisać artykuły...
Ktoś ma jakieś jeszcze pomysły?
Po głowie chodzi jakiś pomysł ale dokładnie nie wiem o co w nim chodzi... ;-)
Nie wiem jaki to ma sens żeby połączyć działanie w kierunku [[Wikipedia:Biblioteka]], [[Wikipedia:Wikiprojekty]] i [[Wikipedia:Propozycje do Artykułów na Medal]]
Przykładowo mamy jakiś art. który kandyduje do medalu np. [[Józef Piłsudski]] i ''by popular vote'' zostaje za medalowy uznany, jednak aby on był rzeczywiście medalowy i uniknąć "darcia łacha" z Wikipedii przez znajdujących karygodne błędy i nieścisłości, należałoby osobie/a jeszcze lepiej Wikiprojektowi w tym wypadku WP:Historia zasponsorować uznaną monografię biograficzną o Piłsudskim, która posłuży do jego uźródłowienia i ostatecznej weryfikacji. Uff...
Taka pozycja wchodziłaby do [[Wikipedia:Biblioteka]] i służyłaby do uźródłowienia innych artów np [[Bronisław Piłsudski]], [[bitwa warszawska 1920]] itp
Pozdrowienia, Kpjas.