To śmieszne, że społeczność godzi się na tworzenie sobie bloga na liście dyskusyjnej... szczególnie bloga z tak słabymi stylistycznie "poprawkami" językowymi...
No, ale już było, że redaktorzy encyklopedii twierdzą, że książki są nieważne i nie należy na nie się powoływać... to co im przeszkadza dalej pokazywać swoje wiekopomne "poprawki językowe" na tej liście.... STYL - zamiana jednego błędu stylistycznego na inne małostylistyczne wypowiedzi jest doprawdy wiekopomnym zjawiskiem... ale przynajmniej nie tak ośmieszającym jak wcześniejsze wypowiedzi nt. "zbędności" książek, istnienia tylko dobrych hakerów i pisania "etymologii" słów bez zrozumienia co znaczy źródłosłów... :-))))
Geniusze do boju! Afisze czekają... a naiwni z pewnością nabiorą się na deklarowaną kompetencję językową. Kwiecień