Co wy na to, żeby zaproponować pewne hasła do polskich teleturniejów - np. do "1 z 10"
"W roku 2001 powstał projekt wikipedia, natomiast 2 lata później na jego bazie powstała Fundacja Wikimedia". "Kto był twórcą tego projektu i Fundacji?"
"Czy Wikipedia, internetowa encykopedia jest pisana przez specjalnie wyselekcjonowanych naukowców z całego świata?"
...
Przykuta
Użytkownik Przykuta napisał:
Co wy na to, żeby zaproponować pewne hasła do polskich teleturniejów
- np. do "1 z 10"
"W roku 2001 powstał projekt wikipedia, natomiast 2 lata później na jego bazie powstała Fundacja Wikimedia". "Kto był twórcą tego projektu i Fundacji?"
"Czy Wikipedia, internetowa encykopedia jest pisana przez specjalnie wyselekcjonowanych naukowców z całego świata?"
Mnie się to nie podoba. Byłbym raczej za wystawieniem do jakiegoś teleturnieju drużyny Wikipedii. Myślę, że ze względu na to, że zajmujemy się szeroko pojętą wiedzą to nasze szanse byłyby nieco większe niz średnia ogółu. Tylko trzeba by znaleźć taki teleturniej gdzie wystawia się kilkuosobową drużynę. Pamiętam, że kiedyś na Polsacie był taki, że w drużynach były po 4 osoby ale nie pamiętam co to było. Może ktoś ma znajomości w TV żeby coś się dowiedzieć ? Dla TV też byłaby to jakaś atrakcja, że nie występują państwo Kowalscy z jakiejś tam miejscowości albo koledzy z pracy ale członkowie pewnej społeczności, którzy spotykają się pierwszy raz przed kamerą. Byłaby to dobra reklama nawet gdybyśmy przepadli z kretesem :)
Pozdrawiam - Lzur
Mnie się to nie podoba. Byłbym raczej za wystawieniem do jakiegoś teleturnieju drużyny Wikipedii. Myślę, że ze względu na to, że zajmujemy się szeroko pojętą wiedzą to nasze szanse byłyby nieco większe niz średnia ogółu. Tylko trzeba by znaleźć taki teleturniej gdzie wystawia się kilkuosobową drużynę. Pamiętam, że kiedyś na Polsacie był taki, że w drużynach były po 4 osoby ale nie pamiętam co to było. Może ktoś ma znajomości w TV żeby coś się dowiedzieć ?
Może chodzi Ci o "Awanturę o kasę"? Tam chyba trzy osoby były.
Dla TV też byłaby to jakaś atrakcja, że nie występują państwo Kowalscy z jakiejś tam miejscowości albo koledzy z pracy ale członkowie pewnej społeczności, którzy spotykają się pierwszy raz przed kamerą. Byłaby to dobra reklama nawet gdybyśmy przepadli z kretesem :)
Jest jeszcze familiada ;)
Pozdrawiam, Pitazboras
On 6/17/05, Leszek Zur lzur@teczowe.eu.org wrote:
Dla TV też byłaby to jakaś atrakcja, że nie występują państwo Kowalscy z jakiejś tam miejscowości albo koledzy z pracy ale członkowie pewnej społeczności, którzy spotykają się pierwszy raz przed kamerą. Byłaby to dobra reklama nawet gdybyśmy przepadli z kretesem :)
Nie bo:
* będzie trącić sekciarstwem * osoby odpowiadające za rekrutację do teleturniejów akurat nie biorą pod uwagę tego z jakiej społeczności pochodzi dana osoba i czy to będzie ciekawe, liczą się takie walory jak prezencja, dykcja oraz górne i dolne ograniczenie wiedzy danej jednostki * osobiście wątpię w skuteczność takiego narzędzia promocji - nikogo z telewidzów tak naprawdę nie obchodzi, co robią uczestnicy programu w pracy i po godzinach.
Pozdrawiam,
Robweiller