07-05-07, Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał(a):
| -----Original Message----- | From: ... Wojciech Pędzich | Sent: Monday, May 07, 2007 9:44 PM / | Fakt, przetłumaczyłem ten dokument ...
I super.
/ | Zainteresowane bezpośrednio osoby zostały też poinforrmowane | przez Herr Krissa na stronach dyskusji z linkiem do tego | pliku. Ale fakt, można to było upowszechnić bardziej.
Przyznaję, że nie zrozumiałem. Kto, i z czyjej nominacji należy do klubu "osób bezpośrednio zainteresowanych"? Ja - wprawdzie samozwańczo - czuję się obz, ale nie zostałem poinforrmowany. Uważam, że plwiki ma drożne kanały informacji ogólnej, czyli lista, kawiarenka, tablica, i chowanie się po kątach z obz jest niezgodne z ideą.
No to kto jest w tzw. "klubie" - wynika z faktu pełnionych funkcji - czyli w ramach Wikipedii-pl dotyczy to wszystkich checkuserów i wszystkich którzy mają dostęp do polskiej kolejki OTRS. Checkuserzy są wybierani u nas z nominacji społeczności, natomiast o OTRS decyduje Fundacja. Polska kolejka OTRS obsługuje wszystkie polskojęzyczne projekty - nie tylko Wikipedię. Zasada weryfikacji nie obejmuje biurokratów i adminów, którzy nie mają dostępu do żadnych poufnych informacji Fundacji, które obejmuje Fundacyjna "polityka prywatności".
Akcja Her Krissa była jego indywidualną inicjatywą, nie konsultował jej z nikim i IMHO była zdecydowanie przedwczesna i niepotrzebnie alarmistyczna. Na dodatek nazwał ją "lustracją". Z lustracją te zasady nie mają nic wspólnego - Fundacja nie będzie się nikogo pytała, kim jest, jakie ma poglądy, czy się z kimś kontaktował itp - tylko chodzi o to, że skoro ktoś ma dostęp do personalnych danych użytkowników projektów i innych informacji objętych polityką prywatności to powinien mieć 18+ lat i być znany Fundacji z imienia i nazwiska, aby można go ścignąć w sytuacji gdy naruszy politykę prywatności udostępniając te dane osobom nieuprawnionym a potem właściciel tych danych zechce pozwać Fundację o naruszenie jego dóbr osobistych.
Np: w przypadku OTRS gdyby jakiś ważny VIP napisał tam mail i ktoś by ten mail upublicznił to by było naruszenie tajemnicy korespondencji, które tenże VIP mógłby potem oprotestowywać łącznie z podaniem Fundacji o to do sądu.
Z kolei informacje z checkusera pozwalają czasami (nie zawsze) dość ściśle zidentyfikować całkiem konkretnie pisząca osobę.