Nad każdym fragmentem tekstu ktoś się pochylił, ktoś go napisał. My nie kopiujemy treści z Sieci, tylko je do diaska PISZEMY.
Widzę, że od początku tkwiłem w błędzie. Naiwnie wyobrażałem sobie, że fundamentem Wikipedii są definicje przepisane kiedyś po raz pierwszy z prawdziwej encyklopedii do komputera. Stąd moje przekonanie, że definicje encyklopedyczne haseł nie podlegają żadnym prawom autorskim. Kiedy ktoś pytał mnie w dzieciństwie: "skąd to wiesz?", a ja odpowiadałem: "z encyklopedii", to wystarczało. Nikomu do głowy nie przyszło pytać, z której encyklopedii. Było oczywiste, że definicje tych samych haseł w różnych encyklopediach muszą być jednakowe lub szersze, lub zwięźlejsze - zawsze jednakowo prawdziwe w części wspólnej, czyli w samym sednie pojęcia. Jak ktoś mi nie wierzył, że wiem to z encyklopedii, to sprawdzał w swojej encyklopedii albo w tej, która była pod ręką. Nie było takiej możliwości, żeby ktoś powiedział: "a w mojej encyklopedii jest inaczej". Oczywiście za wyjątkiem pojęć obalanych przez naukę, jak eter czy geosynklina.
Muszę więc dla pewności zadać to pytanie, z góry za nie przepraszam, jeśli ktoś poczuje się urażony wbrew moim intencjom. Czy Wikipedia jest encyklopedią?
W dniu 16 lutego 2012 16:12 użytkownik Kamiński Tomasz < Tomasz.Kaminski@mofnet.gov.pl> napisał:
Nad każdym fragmentem tekstu ktoś się pochylił, ktoś go napisał. My nie kopiujemy treści z Sieci, tylko je do diaska PISZEMY.
Widzę, że od początku tkwiłem w błędzie. Naiwnie wyobrażałem sobie, że fundamentem Wikipedii są definicje przepisane kiedyś po raz pierwszy z prawdziwej encyklopedii do komputera. Stąd moje przekonanie, że definicje encyklopedyczne haseł nie podlegają żadnym prawom autorskim. Kiedy ktoś pytał mnie w dzieciństwie: "skąd to wiesz?", a ja odpowiadałem: "z encyklopedii", to wystarczało. Nikomu do głowy nie przyszło pytać, z której encyklopedii. Było oczywiste, że definicje tych samych haseł w różnych encyklopediach muszą być jednakowe lub szersze, lub zwięźlejsze - zawsze jednakowo prawdziwe w części wspólnej, czyli w samym sednie pojęcia. Jak ktoś mi nie wierzył, że wiem to z encyklopedii, to sprawdzał w swojej encyklopedii albo w tej, która była pod ręką. Nie było takiej możliwości, żeby ktoś powiedział: "a w mojej encyklopedii jest inaczej". Oczywiście za wyjątkiem pojęć obalanych przez naukę, jak eter czy geosynklina.
Muszę więc dla pewności zadać to pytanie, z góry za nie przepraszam, jeśli ktoś poczuje się urażony wbrew moim intencjom. Czy Wikipedia jest encyklopedią?
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Proponuje porównać przykładowo: http://pl.wikipedia.org/wiki/Proxima_Centauri i http://encyklopedia.pwn.pl/index.php?module=haslo&id=3962976
Widać tu czym jest prosta definicja encyklopedyczna (które też można znaleźć w Wikipedii) a czym opracowane hasło wikipedyjne.
Posłużyć się wiki do określenia czym coś jest ujedzie i wątpię by ktoś tu robił problemy. Problem jest gdy całe hasło na którym pracuje wiele osób jest kopiowane z przywłaszczeniem autorstwa
Tak Wikipedia jest encyklopedia ale bardzo rozbudowaną. Z jednej strony zawsze powinniśmy korzystać ze źródeł ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Weryfikowalno%C5%9B%C4%87) ale z drugiej nie może to być materiał przepisany z tych źródeł lecz w sposób autorski opracowany ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Jak_unika%C4%87_podejrze%C5%84_o_NPA ).
A co do różnic w encyklopediach proponuje spróbować opracować jakieś hasło do wiki i zobaczyć jak bardzo mogą się różnic definicje w różnych źródłach.
Proszę się trzymać jednego wątku, ten już chyba jest 4 w temacie i robi się to trochę męczące. A Pańskie porównania po prostu są błędne, informacje nie są chronione i nikt nikomu nie zabrania mówić o informacjach zaczerpniętych z Wikipedii, chroniona jest form a my jedynie chcemy poszanowania licencji. Nie objęte prawami autorskimi mogą być definicje w stylu "Polska - kraj w Europie zamieszkany przez Polaków.", jest to krótkie i nie bardzo da się napisać inaczej. Hasło Polska w Wikipedii jest długie, zawiera wiele informacji, ma pewną kompozycje, każde zdanie ktoś napisał, każde zdjęcie ktoś dobrał. Nikt się nie będzie czepiał że ktoś w nim coś przeczytał i się na to powołał, my się jedynie czepiamy jak ktoś takie hasło skopiuje i przypisze sobie jego autorstwo. A poza tym nie rozumiem tej całej dyskusji, Ministerstwo Finansów chce by nasz projekt został siłą wcielony do domeny publicznej? Plushy