Cześć!
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem hasło: http://pl.wikipedia.org/w/wiki.phtml?title=%C5%81H&redirect=no byłem przynajmniej zszokowany. Gdy uświadomiłem sobie, że to hasło ocalało przez ponad 2 lata pozostało mi tylko chwycić się za głowę. Hasło w mojej ocenie należy jak najszybciej usunąć, ponieważ: * niewątpliwie nie jest to hasło encyklopedyczne. Wyjaśnia znaczenie skrótu i etymologię, więc jest hasłem SŁOWNIKOWYM. * hasło to nie ma formy encyklopedycznej, czy słownikowej. Przypomina bardziej tekst z bloga. * hasło to nie opisuje wiedzy ludzkiej, co gromadzi encyklopedia. * "uczniowie każdej szkoły bazgrzą coś na murach" (gdarin, w pełni popieram!). Tak sobie pomyślałem, że opisze mojego kolegę na Wikipedii! Facet w wielu kiblach się podpisał - pomyślcie, własnym imieniem i nazwiskiem. Jest jeszcze parę szkolnych konkursów, które wygrał - będzie "to dość konkretne i wcale nie takie krótkie" (Beno). (Wybaczcie mi, proszę, ironię!) Moim skromnym hasło, w tej postaci, a nawet o tej tematyce z natury rzeczy nie powinno znajdować się w encyklopedii.
Waszym zdaniem mam rację, czy histeryzuję?
From: "Szymon Kierat" szymon_kierat@poczta.onet.pl
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem hasło:
http://pl.wikipedia.org/w/wiki.phtml?title=%C5%81H&redirect=no byłem przynajmniej zszokowany. Gdy uwiadomiłem sobie, że to hasło ocalało przez ponad 2 lata pozostało mi tylko chwycić się za głowę.
Spoko. Ja napisałem i ja zmienię. Dajcie jeszcze chwilę czasu.
Beno (czujący się dodatkowo zmotywowany)/GEMMA
G> From: "Szymon Kierat" szymon_kierat@poczta.onet.pl
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem hasło:
http://pl.wikipedia.org/w/wiki.phtml?title=%C5%81H&redirect=no byłem przynajmniej zszokowany. Gdy uświadomiłem sobie, że to hasło ocalało przez ponad 2 lata pozostało mi tylko chwycić się za głowę.
G> Spoko. Ja napisałem i ja zmienię. Dajcie jeszcze chwilę czasu.
G> Beno (czujący się dodatkowo zmotywowany)/GEMMA
A może lepiej dopisać to do hasła o liceum, co?
From: "Szymon Kierat" szymon_kierat@poczta.onet.pl
A może lepiej dopisać to do hasła o liceum, co?
Tak też zrobię, ale głupio, aby artykul o liceum zawierał tylko to. Ponadto link ŁH jako redir winien zostac, gdyż... naprawdę, to nie jest zwykly bazgroł. To jest bazgroł charakterystyczny. Ile znasz imion i nazwisk na te litery? Jako inicjały osoby są bardzo rzadkie, stąd specyfika tej zbitki liter. I idę o zakład, że w goglach niejeden szukał ŁH.
Beno (pragmatyk)/GEMMA
Witaj
Thursday, August 5, 2004, 11:05:11 PM, napisałeś(aś):
I idę o zakład, że w goglach niejeden szukał ŁH.
Beno (pragmatyk)/GEMMA
Z ciekawości poszukałem na googlach, i oto co znalazłem:
- Dyskusja:ŁH - Wikipedia
- http://www.wne.uw.edu.pl/historia_reytana/poz_22.html
Dariusz Witold Kulczyński art. pt. ŁH - Reytan Pany!" /w:/ Nowy Kurier Nr 16 (695) z 1-15 września 1997 r. (Polish-Canadian Independent Courier - Established 1972)
(...) Reytaniacy odwdzięczyli się panu Ławnikowi poprzez ukucie skrótu ŁH, który wprawdzie zawierał błąd ortograficzny, ale stał się na wieki godłem Reytana. I chociaż po opuszczeniu szkoły przez historyka-komunistę, skrót stał się raczej symbolem szkoły bez pierwotnego znaczenia, to jednak oczywiście każdy wiedział, że należy go odcyfrować jako ŁAWNIK H... Z racji swojego położenia na Mokotowie, u Reytana kształciło się wiele dzieci oficerów MSW lub prominentów. (...)
Po przeczytaniu całego tego artykułu widać że skrót ten to naprawde spory kawałek historii tej uczelni, jak narazie wytłumaczenie tego skrótu można znaleść tylko na tych dwóch stronach, myśle że wytłumaczenie tego skrótu nie powinno zniknąć z Wikipedii żeby ten jakże ciekawy kawałek historii tej wspaniałej uczelni pozostał gdzieś zapisany dla potomności. :) Mówie to bez żadnej ironii.
Pozdrawiam Kamil
From: "Kamil" kamiltun@o2.pl
Po przeczytaniu całego tego artykułu widać że skrót ten to naprawde spory kawałek historii tej uczelni, jak narazie wytłumaczenie tego skrótu można znaleść tylko na tych dwóch stronach, myśle że wytłumaczenie tego skrótu nie powinno zniknąć z Wikipedii żeby ten jakże ciekawy kawałek historii tej wspaniałej uczelni pozostał gdzieś zapisany dla potomności. :) Mówie to bez żadnej ironii. Pozdrawiam Kamil
Kiedyś, ale już w dorosłym życiu, rozmawiałem ze świeżo poznanym znajomym. Zeszło się na pytania - kto i skąd. Ja mówię, że Reytan. A on na to: "Wiem, wiem, ŁH. Chodziłem do Konopnickiej, ale miałem dziewczynę w Waszej szkole.".
Beno (z kropkami po obu stronach cudzusłowu)/GEMMA
From: "Szymon Kierat" szymon_kierat@poczta.onet.pl
Waszym zdaniem mam rację, czy histeryzuję?
Histeryzujesz, bo ŁH jest istotnym składnikiem kultury młodzieżowej warszawskiego Mokotowa, szczególnie lat 60-80. Kilka pokoleń wychowało się na nim.
Uważam zresztą, że fenomen Tkaczuka też winien być opisany. To są zjawiska kulturowo-socjologiczne, a nie pospolite bazgroły. To są symbole. Po prostu. Innymi słowy wiedza, której w encyklopedii czy Sieci, niejeden by chcial poszukać.
Beno (obiecujący, że zmieni)/GEMMA
Gemma wrote:
From: "Szymon Kierat" szymon_kierat@poczta.onet.pl
Waszym zdaniem mam rację, czy histeryzuję?
Histeryzujesz, bo ŁH jest istotnym składnikiem kultury młodzieżowej warszawskiego Mokotowa, szczególnie lat 60-80. Kilka pokoleń wychowało się na nim.
Uważam zresztą, że fenomen Tkaczuka też winien być opisany. To są zjawiska kulturowo-socjologiczne, a nie pospolite bazgroły. To są symbole. Po prostu. Innymi słowy wiedza, której w encyklopedii czy Sieci, niejeden by chcial poszukać.
Beno (obiecujący, że zmieni)/GEMMA
W pełni popieram Beno w tej kwestii. Możemy być trochę bardziej awangardowi niż inne encyklopedie i MSZ powinniśmy być. Silthor
From: "silthor" silthor@wp.pl
W pełni popieram Beno w tej kwestii. Możemy być trochę bardziej awangardowi niż inne encyklopedie i MSZ powinniśmy być.
Wiedza, to wiedza. Co w tym awangardowego? A pisuje się nieraz o większych bzdetach z pretensjami do istotności takich informacji, np. że papież coś tam pokropił (to dopiero jest banał). No, ale niektórzy kochają papę i jest to dla nich (z całym szacunkiem) strasznie ważne. Dla mnie nie, ale z Wikipedii bym nie usuwuał (choćbym chciał) właśnie przez wzgląd na uczucia innych. Dla mnie pół-bogini to dopiero jest Nicol Kidman. Ech, żeby tak wpadła do Warszawy napić się soku na Nowym Świecie. Całował bym płyty chodnikowe, po których stąpałaby bosą nogą...
Beno (może mi się przyśni)/GEMMA