Poza tym, że przeżyłem właśnie szok poznawczy, bo zawsze naiwnie myślałem, że to się przez "V" pisać powinno, skoro łacinę udaje[*], to chciałbym upewnić się, czy dobrze mi się wydaje, że nazwy festiwali, nawet obco brzmiących, piszemy bez cudzysłowu? Mamy jakąś praktykę tutaj?
Spojrzałem w naszą wyszukiwarkę ( http://tinyurl.com/y5novg ), no i chyba raczej praktyka w tym przypadku wskazuje na brak cudzysłowu, ale wolę się upewnić, że to dobra praktyka, bo może już mi się wszystko po nocy pomieszało.
Dzięki,
Bansp
[*] No ale proszę: http://www.wratislavia.art.pl/ jak byk... (pun intended). Druga ciekawa fraza, jaka mi do głowy przyszła, to "łacina wulgarna".
06-12-16, PB banssp@gmail.com napisał(a):
Poza tym, że przeżyłem właśnie szok poznawczy, bo zawsze naiwnie myślałem, że to się przez "V" pisać powinno, skoro łacinę udaje
To nawet nie udaje tylko jest po łacinie. Tyle, że łacina łacinie nie równa. O ile łacina antyczna "W" nie znała to już w średniowieczu było ono w powszechnym użyciu, podobnie jak "j".
Radomil Binek wrote: [..]
To nawet nie udaje tylko jest po łacinie. Tyle, że łacina łacinie nie równa. O ile łacina antyczna "W" nie znała to już w średniowieczu było ono w powszechnym użyciu, podobnie jak "j".
Tom się z tą wulgarną wstrzelił jak raz. ;-)
A z pytaniem o cudzysłów dość naiwnie wyskoczyłem, bo przypuszczam, że po prostu nie mamy takich ustaleń. To oczywiście część szerszej kwestii sposobów wyróżnień tekstu, już się to przewijało tutaj, poszperam w archiwum w wolnej chwili, kieeedyś...
Pzdr.,
Bansp