Pragnę przypomnieć, że w niedzielę dobiega końca dyskusja nad reformą KA.
Link do dyskusji: http://tinyurl.com/2ek4vw
W marcu odbędą się kolejne wybory na arbitrów. Tym razem wybieramy 4 członków Komitetu. Arbitrzy, którym kończy się kadencja to Polimerek, Gytha, Ludmiła Pilecka i Cień.
Powoli możecie już zacząć myśleć nad swoimi kandydatami ;)
Z tego co wynika z dyskusji, regulamin pozostaje jak na razie bez zmian?
23-02-08, Radomil Binek radomilbinek@gmail.com napisał(a):
Z tego co wynika z dyskusji, regulamin pozostaje jak na razie bez zmian?
Według mnie z tej dyskusji kompletnie nic nie wynika, bo była zbyt mała grupa dyskutantów aby wyrobić sobie opinię jakie jest zdanie ogółu. :-)
No ja nie dyskutuję bo IMHO obecny regulamin wyszedł nam jak mało co na wiki i się po prostu cholernie dobrze sprawdza jak na nasze warunki.
Radomil:
"No ja nie dyskutuję bo IMHO obecny regulamin wyszedł nam jak mało co na wiki i się po prostu cholernie dobrze sprawdza jak na nasze warunki".
Tyle że nadal nie reguluje zakresu działania Komitetu, czyli sprawy chyba podstawowej. A to oznacza, że drzwi do powtórki z sytuacji z wątpliwą moim zdaniem od strony proceduralnej sprawą werdyktu ws konfliktów wokół tematyki LGBT stoją nadal szeroko otwarte.
Red
| -----Original Message----- | From: ... Radomil Binek | Sent: Saturday, February 23, 2008 2:15 PM / | No ja nie dyskutuję bo IMHO obecny regulamin wyszedł nam jak mało co | na wiki i się po prostu cholernie dobrze sprawdza jak na nasze | warunki.
Czy Wy kpicie czy o drogę pytacie? Sprawdza się w sytuacji kilku awantur? sytuacji zakazywania lub prób ograniczania dyskusji szczegółowych (blokady, przenoszenia wpisów), sytuacji prób kanalizowania ich do dyskusji ogólnej, z której nic nie wynika?
Całość materiałów normatywnych (na ile by to słowo było nienawistne sporej części plwikianarchistów) KA to niespójny, z masą braków, niekonsekwencji, pomieszania pojęć zbiór znaków pisarskich stworzonych metodą "kupą mości panowie". Daje to pole popisu do radosnej uzurpacji uprawnień przez KA (vide chęć monitorowania całego Internetu na przedmiot tego, czy ktoś gdzieś o kimś coś źle nie mówi). A sam KA mandat ma wątpliwy, bo jest to mandat tzw. konsensusu objawionego. Można by to jeszcze przełknąć, gdyby werdykty miał powszechnie akceptowane, przy możliwości dyskusji o nich (na wszelki wypadek - obie te rzeczy nie są ze sobą sprzeczne).
Taki głos jak Wasze (plus zwłaszcza ostatnie działania kilku innych wikipedian na meta) kolejny raz utwierdzają mnie w słuszności mojej decyzji, aby trzymać się jak najdalej od KA.
Pzdr., Janusz "Ency" Dorożyński
Całość materiałów normatywnych (na ile by to słowo było nienawistne sporej części plwikianarchistów) KA to niespójny, z masą braków, niekonsekwencji, pomieszania pojęć zbiór znaków pisarskich stworzonych metodą "kupą mości panowie".
Wielokrotnie rok temu prosiłem, aby wziąć udział w pracach nad KA. Okazało się, że chętnych była garstka, ale na pewno nie byliśmy kupą.
A sam KA mandat ma wątpliwy, bo jest to mandat tzw.
konsensusu objawionego.
Nie rozumiem - dlaczego "objawionego". Wiele razy pisaliśmy jaki będzie sposób uznania treści KA i żeby uniknąć głosowań właśnie kilka miesięcy trwały nad nim prace, prośby do społeczności dalsze prośby i dalsze prace. A że tylko kilka osób brało w tym udział, to dlatego, że reszta nie bardzo chciała. Teraz i mi się nie chce, bo jakiś IP bezkarnie sobie kpi i trolluje, a ja nie zamierzam tłumaczyć się, że nie jestem żadnym o. prowadzącym. Lidia krzyczy czerwonymi literami - po prostu się odechciewa, choć liczyłem na to, że spokojnie pewne kwestie sobie wytłumaczymy i co trzeba poprawimy.
przykuta
Mam w końcu chwilę czasu, więc:
| -----Original Message----- | From: ... Przykuta | Sent: Sunday, February 24, 2008 11:28 AM / | Wielokrotnie rok temu prosiłem, aby wziąć udział w pracach nad KA. | Okazało się, że chętnych była garstka, ale na pewno nie byliśmy kupą.
Dobra, mogło zabrzmieć dosadnie ;-) (choć użyłem nie jednego słowa, ale powiedzenia) - więc zmieniam na pospolite ruszenie. Ponadto i ja w tych pracach - w których miałeś bardzo duży i wzbudzający moje wielkie uznanie udział - w pewnym zakresie uczestniczyłem. Sama metoda dla większości spraw wypracowania regulacji społecznościowych jest ok., ale dla tych ważniejszych - tak uważam - nie jest dobra, bo lepsza jest inna. Jest to metoda GI.
| A sam KA mandat ma wątpliwy, bo jest to mandat tzw. | > konsensusu objawionego. | | Nie rozumiem - dlaczego "objawionego". Wiele razy pisaliśmy jaki będzie | sposób uznania treści KA i żeby uniknąć głosowań właśnie kilka miesięcy | trwały nad nim prace, prośby do społeczności dalsze prośby i dalsze | prace.
Tu właśnie się różnimy - ja niezmiennie uważam, że w pewnych nielicznych, bo podstawowych, kwestiach społecznościowych stosowanie rozwiązań używanych do budowania zawartości plwikipedii jest niewłaściwe. Tekst regulacyjny nie jest hasłem w przestrzeni głównej, co do którego możemy oznajmiać (i nie mam co do tego zastrzeżeń), że jeśli wszystkie trzy osoby w dyskusji są za, to mamy konsensus. Tym bardziej nie jest hasłem powołanie do życia nowego ciała. Tutaj, a zwłaszcza w przypadku KA, jedynym niepodważalnym mandatem byłby wynik głosowania - po zamknięciu wypracowania tekstów regulacyjnych (metodą otwartą - pospolite ruszenie, czy zamkniętą - GI), według mnie wynik pewny i wysoko za. Zresztą już tutaj o tym pisałem, ale zostało to zignorowane. Trochę to przeczuwając, zapowiedziałem, że brak takiego mandatu nie spowoduje, że będę przeciw czy że będę szkodził, ale że będę - może nie ignorował, ale na ile się da trzymał z daleka od KA.
| -----Original Message----- | From: ... Konrad Kurzacz | Sent: Sunday, February 24, 2008 6:16 PM / | Janusz, wszyscy wiemy, że jesteś jednym z nielicznych userów, którzy | podważają sens istnienia KA. Jesteś też dyżurnym krytykiem wewnętrznej | listy administratorów i podobnych "tajnych organizacji uzurpujących sobie | władzę na wiki". IMHO nawet dobrze, że jest ktoś taki jak Ty. W przyszłości | prosiłbym jednak o ciut więcej krytyki, ale tej konstruktywnej.
Konrad, w zasadzie sporo - przypominająco - napisałem wyżej. Na wszelki wypadek jeszcze raz w skrócie moja pozycja.
Sensu istnienia KA nigdy nie podważałem (masz jakieś dowody że podważałem?). Ale - osobiście nie uznaję mandatu[1] KA wywiedzionego ze zgody kilku czy kilkunastu osób na teksty regulujące działalność KA. Ponadto (i pisałem o tym już wcześniej) nie akceptuję wypracowanych w trakcie pierwszej kadencji praktyk, obecnie wprowadzonych - oczywiście "konsensusowo", choć np. ja jestem zdecydowanie przeciwny - przez Ciebie na podstawie dyskusji do zasad stwierdzeń, że KA może według swego uznania dowolnie rozszerzyć przedmiot postępowania, włączyć jako strony dowolne osoby oraz utajnić postępowanie dowodowe. Są to konkrety, i to pryncypialne, i uważam Twoje stwierdzenie że wypowiadam się niekonstruktywnie, za nieuzasadnione.
I tak trochę żartobliwie - ja, pomimo deklaracji trzymania się jak najdalej od KA[2], obecnie (w świetle uzupełnionych zapisów) w każdej chwili mogę się spodziewać, że stanę się stroną dowolnej, nieznanej mi sprawy i w wyniku tajnego postępowania dowodowego zostanę ukarany. Bez możliwości odwołania się.
Co do mojego stosunku do listy adminów, to po pierwsze, jest to w danym kontekście ni pri cziom, ponadto nie akceptuję tylko jej zamkniętości.
Pzdr., Janusz "Ency" Dorożyński
[1] Mandat jakiegoś ciała nie jest tożsamy z sensem istnienia tego ciała.
[2] Tak w ogóle uważam taką zasadę - nie angażowania KA - za bardzo korzystną dla wszystkich. I konstruktywną.
24-02-08, Dorożyński Janusz napisał(a):
Całość materiałów normatywnych (na ile by to słowo było nienawistne sporej części plwikianarchistów) KA to niespójny, z masą braków, niekonsekwencji, pomieszania pojęć zbiór znaków pisarskich stworzonych metodą "kupą mości panowie". Daje to pole popisu do radosnej uzurpacji uprawnień przez KA (vide chęć monitorowania całego Internetu na przedmiot tego, czy ktoś gdzieś o kimś coś źle nie mówi). A sam KA mandat ma wątpliwy, bo jest to mandat tzw. konsensusu objawionego. Można by to jeszcze przełknąć, gdyby werdykty miał powszechnie akceptowane, przy możliwości dyskusji o nich (na wszelki wypadek
- obie te rzeczy nie są ze sobą sprzeczne).
Taki głos jak Wasze (plus zwłaszcza ostatnie działania kilku innych wikipedian na meta) kolejny raz utwierdzają mnie w słuszności mojej decyzji, aby trzymać się jak najdalej od KA.
Janusz, wszyscy wiemy, że jesteś jednym z nielicznych userów, którzy podważają sens istnienia KA. Jesteś też dyżurnym krytykiem wewnętrznej listy administratorów i podobnych "tajnych organizacji uzurpujących sobie władzę na wiki". IMHO nawet dobrze, że jest ktoś taki jak Ty. W przyszłości prosiłbym jednak o ciut więcej krytyki, ale tej konstruktywnej.
23-02-08, Tomasz Ganicz napisał(a):
Według mnie z tej dyskusji kompletnie nic nie wynika, bo była zbyt mała grupa dyskutantów aby wyrobić sobie opinię jakie jest zdanie ogółu. :-)
IMHO jednak coś wynika. Z tego co widzę, to następujące propozycje uzyskały akceptację:
1. "Postępowanie dowodowe przed Komitetem Arbitrażowym jest jawne. Komitet może jednak podjąć decyzję o nieujawnianiu części materiału dowodowego, na wniosek osoby, której on dotyczy, w celu ochrony jej interesu osobistego."
2. Jak na razie nikt się nie sprzeciwił likwidacji wymogu mediacji, która w 90% przypadków jest naciągana i nie przeprowadzona w rzetelny sposób.
Za mało osób wypowiedziało się jeszcze na temat propozycji wprowadzenia procedury odwoływania nieaktywnych arbitrów.