Według Stefan4, z racji tego że w 1989 USA porzuciły wymóg formalnej noty copyrightowej, częśc zdjęć objętych licencją "PD-Polish" jest zastrzeżona według prawa USA. Sprawa wyszła przy okazji:
http://commons.wikimedia.org/wiki/Commons:Deletion_requests/File:Agnieszka_D...
Trzeba albo odeprzeć jego argumenty (ja nie potrafię), albo szykować się na wielkie przenosiny, bo takich zdjęć pewnie jest gromada.
W dniu 23 lipca 2012 14:19 użytkownik Ejdzej Wikipedysta ejdzej.wikipedysta@gmail.com napisał:
Według Stefan4, z racji tego że w 1989 USA porzuciły wymóg formalnej noty copyrightowej, częśc zdjęć objętych licencją "PD-Polish" jest zastrzeżona według prawa USA. Sprawa wyszła przy okazji:
http://commons.wikimedia.org/wiki/Commons:Deletion_requests/File:Agnieszka_D...
Trzeba albo odeprzeć jego argumenty (ja nie potrafię), albo szykować się na wielkie przenosiny, bo takich zdjęć pewnie jest gromada.
To on musi udowodnić, że ma rację. Powinien podać konkretne paragrafy, z których by wynikało, że praca, która jest (i zawsze była) w domenie publicznej wg prawa kraju, w który została stworzona nie jest w domenie publicznej w USA. Pamiętam, że czytałem dyskusje na ten zmian w prawie autorskim w USA wprowadzonym poprawką "URAA", które dały dość kuriozalne efekty pozostawiana pod ochroną utworów dłużej niż w kraju pochodzenia, ale to dotyczyło tylko prac, które kiedykolwiek były chronione wg prawa kraju pochodzenia. W przypadku zdjęć publikowanych w Polsce przed 1994 r. bez noty copyrightowej sytuacja jest taka, że one nigdy nie były i nadal nie są przedmiotem ochrony prawno-autorskiej w Polsce, te kuriozalne retroaktywne przepisy poprawki "URAA" na nie zatem nie działają.
Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem pęd do przenoszenia wszystkiego co się da na Commons, a to są konsekwencje takich działań. Inne wersje mają sporo grafik we "własnych" zasobach i jakoś to nikomu nie przeszkadza. Dla przykładu - ludzie mają tysiące bardzo cennych i ważnych zdjęć z okresu sprzed lub z czasu I wojny światowej, które były wykonywane w zakładach fotograficznych, które od 80-90 lat nie istnieją, są własnością rodzin. Lub które były publikowane w gazetach, książkach z okresu II RP. Czyje prawa łamią? Z drugiej strony mammy archiwa, które są publikowane i udostępniane przez Państwo Polskie za odpłatnością - http://www.nac.gov.pl/, co jest skandalem bo są to dobra narodowe nie rządowe.
Prosta propozycja - nie przenośmy wszystkiego na commons.
Pablo000
W dniu 23 lipca 2012 19:36 użytkownik Paweł Zaręba pzareba@googlemail.com napisał:
Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem pęd do przenoszenia wszystkiego co się da na Commons, a to są konsekwencje takich działań. Inne wersje mają sporo grafik we "własnych" zasobach i jakoś to nikomu nie przeszkadza. Dla przykładu - ludzie mają tysiące bardzo cennych i ważnych zdjęć z okresu sprzed lub z czasu I wojny światowej, które były wykonywane w zakładach fotograficznych, które od 80-90 lat nie istnieją, są własnością rodzin. Lub które były publikowane w gazetach, książkach z okresu II RP. Czyje prawa łamią?
Problem właśnie w tym, że nie wiadomo czyje, czyli w stosunku do takich zdjęć istnieje ryzyko, że nagle ich właściciel się ujawni i będzie żądał zadośćuczynienia. W dodatku nie tylko od Wikipedii, ale też od wszystkich "reuserów". Są to utwory osierocone, których legalnie opublikować się nie da.
Z drugiej strony mammy archiwa, które są publikowane i udostępniane przez Państwo Polskie za odpłatnością - http://www.nac.gov.pl/, co jest skandalem bo są to dobra narodowe nie rządowe.
NAC to osoba bajka. Oni działają prawem kaduka - na zasadzie ponoszenia ryzyka, choć można twierdzić, że sprzedając prawa do zdjęć, do których sami tych praw nie mają ocierają się już o kryminał.
W dniu 23 lipca 2012 19:36 użytkownik Paweł Zaręba pzareba@googlemail.com napisał:
Dla przykładu - ludzie mają tysiące bardzo cennych i ważnych zdjęć z okresu sprzed lub z czasu I wojny światowej, które były wykonywane w zakładach fotograficznych, które od 80-90 lat nie istnieją, są własnością rodzin. Lub które były publikowane w gazetach, książkach z okresu II RP. Czyje prawa łamią?
Moim zdaniem: niczyje. Nie ma zastrzeżenia na odbitce/w źródle => można publikować. Tak w Commons umieściłem zdjęcia: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Jerzy_Popieluszko.jpg http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Gierek_in_Rz%C4%85%C5%9Bnik.jpg
Oczywiście dla obu z nich może się nagle okazać, że gdzieś tam istnieje zastrzeżony egzemplarz z datą. Wtedy będzie trzeba usunąć, tak jak się stało ze zdjęciem teatralnym Karola Wojtyły a ostatnio
http://commons.wikimedia.org/wiki/Commons:Deletion_requests/File:J%C3%B3zef_...
Ta niejasna i często paradoksalna sytuacja jest rezultatem kolejnych zmian prawa; kiedyś zdjęcia (nawet te zastrzeżone) miały bardzo krótki okres ochrony (10 lat?), po którym mogły być swobodnie reprodukowane; a od 1994 zostałt ponownie objęta ochroną.
Z drugiej strony mammy archiwa, które są publikowane i udostępniane przez Państwo Polskie za odpłatnością - http://www.nac.gov.pl/, co jest skandalem bo są to dobra narodowe nie rządowe.
Owszem, skandal, ale to nie my za to odpowiadamy.
W dniu 24 lipca 2012 10:45 użytkownik Ejdzej Wikipedysta ejdzej.wikipedysta@gmail.com napisał:
W dniu 23 lipca 2012 19:36 użytkownik Paweł Zaręba pzareba@googlemail.com napisał:
Dla przykładu - ludzie mają tysiące bardzo cennych i ważnych zdjęć z okresu sprzed lub z czasu I wojny światowej, które były wykonywane w zakładach fotograficznych, które od 80-90 lat nie istnieją, są własnością rodzin. Lub które były publikowane w gazetach, książkach z okresu II RP. Czyje prawa łamią?
Moim zdaniem: niczyje. Nie ma zastrzeżenia na odbitce/w źródle => można publikować. Tak w Commons umieściłem zdjęcia: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Jerzy_Popieluszko.jpg http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Gierek_in_Rz%C4%85%C5%9Bnik.jpg
Pod warunkiem, że jest wiarygodny dowód, że zostało upublicznione przed 1994 r. Przez upublicznienie rozumie się udostępnienie zdjęcia szerokiej publiczności - to znaczy takie udostępnienie, które wykracza poza osobisty użytek dozwolony. W związku z tym, ta reguła nie działa na zdjęcia, które ktoś sobie przechowywał w domowym archiwum, pokazywał w tym czasie rodzinie i znajomym, ale nie udostępnił przed 1994 r. szerokiej publiczności. Z takim nieupublicznionym zdjęciem jest też kwestia tego, że polskie prawo autorskie wymaga zgody twórcy na takie pierwsze upublicznienie. Opublikowanie utworu bez zgody twórcy narusza jego osobiste prawo autorskie. Natomiast nie musi to być koniecznie publikacja drukowana - jeśli np. są wiarygodne dowody na to, że zdjęcie Popiełuszki było upublicznione poprzez masowe rozdawanie odbitek w kościołach, no to jest to IMHO akceptowalne. Choć może się zdarzyć, że autor, lub jakaś agencja foto, której autor przekazał zarząd nad prawami o zdjęcie się w pewnym momencie upomni na podstawie jednej odbitki ze stemplem copyrghtowym. Były już dwa takie przypadki zgłoszone do OTRS.