Przyglądałyśmy się z boku wymianie postów między Zerem i Mzopwem oraz Jerszem, do którego Zero zwrócił się o pomoc. Niby sprawa nie nasza, ale zaczęło nas to denerwować, bo problem byłby dawno rozwiązany, gdyby nie upór obu ADMINISTRATORÓW.
Między Zerem a Mzopwem doszło do wymiany kilku uwag, Zero poczuł się urażony, zgodnie z zakopanymi gdzieś uwagami zwrócił się o pomoc do Jersza, ten odmawia, kierując się swoim widzimisię.
Nie byłoby potrzeby pisania tutaj, gdyby ADMINISTRATORZY mzopw i Jersz działali zgodnie z przyjętymi na siebie zobowiązaniami.
Jak w tej sytuacji wyglądają zarzuty o sitwiarstwo wśród administratorów? Są równi i równiejsi - bo z sitwy? Gdzie są krzykacze, którym leży na sercu "wizerunek" wikipedii?
Gdzie jest wikilove, wikietykieta i inne bzdury?
Zero jako nieadministrator jest zerem i można go traktować jak zero?
4C.
Przyglądałyśmy się z boku wymianie postów między Zerem i Mzopwem oraz
Jerszem, do którego Zero zwrócił się o pomoc. Niby sprawa nie nasza,
ale zaczęło nas to denerwować, bo problem byłby dawno rozwiązany, gdyby nie upór obu ADMINISTRATORÓW.
Między Zerem a Mzopwem doszło do wymiany kilku uwag, Zero poczuł się urażony, zgodnie z zakopanymi gdzieś uwagami zwrócił się o pomoc do Jersza, ten odmawia, kierując się swoim widzimisię.
Nie byłoby potrzeby pisania tutaj, gdyby ADMINISTRATORZY mzopw i Jersz działali zgodnie z przyjętymi na siebie zobowiązaniami.
Jak w tej sytuacji wyglądają zarzuty o sitwiarstwo wśród administratorów? Są równi i równiejsi - bo z sitwy? Gdzie są krzykacze, którym leży na
sercu "wizerunek" wikipedii?
Gdzie jest wikilove, wikietykieta i inne bzdury?
Zero jako nieadministrator jest zerem i można go traktować jak zero?
4C.
Z małym zdziwieniem przyjmuje Twoją (Waszą ) wypowiedź. Zapoznaj się z "historią" kontaktów Mzopw i Zero. Patrzmy w przyszłość. Ja nie jestem pamietliwy. Nawet już zapomniałem przykre doświadczenia moich kontaktów z Tobą 4C.
Jersz _______________________________________________
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@Wikipedia.org http://mail.wikipedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
__________ NOD32 Informacje 1.1136 (20050611) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez System Antywirusowy NOD32 http://www.nod32.com lub http://www.nod32.pl
Z małym zdziwieniem przyjmuje Twoją (Waszą ) wypowiedź. Zapoznaj się z "historią" kontaktów Mzopw i Zero.
Znamy ją świetnie.
Patrzmy w przyszłość.
To ma być usprawiedliwienie? Czerwoni też kazali patrzeć w przyszłość depcząc teraźniejszość.
Ja nie jestem pamietliwy. Nawet już zapomniałem przykre doświadczenia moich kontaktów z Tobą 4C.
Jersz
Szykuje się kolejna nagonka?
Co nasze kontakty mają wspólnego z brakiem Twojej reakcji na prośby Zera? Prosił Cię o zwrócenie uwagi Mzopwowi, z którym nie chciał mieć do czynienia, czy nie?
Twoja odpowiedź jest kolejnym przykładem arogancji władzy. EOT.
I koniec pisania na listę z naszej strony. Oddychajcie swobodnie atmosferą własnej "fajności".
4C.
Użytkownik Gemma studio@gemma.edu.pl napisał:
Super. Tak trzymać
A wiesz Beno, jednak zmieniłyśmy zdanie... Mamy nadzieję, że choć trochę Cię to wkurzy. Niemiłej lektury.
4C.
Pozwolcie, aby glos 4C i Jersza powisialy do jutra rana i mowily same za siebie.
Nie robcie z tego kolejnego ogniska zapalnego konfliktow personalnych.
Drazliwe i dlugotrwale konflikty personalne miedzy Wikipedystami z wiekszym stazem to rzecz, ktora w tej chwili najbardziej przeszkadza w spokojnym rozwijaniu encyklopedii.
Nerwowe i szybkie odpowiadanie bez wprowadzania nowych watkow merytorycznych sluzy tylko wydluzaniu historii nieporozumien. I znaczaco utrudnia zrozumienie problemu ewentualnym pozniejszym mediatorom.
Pozdrawiam, Alx
A o co w ogóle poszlo Zero vice Mzopw? Nie chce mi sie szukac godzone po calej wiki.
Beno/GEMMA
Użytkownik Gemma napisał:
Ja rozumiem Wojtek, że dla Ciebie Wikipedia jest rodzjem terapii, ale czy nie mógłbyś ją prowadzić podczas pisania artykułów o matmie lub filozofii?
Gimma, nie rozumiemy co Ci zrobił ten Świderski (tak mu było?), że
widzisz go w każdym wrogu, ale to nie nasz problem. Jednak może zamiast
stawiać tanie diagnozy innym zacząłbyś od siebie? Nie mógłbyś
rozładowywać się przy naprawie wiatraczków?
A na poważnie - my już oznaczyłyśmy Twoje posty jako spam, zrób to
samo z naszymi i będziemy omijać się szerokim łukiem. Tak będzie chyba
najlepiej.
4C.
On Mon, Jun 13, 2005 at 01:20:52PM +0200, 4c_wikipedia@op.pl wrote:
Użytkownik Gemma napisał:
Ja rozumiem Wojtek, że dla Ciebie Wikipedia jest rodzjem terapii, ale czy nie mógłbyś ją prowadzić podczas pisania artykułów o matmie lub filozofii?
Gimma, nie rozumiemy co Ci zrobił ten Świderski (tak mu było?), że
widzisz go w każdym wrogu, ale to nie nasz problem. Jednak może zamiast
stawiać tanie diagnozy innym zacząłbyś od siebie? Nie mógłbyś
rozładowywać się przy naprawie wiatraczków?
A na poważnie - my już oznaczyłyśmy Twoje posty jako spam, zrób to
samo z naszymi i będziemy omijać się szerokim łukiem. Tak będzie chyba
najlepiej.
Przestancie prosze mile Panie. Beno, prosze, nie reaguj na ten list. Wszyscy jestesmy zdenerwowani sprawa Kwietnia, wiec skupmy sie na neutralizacji jej negatywnych skutkow, a nie na ich mnozeniu.
Pozdrawiam, Alx
Aleksy Schubert napisal dn. 13.06.05 13:57:
Przestancie prosze mile Panie. Beno, prosze, nie reaguj na ten list. Wszyscy jestesmy zdenerwowani sprawa Kwietnia, wiec skupmy sie na neutralizacji jej negatywnych skutkow, a nie na ich mnozeniu.
Pozdrawiam, Alx
Nie, nie wszyscy są zdenerwowani. Po prostu niektórym odbija palma. Tak jak tym "strajkującym", co sztandary wywieszają - jedni narodowe (???), inni anarchistyczne (to już bardziej pasuje).
Zaraz ktoś komuś rozdepcze babkę albo zburzy pałac. Niech tylko ktoś dorosły ich pilnuje, żeby sobie nie sypali piasku do oczu, bo potem pogubią łopatki i foremki!
Julo
From: "Aleksy Schubert"
Przestancie prosze mile Panie. Beno, prosze, nie reaguj na ten list. Wszyscy jestesmy zdenerwowani sprawa Kwietnia, wiec skupmy sie na neutralizacji jej negatywnych skutkow, a nie na ich mnozeniu.
To przestań się bawić z Kwietniem, bo sam widzisz, że wasza mediacja sprowadza się tylko do jednego - jesteście głównym karmicielem trola a w dodatku przyciagacie takich frustratów jak Świderski, Amber czy Zero, którzy, gdyby nie ta atmosfera, nie regowali by tak emocjonalnie, jak sa w stanie i robią to tylko dlatego, że jest tak jak jest.
Gdyby sprawie Kwietnia obciąć łeb jak hydrze, to każdy inny konflikt miałby znacznie łagodniejszy przebieg.
Np. taki zero - to jest młody chłopak, który lubi być ofiarą i cierpieć za miliony. I gdyby nie obcene napięcia, żyl by sobie spokojnie. Tak więc krmiąc trola karmicie wszystkie pozostałe historie, któreby normalnie nie wychodziły poza zarodek.
Przy okazji pozdrowienia dla wspaniałej psycholożki Niki - niegdyś gwaltownie protestującej przeciwko traktowaniu Kwietnia tak, jak na to zasługiwał. Pozdrowienia dla Seleny - uwielbiającej czuć się kimś wyjatkowym, kto poza Wikiedią dzięki swojemu urokowi osobistemu (ach jakie to samozadowalające) myśli że mendę typu Kwiecień omami swoim cudownym spojrzeniem. Pozdrowienia dla osób typu Tor, którzy są ślepi i bojaźliwi w reakcjach, pozdrowienia nawet dla milczącego KPJasa za milczenie. I pozdrowinia dla Silthora, który zrezygnowal z powodu Kwietnia, pozdrowienia dla wielu innych, którzy piszą coraz rzadziej, pozdrowienia dla wszystkich nowych wikipedystów, którzy widząc dyskusje np. o usuwaniu adminów traktują Wikipedię jak bagno usenetowe i rezygnują zanim zaczną.
A Wikipedia jest od pracy nad artykułami, a nie zagłaskiwania frustratów, którzy ponad jej dobro cenią sobie swoją wolność do protestowania, flagowania i udowadniania innym, że też porafią stawiać literki w dyskusjach i czepiać się pretekstów, że skoro wiadomo, że daggerów nie stawiamy, to jet okazja się pokazać jako formalista.
A wystarczy pomysleć, że lepiej pisać i się dogadywać na minmalnym poziomie dyskusji i maksymalnym współdziałaniu.
Po cholerę w ogóle te flagi, dyskusje i czepianie się drobiazgów? Mendę Kwietnia kasujemy w zarodku, zamiast cokolwiek z nim wyjaśniać, bo wiadomo że się nie wyjaśni. W przypadku Zero - przeczekać, bo chłopak wraśliwy i mu emocje przejdą. Amber - rekordzista w słabym refleksie wszechrzeczy - też nie karmić, to się jargnie że nie tędy droga do zdobywania poważnego traktowania. Świderskiego trzymać krótko, zamiast bawić w dogadywanie. I uwagę swoją poświęcać głównie na pisanie artykułów.
Proponuję ograniczać do minimum udzial nas w kawiarenkach, dyskusjach o odwoływaniu i regulaminowaniu, i dyskusjach aktualnie sfrustrowanych wikipedystów, bo to jest tylko ich karmienie. A komitety negocjacyjne to najgorsze karmienie i troli i kandydatów na troli.
A jak nie uważacie tak jak ja, to przenieście się rok do przodu Wikipedii i zobaczycie, że będzie nadal jak jest. Każda skrzywdzona ofiara im dłużej jest omawiania z powodu swojej krzywdy, tym dłużej tę krzywdę w sobie nosi i jeszcze utwierdza w swojej miłości własnej.
Alx i Piom - wiecie ile jeszcze dreptania w miejscu w waszych negocjacjach będzie? Bo ja idę o zakład, że to będą jeszcze setki tysięcy niepotrzebnych bajtów. Kiedy się zorientujecie, że to miłość wasza własna każe Wam czuć się wspaniałymi negocjatorami? Oszukujecie siebie samych. Robicie to dla sebie a nie dla Wkipedii. Trola sę nie karmi. Po prostu. Nikt z trolem nigdy nie wygrał. Wy też nie wygracie. Reguł rządzących światem nie zmienicie. Nic nie wynegocjujecie. Wasze negocjowanie to tylko strzelanie sobie endorfinami do mózgu. A teraz sobie strzelacie endorfinami w rozmowach z HomoErgonomusem, czy jak tam ten pojeb się teraz nazywa.
Negocja z trolem to bycie jego pacynką.
Beno
On Mon, Jun 13, 2005 at 02:35:52PM +0200, Gemma wrote:
From: "Aleksy Schubert"
Przestancie prosze mile Panie. Beno, prosze, nie reaguj na ten list. Wszyscy jestesmy zdenerwowani sprawa Kwietnia, wiec skupmy sie na neutralizacji jej negatywnych skutkow, a nie na ich mnozeniu.
To przestań się bawić z Kwietniem, bo sam widzisz, że wasza mediacja sprowadza się tylko do jednego - jesteście głównym karmicielem trola a w dodatku przyciagacie takich frustratów jak Świderski, Amber czy Zero, którzy, gdyby nie ta atmosfera, nie regowali by tak emocjonalnie, jak sa w stanie i robią to tylko dlatego, że jest tak jak jest.
Gdyby sprawie Kwietnia obciąć łeb jak hydrze, to każdy inny konflikt miałby znacznie łagodniejszy przebieg.
Wzialem sobie do serca poprzednia Twoja uwage i przemyslalem sobie wiele rzeczy.
Rzuc okiem tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Rozwi%C4%85zywanie_konflikt%C3%B3w
tam jest procedura, w ktorej jest miejsce i na spokojne oraz uporzadkowane dochodzenie do tego, czy ktos jest trollem oraz na ewentualne urywanie lba hydrze. Mysle, ze niezaleznie od finalu sprawy Kwietnia nalezy wyciagnac wnioski z tej calej sytuacji i przy nastepnej tego typu sprawie miec bardziej przemyslane poszczegolne kroki, zeby nie bylo watpliwosci, kiedy mamy i kiedy nie mamy do czynienia z karmieniem trolla oraz z tym kto i kiedy staje sie jego pacynka.
Propozycja z tej strony jest wzorowana na modelu z en:wiki z zastapieniem Komitetu Arbitrazowego przez glosowanie.
Ja chcialbym jeszcze popracowac nad szczegolami tej procedury dzis wieczor, wiec wstawilem {{WEdycji}}, ale wszelkie, a szczegolnie Twoje, uwagi beda mile widziane na stronie dyskusji. Ja jestem otwarty na konstruktywne rozwijanie tej propozycji.
Pozdrawiam, Alx
From: "Aleksy Schubert"
Mysle, ze niezaleznie od finalu sprawy Kwietnia nalezy wyciagnac wnioski z tej calej sytuacji
Ja już dawno wyciągnąłem wniosek - na poczatku afery - proponując "apel Beno", czyli zbiorowy protest pt. Nie lubimy Ciebie Ergonom i idź stąd na zawsze.
I dopóki będą łamistrajki - nic się nie zmieni.
Beno
Użytkownik Gemma napisał:
Ja już dawno wyciągnąłem wniosek - na poczatku afery - proponując "apel Beno", czyli zbiorowy protest pt. Nie lubimy Ciebie Ergonom i idź stąd na zawsze.
I dopóki będą łamistrajki - nic się nie zmieni.
Wiesz, myślę, że to jest clou problemu. Czy mamy pozbywac się kogoś kogo nie lubimy (właściwie kto - my?), czy raczej kogoś, kto nie może/nie chce wnieść do Wikipedii żadnej wartości. W tym sensie łamistrajkim jest każdy, kto nie podziela Twoich uczuć. Naprawdę wymagasz za wiele.
Z całym szcunkiem, Beno, nie jestem w stanie znielubić kogoś, tylko dlatego że inni go znielubili. Mogę uznać, że czyjeś postępowanie jest szkodliwe i zaaprobować działania przeciwko takiej osobie, ale też mieć pewną nadzieję na czynności pojednawcze. A na marginesie: bardzo trudno mi jest solidaryzować się z kimś, kto choćby największego wroga nazywa "mendą", "pojebem". Now więc właśnie w intencji pozbycia się takich słów z przestrzeni publicznej się oflagowałem.
Togo
Użytkownik Gemma napisał:
Np. taki zero - to jest młody chłopak, który lubi być ofiarą i cierpieć za miliony. I gdyby nie obcene napięcia, żyl by sobie spokojnie.
Pozdrowienia dla Seleny - uwielbiającej czuć się kimś wyjatkowym, kto poza Wikiedią dzięki swojemu urokowi osobistemu (ach jakie to samozadowalające) myśli że mendę typu Kwiecień omami swoim cudownym spojrzeniem. Pozdrowienia dla osób typu Tor, którzy są ślepi i bojaźliwi w reakcjach,
Gimma, Ty drugi Freud jesteś.
A wystarczy pomysleć, że lepiej pisać i się dogadywać na minmalnym poziomie dyskusji i maksymalnym współdziałaniu.
Z Tobą, Gimma, raczej trudno się dogadać.
Mendę Kwietnia kasujemy w zarodku, zamiast cokolwiek z nim wyjaśniać, bo wiadomo że się nie wyjaśni. W przypadku Zero - przeczekać, bo chłopak wraśliwy i mu emocje przejdą. Amber - rekordzista w słabym refleksie wszechrzeczy - też nie karmić, to się jargnie że nie tędy droga do zdobywania poważnego traktowania. Świderskiego trzymać krótko, zamiast bawić w dogadywanie. I uwagę swoją poświęcać głównie na pisanie artykułów.
A co takiego napisałeś ostatnio? Wiatraczek?
A jak nie uważacie tak jak ja, to przenieście się rok do przodu Wikipedii i zobaczycie, że będzie nadal jak jest.
Psychoanalityk i jasnowidz na dodatek. Marnujesz się tu, chłopie.
Każda skrzywdzona ofiara im dłużej jest omawiania z powodu swojej krzywdy, tym dłużej tę krzywdę w sobie nosi
i
jeszcze utwierdza w swojej miłości własnej.
Co za trafność diagnozy...
Alx i Piom - wiecie ile jeszcze dreptania w miejscu w waszych negocjacjach będzie? Bo ja idę o zakład, że to będą jeszcze setki tysięcy niepotrzebnych bajtów. Kiedy się zorientujecie, że to miłość wasza własna każe Wam czuć
się
wspaniałymi negocjatorami? Oszukujecie siebie samych. Robicie to dla sebie
a
nie dla Wkipedii.
Gimma, a kiedy Ty zrozumiesz, że Wikipedia to nie Ty. Twój obraz
Wikipedii różni się od obrazów jakie mają inni - dlaczego chcesz im
narzucić swoje zdanie? Nie nachodzą Cię nigdy wątpliwości, że możesz się
mylić?
Wielki, nieomylny Gimma, kontra bojaźliwi, frustraci, zakompleksieni i
mendy. Obrońca Wikipedii... Rozczuliłeś nas, chłopie.
Tymczasem sytuacja jest taka - "zbuntowani" i chcący dialogu zakładają, że
mogą się mylić, dopuszczają odmienne spojrzenia na wiele spraw. Taki
NPOV. Z Twojej, Gimma, strony jest tylko jedno - żadnej dyskusji, na
odlew w pysk tych frustratów. Ot cała różnica.
Nie liczymy, że zmienisz swoje podejście. Pamiętaj jednak - nie Ty tutaj
rządzisz, są jeszcze struktury ponad narodową Wikipedią. A tam chyba
Twoje metody nie przejdą.
4C.
Użytkownik Gemma napisał:
Np. taki zero - to jest młody chłopak, który lubi być ofiarą i cierpieć za miliony. I gdyby nie obcene napięcia, żyl by sobie spokojnie.
Pozdrowienia dla Seleny - uwielbiającej czuć się kimś wyjatkowym, kto poza Wikiedią dzięki swojemu urokowi osobistemu (ach jakie to samozadowalające) myśli że mendę typu Kwiecień omami swoim cudownym spojrzeniem. Pozdrowienia dla osób typu Tor, którzy są ślepi i bojaźliwi w reakcjach,
Gimma, Ty drugi Freud jesteś.
A wystarczy pomysleć, że lepiej pisać i się dogadywać na minmalnym poziomie dyskusji i maksymalnym współdziałaniu.
Z Tobą, Gimma, raczej trudno się dogadać.
Mendę Kwietnia kasujemy w zarodku, zamiast cokolwiek z nim wyjaśniać, bo wiadomo że się nie wyjaśni. W przypadku Zero - przeczekać, bo chłopak wraśliwy i mu emocje przejdą. Amber - rekordzista w słabym refleksie wszechrzeczy - też nie karmić, to się jargnie że nie tędy droga do zdobywania poważnego traktowania. Świderskiego trzymać krótko, zamiast bawić w dogadywanie. I uwagę swoją poświęcać głównie na pisanie artykułów.
A co takiego napisałeś ostatnio? Wiatraczek?
A jak nie uważacie tak jak ja, to przenieście się rok do przodu Wikipedii i zobaczycie, że będzie nadal jak jest.
Psychoanalityk i jasnowidz na dodatek. Marnujesz się tu, chłopie.
Każda skrzywdzona ofiara im dłużej jest omawiania z powodu swojej krzywdy, tym dłużej tę krzywdę w sobie nosi
i
jeszcze utwierdza w swojej miłości własnej.
Co za trafność diagnozy...
Alx i Piom - wiecie ile jeszcze dreptania w miejscu w waszych negocjacjach będzie? Bo ja idę o zakład, że to będą jeszcze setki tysięcy niepotrzebnych bajtów. Kiedy się zorientujecie, że to miłość wasza własna każe Wam czuć
się
wspaniałymi negocjatorami? Oszukujecie siebie samych. Robicie to dla sebie
a
nie dla Wkipedii.
Gimma, a kiedy Ty zrozumiesz, że Wikipedia to nie Ty. Twój obraz
Wikipedii różni się od obrazów jakie mają inni - dlaczego chcesz im
narzucić swoje zdanie? Nie nachodzą Cię nigdy wątpliwości, że możesz się
mylić?
Wielki, nieomylny Gimma, kontra bojaźliwi, frustraci, zakompleksieni i
mendy. Obrońca Wikipedii... Rozczuliłeś nas, chłopie.
Tymczasem sytuacja jest taka - "zbuntowani" i chcący dialogu zakładają, że
mogą się mylić, dopuszczają odmienne spojrzenia na wiele spraw. Taki
NPOV. Z Twojej, Gimma, strony jest tylko jedno - żadnej dyskusji, na
odlew w pysk tych frustratów. Ot cała różnica.
Nie liczymy, że zmienisz swoje podejście. Pamiętaj jednak - nie Ty tutaj
rządzisz, są jeszcze struktury ponad narodową Wikipedią. A tam chyba
Twoje metody nie przejdą.
4C.
Tymczasem sytuacja jest taka - "zbuntowani" i chcący dialogu zakładają, że
mogą się mylić, dopuszczają odmienne spojrzenia na wiele spraw. Taki
NPOV. Z Twojej, Gimma, strony jest tylko jedno - żadnej dyskusji, na
odlew w pysk tych frustratów. Ot cała różnica.
Przeciwko czemu zbuntowani ? Nie chce im się pisać i poprawiać artykułów czy co ? Jakiego dialogu ? O czym ? Rozmawia się o treści poszczególnych artykułów, można podyskutować o ich wyglądzie. Jak mają jakieś inne problemy to Wikipedia ich nie rozwiąże.
mzopw
Użytkownik mzopw mzop@neostrada.pl napisał:
Przeciwko czemu zbuntowani ? Nie chce im się pisać i poprawiać artykułów
To nieprawda i dobrze wiesz o tym.
czy co ? Jakiego dialogu ? O czym ?
O banowaniu kwietnia choćby - nie chciałeś go odblokować? O Twoich relacjach z Zero - Jersz nawet palcem nie kiwnął. I o tym co tu się dzieje, bo z tego co tu podano:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Lista_dyskusyjna
wynika, że lista jest integralną częścią projektu Wikipedia. A skoro tak, to dlaczego Gimma traktuje ją jak swoje podwórko? Dlaczego tak niewielu zwraca mu uwagę? Zero przytoczył urywki z archiwum o Mortal, Halibucie i Wimmerze - nie wiemy, kto to, ale zdaje się, że odeszli przez Gimmę? A teraz Gimma rozdziera szaty i martwi się o Wikipedię. A może Gimmopedię?
Dlaczego nie widać starań, aby uspokoić Gimmę? Gdzie są admini? A może to dlatego, że Gimma też jest adminem? Tak, gdyby był zwykłym użytkownikiem już dawno dostałby bana...
artykułów, można podyskutować o ich wyglądzie. Jak mają jakieś inne problemy to Wikipedia ich nie rozwiąże.
Chciałyśmy stać z boku, ale się nie dało - więc wchodzimy w to. Chodzi o problemy społeczności zwanej Wikipedią. Biorą się one z braku wypracowanych metod rozwiązywania kryzysów. Dawne metody w rodzaju banowania "odmieńców" zawiodły, a kilku adminów nie chce tego zrozumieć i upiera się przy ich stosowaniu.
Alx i Piom zaczęli pracować w dobrym kierunku, ale widzieli trudności i pisali wyraźnie, że jest to praca obliczona na MIESIĄCE. Praca powolna, ale być może bardziej skuteczna niż metody Gimmy. Za trud jaki włożyli spotyka dostają w podzięce analizę osobowości z diagnozą "narcyz".
Wieją nowe wiatry, a kilku adminów nie chce tego zrozumieć. Gimma pisze, że Silthor odszedł, ale to on właśnie twierdził, że admin jest zwykłym wikipedystą, a nie półbogiem, któremu wolno bezkarnie nazwać innego wikipedystę mendą i trollem.
Społeczność ma szansę wykorzystania kryzysu i wypracowania metod na przyszłość. Może wyjść z tego wzmocniona, a czy wyjdzie, to zależy tylko od nas. Od nas wszystkich. Trzeba tylko dostrzec problem i chcieć go rozwiązać, a nie spychać pod dywan.
4C.
Użytkownik 4c_wikipedia@op.pl napisał:
Użytkownik mzopw mzop@neostrada.pl napisał:
Przeciwko czemu zbuntowani ? Nie chce im się pisać i poprawiać artykułów
To nieprawda i dobrze wiesz o tym.
Nie wiem, po prostu nie wiem co można innego robić na Wikipedii. Mi ona do tego służy. Zachowuję się przy tym normalnie. Nikogo nie naprawiam i nie chcę zmieniać bo nie tu na to miejsce. Jeżeli uważam, że powinienem się do kogoś odezwać w sprawie ratykułów to się odzywam. Na nikogo się nie obrażam. Z każdym rozmawiam niezależnie od tego czy ma styl wypowidzi podobny do mojego, czy Kpjasa, czy Ciebie, czy Beno. Przyjmuję go jakim jest. Nie zrażam się, jeżeli napisze że nie chce już ze mną gadać, jeżeli uważam, że sprawa dotycząca artykułów jest ważna. Jeżeli takie postępowanie wyprowadza kogoś z równowagi to jego problem. Ja piszę i poprawiam dalej.
czy co ? Jakiego dialogu ? O czym ?
O banowaniu kwietnia choćby - nie chciałeś go odblokować? O Twoich relacjach z Zero - Jersz nawet palcem nie kiwnął. I o tym co tu się dzieje, bo z tego co tu podano:
Kwietnia po prostu lubię. Myślę, że diagnoza Beno "tobie kwiecień nie porzeszkadza bo lubisz z nim dyskutować i się zachowujesz jak byś był jego pacynką" jest po prostu trafna". I to co teraz piszę nie stoi w sprzeczności z tym co napisałem wyżej bo kwestie sympatii lub nie chodzą dziwnymi ścieżkami i nie zamierzam tego zmieniać. Mimo to wielokrotnie pisałem, że przyłączę się do każdej skutecznej blokady kwietnia. Oceniłem, że to co zrobił Taw nie będzie skuteczne. Gdybym się pomylił dobrze by było, mimo że nie podoba mi się jak on to zrobił. Dlatego próbuję przeforsować regulamin.
Co do Zero. To mogę tylko powtórzyć to co napisałem na samej górze. I jemu też przyjmować radzę ludzi takimi jakimi są. Nie wiem dlaczego Jersz nie reaguje. Ale robi chyba najlepiej jak mógłby zrobić. Ta bzdura wynikła z przyjmijmy to, różnej wrażliwości. I co ma zrobić jak nie ma żadnego problemu poza niezrozumieniem się nawzajem 2 czy trzech osób. To ich sprawa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Lista_dyskusyjna
wynika, że lista jest integralną częścią projektu Wikipedia. A skoro tak, to dlaczego Gimma traktuje ją jak swoje podwórko? Dlaczego tak niewielu zwraca mu uwagę? Zero przytoczył urywki z archiwum o Mortal, Halibucie i Wimmerze - nie wiemy, kto to, ale zdaje się, że odeszli przez Gimmę? A teraz Gimma rozdziera szaty i martwi się o Wikipedię. A może Gimmopedię?
Dlaczego nie widać starań, aby uspokoić Gimmę? Gdzie są admini? A może to dlatego, że Gimma też jest adminem? Tak, gdyby był zwykłym użytkownikiem już dawno dostałby bana...
To jakieś bzdury. Każdy jest jaki jest i niech taki pozostanie. Wikiepdia nie jest po to żeby się Beno czy jakiś inny wszystkim podobał. Jak się komuś nie podoba to co z tego. Widocznie takiemu pacjentowi nie chce się bawić w encyklopedię, a szuka bratnich dusz. Niech sobie założy jakieś kółko.
artykułów, można podyskutować o ich wyglądzie. Jak mają jakieś inne problemy to Wikipedia ich nie rozwiąże.
Chciałyśmy stać z boku, ale się nie dało - więc wchodzimy w to. Chodzi o problemy społeczności zwanej Wikipedią. Biorą się one z braku wypracowanych metod rozwiązywania kryzysów. Dawne metody w rodzaju banowania "odmieńców" zawiodły, a kilku adminów nie chce tego zrozumieć i upiera się przy ich stosowaniu.
Kryzysy robią się dlatego, że potrzebne są tym, którzy chcą je rozwiązywć. To tak jak z kłopotami socjalizmu. Nie trzeba rozwiązywać żadnych kryzysów ale powoli usprawnić system podejmowania decyzji,. a podjętych decyzji bezwzględnie się trzymać. To jest konieczne ze względu na coraz większą ilosć uczestników, a co za tym idzie różnorodność charakterów.
Alx i Piom zaczęli pracować w dobrym kierunku, ale widzieli trudności i pisali wyraźnie, że jest to praca obliczona na MIESIĄCE. Praca powolna, ale być może bardziej skuteczna niż metody Gimmy. Za trud jaki włożyli spotyka dostają w podzięce analizę osobowości z diagnozą "narcyz".
Alex i Piom nie idą w dobrym kierunku bo zajmują się leczeniem i dopasowywaniem do siebie ludzi co jest z złożenia niewykonalne, a i niepotrzebne. Usprawnić trzeba system a nie ludzi. Czyli uchwalić sposób podejmowania decyzji i powoli, ale ostrożnie żeby nie przeegulować, wprowadzać regulacje.
Wieją nowe wiatry, a kilku adminów nie chce tego zrozumieć. Gimma pisze, że Silthor odszedł, ale to on właśnie twierdził, że admin jest zwykłym wikipedystą, a nie półbogiem, któremu wolno bezkarnie nazwać innego wikipedystę mendą i trollem.
Społeczność ma szansę wykorzystania kryzysu i wypracowania metod na przyszłość. Może wyjść z tego wzmocniona, a czy wyjdzie, to zależy tylko od nas. Od nas wszystkich. Trzeba tylko dostrzec problem i chcieć go rozwiązać, a nie spychać pod dywan.
Tu nie budujemy żadnej społecznosci tylko bawimy sie w pisanie encyklopedii. Nowe, które idzie polega na powiększaniu się ilości piszących. Po prostu trzeba w związku z tym usprawnić system podejmowania decyzji.
4C. _______________________________________________
mzopw
On Mon, Jun 13, 2005 at 04:52:18PM +0200, mzopw wrote:
Alex i Piom nie idą w dobrym kierunku bo zajmują się leczeniem i dopasowywaniem do siebie ludzi co jest z złożenia niewykonalne, a i niepotrzebne. Usprawnić trzeba system a nie ludzi. Czyli uchwalić sposób podejmowania decyzji i powoli, ale ostrożnie żeby nie przeegulować, wprowadzać regulacje.
Upraszczasz. Nasza dzialalnosc to nie tylko dopasowywanie ludzi. To jest takze dopasowywanie ludzi, bo kazda wypowiedz ingeruje w drugiego czlowieka i czegos go uczy - Twoja powyzsza takze. Dla mnie ta dzialalnosc to nastawienie na dialog i stwarzanie przestrzeni do dialogu, a takze stwarzanie przestrzeni do maksymalnie obiektywnej oceny sytuacji. Jak zaczynalem sie interesowac ta sprawa w kwietniu (nomen omen), to bardzo trudno bylo ocenic intencje ktorejkolwiek ze stron sporu. Teraz to tez nie jest latwe (choc na pewno latwiejsze), a emocjonalne wypowiedzi Bena, wbrew jego intencjom, tylko zjednuja Kwietniowi zwolennikow i utrudniaja obiektywny sad.
Pozdrawiam, Alx
Użytkownik Aleksy Schubert napisał:
On Mon, Jun 13, 2005 at 04:52:18PM +0200, mzopw wrote:
Alex i Piom nie idą w dobrym kierunku bo zajmują się leczeniem i dopasowywaniem do siebie ludzi co jest z złożenia niewykonalne, a i niepotrzebne. Usprawnić trzeba system a nie ludzi. Czyli uchwalić sposób podejmowania decyzji i powoli, ale ostrożnie żeby nie przeegulować, wprowadzać regulacje.
Upraszczasz. Nasza dzialalnosc to nie tylko dopasowywanie ludzi. To jest takze dopasowywanie ludzi, bo kazda wypowiedz ingeruje w drugiego czlowieka i czegos go uczy - Twoja powyzsza takze. Dla mnie ta dzialalnosc to nastawienie na dialog i stwarzanie przestrzeni do dialogu, a takze stwarzanie przestrzeni do maksymalnie obiektywnej oceny sytuacji. Jak zaczynalem sie interesowac ta sprawa w kwietniu (nomen omen), to bardzo trudno bylo ocenic intencje ktorejkolwiek ze stron sporu. Teraz to tez nie jest latwe (choc na pewno latwiejsze), a emocjonalne wypowiedzi Bena, wbrew jego intencjom, tylko zjednuja Kwietniowi zwolennikow i utrudniaja obiektywny sad.
Pozdrawiam, Alx
Nie upraszczam. Po prostu każda instutucja, którą stworzycie do rozwiązywania konfliktów będzie rodziła konfllikty i je pogłębiała. Konflikty są i będą i nie należy się nimi zajmować, bo nie mają one żadnego znaczenia, a jedynie zajmują czas. Niech zajmują tym, którzy są w konflikcie. Sami się uspokoją. Jak nie, to ich sprawa. Jak ktoś się zwróci do Ciebie z prośbą o zajęcie zdania w kwestii treści artykułu to je wyraź. Ale jak ktoś ci napisze: jestem skrzywdzony, tamten powiedział mi złe słowo, a z wypowiedzi tamtego wynika, że mnie lekceważy - pomóż mi. To jedyną odpowiedzią jest: to problem Twój i Twojego psychoterapeuty. Na wikipedii nie zaglądamy w dusze. Jeżeli sprawa dotyczy kwestii merytorycznej, o której masz jakieś pojęcie. Przyjrzyj się i wyraź swoje zdanie bez owijania w bawełnę i nie zastanawiając się czy to pogłębi konflikt czy nie. Celem jest jakość artykułów.
Jedyne co trzeba zrobić generalnie, to usprawnić systemy decyzyjne.
mzopw
On Mon, Jun 13, 2005 at 05:58:17PM +0200, mzopw wrote:
Przyjrzyj się i wyraź swoje zdanie bez owijania w bawełnę i nie zastanawiając się czy to pogłębi konflikt czy nie. Celem jest jakość artykułów.
Tak wlasnie probowalem robic, rozwiklowujac te kilka konfliktow edycyjnych z Kwietniem, w ktorych przyszlo mi brac udzial. I prawde powiedziawszy tylko to trzymalo moja psychike we w miare zrownowazonym stanie.
Jedyne co trzeba zrobić generalnie, to usprawnić systemy decyzyjne.
Tak.
Pozdrawiam, Alx
Użytkownik Aleksy Schubert napisał:
On Mon, Jun 13, 2005 at 05:58:17PM +0200, mzopw wrote:
Przyjrzyj się i wyraź swoje zdanie bez owijania w bawełnę i nie zastanawiając się czy to pogłębi konflikt czy nie. Celem jest jakość artykułów.
Tak wlasnie probowalem robic, rozwiklowujac te kilka konfliktow edycyjnych z Kwietniem, w ktorych przyszlo mi brac udzial. I prawde powiedziawszy tylko to trzymalo moja psychike we w miare zrownowazonym stanie.
Nie kochany. Ty zamiast powiedzieć według mnie w tym artykule powinno być taki i tak, mówisz: nie eskalujcie konfliktu, ja was pogodzę. Jestem po obu stronach, chcę wam pomóc. I zamiast naprawiać artykuł zaczynacie rozmawiać o tym, że ten o jedno słowo za dużo powiedział, a tamten to, a jeszcze jeden sro. Zamiast pracować nad artykułem wgłębiacie się w historię wypowiedzi, zastanawiacie się czy odpowiednio "chłodno" wy się wypowiadacie, zaczynacie rozważać intencje stron, podumowujecie dyskusję (oczywiście nie o artykule ale o postawach), wygłaszacie odrębne zdania, które są początkiem nowych dyskusji. Teraz jeszcze zmierzacie powoływac komitety, stowarzyszenia reprezentantów użytkowników (ot ciekawsostka),
Jedyne co trzeba zrobić generalnie, to usprawnić systemy decyzyjne.
Tak
Pozdrawiam, Alx mzopw
On Mon, Jun 13, 2005 at 06:29:16PM +0200, mzopw wrote:
Użytkownik Aleksy Schubert napisał:
On Mon, Jun 13, 2005 at 05:58:17PM +0200, mzopw wrote:
Przyjrzyj się i wyraź swoje zdanie bez owijania w bawełnę i nie zastanawiając się czy to pogłębi konflikt czy nie. Celem jest jakość artykułów.
Tak wlasnie probowalem robic, rozwiklowujac te kilka konfliktow edycyjnych z Kwietniem, w ktorych przyszlo mi brac udzial. I prawde powiedziawszy tylko to trzymalo moja psychike we w miare zrownowazonym stanie.
Nie kochany. Ty zamiast powiedzieć według mnie w tym artykule powinno być taki i tak, mówisz: nie eskalujcie konfliktu, ja was pogodzę. Jestem po obu stronach, chcę wam pomóc. I zamiast naprawiać artykuł zaczynacie rozmawiać o tym, że ten o jedno słowo za dużo powiedział, a tamten to, a jeszcze jeden sro. Zamiast pracować nad artykułem
Wiesz, jesli rozmowa jest niemerytoryczna, to trzeba ja jakos sprowadzic do meritum. Na stronach dyskusji artykulow zawsze sie to udawalo i kazda dyskusja konczyla sie merytorycznym konsensusem lub wnioskiem o glosowanie (bo czasami walcza ze soba sprzeczne wartosci, ktorych nie sposob zwazyc inaczej).
wgłębiacie się w historię wypowiedzi, zastanawiacie się czy odpowiednio "chłodno" wy się wypowiadacie, zaczynacie rozważać intencje stron, podumowujecie dyskusję (oczywiście nie o artykule ale o postawach), wygłaszacie odrębne zdania, które są początkiem nowych dyskusji. Teraz jeszcze zmierzacie powoływac komitety, stowarzyszenia reprezentantów użytkowników (ot ciekawsostka),
Mzopw, asertywnosc i chlod to Twoja druga natura (nawet Kwietnia to zwiazywalo tak, ze az mi szczena opadala), wiec nie przychodzi Ci do glowy, ze inni tego nie maja.
Gdyby wszyscy byli tacy jak Ty... Eh, rozmarzylem sie. Pisalbym dzisiaj artykul o [[Gustav Fröding|Gustawie Frödingu]].
Pozdrawiam, Alx
Użytkownik Aleksy Schubert napisał:
On Mon, Jun 13, 2005 at 06:29:16PM +0200, mzopw wrote:
Użytkownik Aleksy Schubert napisał:
On Mon, Jun 13, 2005 at 05:58:17PM +0200, mzopw wrote:
wgłębiacie się w historię wypowiedzi, zastanawiacie się czy odpowiednio "chłodno" wy się wypowiadacie, zaczynacie rozważać intencje stron, podumowujecie dyskusję (oczywiście nie o artykule ale o postawach), wygłaszacie odrębne zdania, które są początkiem nowych dyskusji. Teraz jeszcze zmierzacie powoływac komitety, stowarzyszenia reprezentantów użytkowników (ot ciekawsostka),
Mzopw, asertywnosc i chlod to Twoja druga natura (nawet Kwietnia to zwiazywalo tak, ze az mi szczena opadala), wiec nie przychodzi Ci do glowy, ze inni tego nie maja.
Gdyby wszyscy byli tacy jak Ty... Eh, rozmarzylem sie. Pisalbym dzisiaj artykul o [[Gustav Fröding|Gustawie Frödingu]].
Pozdrawiam, Alx
Jajacarz z Ciebie. Nie tylko mi przychodzi do głowy, ale jestem o tym przekonany. Ale zatoczyliśmy koło i wracamy do początku. Wikipedia to nie miejsce na rozwiązywanie ludzkich problemów. (Ja swoje pozwoliłem sobie powtórzyć, ty ,jako wzór spolegliwości - zrezygnuj. Znamy już swoje stanowiska, a innych zanudzamy.)
mzopw
On Mon, 13 Jun 2005, Aleksy Schubert wrote:
do meritum. Na stronach dyskusji artykulow zawsze sie to udawalo i kazda dyskusja konczyla sie merytorycznym konsensusem lub wnioskiem o glosowanie (bo czasami walcza ze soba sprzeczne wartosci, ktorych nie sposob zwazyc inaczej).
nie zgodzę się do końca ze stwierdzeniem, że głosowanie to jedyny sposób na wybrnięcie ze sprzecznych zdań w przypadku artykułów - zwłaszcza w kwestiach merytorycznych - prawda nie może podlegać głosowaniu... jeśli są dwie opinie na dany temat i są one poparte naukowo lub faktami lub w inny wiarygodny sposób, to czasem lepiej po prostu obie strony medalu zawrzeć w artykule, nie próbując ich ze sobą godzić...
pozdrawiam, blueshade.
On Mon, Jun 13, 2005 at 11:04:01PM +0200, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz wrote:
On Mon, 13 Jun 2005, Aleksy Schubert wrote:
do meritum. Na stronach dyskusji artykulow zawsze sie to udawalo i kazda dyskusja konczyla sie merytorycznym konsensusem lub wnioskiem o glosowanie (bo czasami walcza ze soba sprzeczne wartosci, ktorych nie sposob zwazyc inaczej).
nie zgodzę się do końca ze stwierdzeniem, że głosowanie to jedyny sposób na wybrnięcie ze sprzecznych zdań w przypadku artykułów - zwłaszcza w kwestiach merytorycznych - prawda nie może podlegać głosowaniu... jeśli są dwie opinie na dany temat i są one poparte naukowo lub faktami lub w inny wiarygodny sposób, to czasem lepiej po prostu obie strony medalu zawrzeć w artykule, nie próbując ich ze sobą godzić...
Swieta prawda, tak staram sie postepowac, ale tej metody nie da sie zastosowac, gdy chodzi o kwestie "estetyczne" - czy szablon ma byc u dolu, czy u gory, - czy mozna stosowac disambigi takie jak [[wrona]], - czy nalezy stosowac stuby tematyczne, - itp.
Pozdrawiam, Alx
On Mon, 13 Jun 2005, Aleksy Schubert wrote:
On Mon, Jun 13, 2005 at 11:04:01PM +0200, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz wrote:
On Mon, 13 Jun 2005, Aleksy Schubert wrote:
do meritum. Na stronach dyskusji artykulow zawsze sie to udawalo i kazda dyskusja konczyla sie merytorycznym konsensusem lub wnioskiem o glosowanie (bo czasami walcza ze soba sprzeczne wartosci, ktorych nie sposob zwazyc inaczej).
nie zgodzę się do końca ze stwierdzeniem, że głosowanie to jedyny sposób na wybrnięcie ze sprzecznych zdań w przypadku artykułów - zwłaszcza w kwestiach merytorycznych - prawda nie może podlegać głosowaniu... jeśli są dwie opinie na dany temat i są one poparte naukowo lub faktami lub w inny wiarygodny sposób, to czasem lepiej po prostu obie strony medalu zawrzeć w artykule, nie próbując ich ze sobą godzić...
Swieta prawda, tak staram sie postepowac, ale tej metody nie da sie zastosowac, gdy chodzi o kwestie "estetyczne"
- czy szablon ma byc u dolu, czy u gory,
- czy mozna stosowac disambigi takie jak [[wrona]],
- czy nalezy stosowac stuby tematyczne,
- itp.
też prawda, stąd "zwłaszcza w kwestiach merytorycznych"...
pozdrawiam, blueshade.
From: "Aleksy Schubert" <alx
Tak wlasnie probowalem robic, rozwiklowujac te kilka konfliktow edycyjnych z Kwietniem, w ktorych przyszlo mi brac udzial. I prawde powiedziawszy tylko to trzymalo moja psychike we w miare zrownowazonym stanie.
Szkoda, że nie pomyślałeś o innych...
Z Kwietniem po prostu się NIE dyskutuje, dla zdrowia psychicznego swojego i innych wikipedystów, tudzież bezimiennych kandydatów do projektu zniechęconych takimi lekturami, którzy dali sobie spokój widząc to.
Beno/GEMMA
From: "Aleksy Schubert" <alx
a emocjonalne wypowiedzi Bena, wbrew jego intencjom, tylko zjednuja Kwietniowi zwolennikow i utrudniaja obiektywny sad.
Jeżeli Ty piszesz o czymś takim jak zwolennicy Kwietnia, to znaczy, że sytuacja jest już dramatyczna. I co, nadal uważasz, że jest jakaś inna metoda wobec Kwietnia niż jednogłośny ostracyzm?
Beno/GEMMA
On Mon, Jun 13, 2005 at 06:18:46PM +0200, Gemma wrote:
From: "Aleksy Schubert" <alx
a emocjonalne wypowiedzi Bena, wbrew jego intencjom, tylko zjednuja Kwietniowi zwolennikow i utrudniaja obiektywny sad.
Jeżeli Ty piszesz o czymś takim jak zwolennicy Kwietnia, to znaczy, że sytuacja jest już dramatyczna. I co, nadal uważasz, że jest jakaś inna metoda wobec Kwietnia niż jednogłośny ostracyzm?
Moja logika to logika dialogu. Gdybym chcial stosowac logike, ktora Ty sugerujesz, i zasady, ktore _Ty_ masz na sztandarze, gloszac slusznosc banu Kwietnia, musialbym zaczac namawiac ludzi do jednoglosnego ostracyzmu wobec _Ciebie_, a tego nie robie i nie bede robic.
Jesli sobie przeczytasz propozycje, do ktorej szkicu podalem link, to jest tam rowniez miejsce na zrownowazony ostracyzm. Ostracyzm i wykluczenie - TAK, gdy nie ma watpliwosci (choc i wtedy trzeba zachowac umiar, brak gniewu i otwartosc na dialog).
Pozdrawiam, Alx
On Mon, 13 Jun 2005 4c_wikipedia@op.pl wrote:
tak, to dlaczego Gimma traktuje ją jak swoje podwórko? Dlaczego tak niewielu zwraca mu uwagę? Zero przytoczył urywki z archiwum o Mortal, Halibucie i Wimmerze - nie wiemy, kto to, ale zdaje się, że odeszli
po pierwsze - Beno, nie Gimma...
po drugie ... cóż ... Beno chyba już taki jest... co można mu powiedzieć? "Beno! Spokój!" ? - on dobrze wie, że się bucowato zachowuje... mówiono już mu to wiele razy ...
po trzecie - jednak lista dyskusyjna != wikipedia... blokada na liście nie równa się blokadzie w wikipedii i vice-versa...
po czwarte - być może faktycznie Beno powinien czasem powstrzymać się od wyrażania myśli w charakterystyczny dla siebie sposób... bo faktycznie, tyle osób krytykowało 4c o niegramatyczny i mogący urazić innych sposób komentowania edycji orazy wypowiadania się w dyskusjach, a na liście Benowi uchodzi płazem inne, ale w sumie tego typu zachowanie... ... ale anyway - patrz "po trzecie"... tyle, że taki grzeczny Beno to już chyba niebyłby Beno ... iykwim ;)....
po piąte - wyluzujcie, ludzie... vide: [[Dyskusja Wikipedii:Tablica ogłoszeń]], reniferiada TORa, itp... ... bo ten właśnie rozpętywany przez Was wielki protest ([[Wikipedysta:4C]]) to też właśnie psucie klimatu w całej wikipedii... i pod tym względem niczym się nie różni od działań tych, których zdajecie się krytykować...
Peace...
regards, blue.
From: "Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz"
po drugie ... cóż ... Beno chyba już taki jest... co można mu powiedzieć? "Beno! Spokój!" ? - on dobrze wie, że się bucowato zachowuje... mówiono już mu to wiele razy ...
Bucowato - nie, ostro - tak. Czas łagodnych dzialań już dawno minął.
Kwietnia trzeba usunąć kategorycznie i bezdyskusyjnie. Limit działań Z NIM juz się dawno wyczerpał. Tylko ślepy tego nie widzi. Teraz trzeba podjąć wspólną decyzję O NIM. Musi to być decyzja JEDNOGŁOŚNA wszystkich uczestników projektu prócz Świderskiego i być może Ambera. Natomiast Zero na pewno pęknie, bo ma inną psychikę - to nie jest typ awanturnika tylko romantyczej ofiary.
A dopóki ktoś będzie się bawił w humanistyczne rozdzielanie włosa na czworo, nadal Wikipedia będzie tracić.
Beno/GEMMA
wynika, że lista jest integralną częścią projektu Wikipedia. A skoro tak, to dlaczego Gimma traktuje ją jak swoje podwórko? Dlaczego tak niewielu zwraca mu uwagę?
[ciach]
Dlaczego nie widać starań, aby uspokoić Gimmę? Gdzie są admini? A może to dlatego, że Gimma też jest adminem? Tak, gdyby był zwykłym użytkownikiem już dawno dostałby bana...
A może dlatego, że wiele osób (w tym ja) zgadza się z Benem?? (wybacz Beno jeśli nie tak się to odmienia) Wikipedia to nie społeczność tylko encyklopedia. Taka jest moja wersja i jej się będę trzymać.
4C.
Pozdrawiam, Pitazboras
On 6/13/05, Pitazboras <pitazboras(at)op.pl> wrote:
A może dlatego, że wiele osób (w tym ja) zgadza się z Benem?? (wybacz Beno jeśli nie tak się to odmienia)
Wątpię. Jasne, że niektórzy się z nim zgadzają, ale przynajmniej z tego co ja wiem, jest też druga grupa, jeśli nie większa, to przynajmniej takiej samej wielkości jak ci za Benem, którzy się z nim nie zgadzają. Po prostu nikt nie zwraca się specyficznie do niego, honorując zasadę "żadnych personalnych ataków".
Wikipedia to nie społeczność tylko encyklopedia. Taka jest moja wersja i jej się będę trzymać.
No cóż... To może zabrzmić trochę krytycznie, ale prawda jest jedna - twoja wersja jest zła i jeśli chcesz naprawdę być częścią projektu, to powinieneś zmienić swoje zdanie. Jednym z podstawowych celów Wikipedii było stworzenie społeczności, która będzie tworzyć wspólną encyklopedię. I to jest fakt. Jasne, że bez społeczności encyklopedia może powstawać - ale zdecydowanie powinna istnieć społeczność, powinny istnieć dyskusje, i cała reszta tego cholerstwa, które przychodzi razem z nim.
From: "Dariusz Siedlecki" datrio@gmail.com
Jednym z podstawowych celów Wikipedii było stworzenie społeczności, która będzie tworzyć wspólną encyklopedię. I to jest fakt. Jasne, że bez społeczności encyklopedia może powstawać - ale zdecydowanie powinna istnieć społeczność, powinny istnieć dyskusje, i cała reszta tego cholerstwa, które przychodzi razem z nim.
Oczywiście pomijając Kwietnia. Czy ta myśl zaczyna już do Ciebie docierać?
Beno/GEMMA
A może dlatego, że wiele osób (w tym ja) zgadza się z Benem?? (wybacz Beno jeśli nie tak się to odmienia)
Wątpię. Jasne, że niektórzy się z nim zgadzają, ale przynajmniej z tego co ja wiem, jest też druga grupa, jeśli nie większa, to przynajmniej takiej samej wielkości jak ci za Benem, którzy się z nim nie zgadzają. Po prostu nikt nie zwraca się specyficznie do niego, honorując zasadę "żadnych personalnych ataków".
Nie napisałem "większość" tylko "wiele"... Chyba że rzeczywiście jestem jedynym popierającym Bena??
Wikipedia to nie społeczność tylko encyklopedia. Taka jest moja wersja i jej się będę trzymać.
No cóż... To może zabrzmić trochę krytycznie, ale prawda jest jedna - twoja wersja jest zła i jeśli chcesz naprawdę być częścią projektu, to powinieneś zmienić swoje zdanie. Jednym z podstawowych celów Wikipedii było stworzenie społeczności, która będzie tworzyć wspólną encyklopedię. I to jest fakt. Jasne, że bez społeczności encyklopedia może powstawać - ale zdecydowanie powinna istnieć społeczność, powinny istnieć dyskusje, i cała reszta tego cholerstwa, które przychodzi razem z nim.
Nie potrzebuję być częścią projektu. Nie przyszedłem tutaj, żeby być częścią projektu, społeczności czy Bóg wie czego jeszcze. Przyszedłem żeby podzielić się swoją skromną wiedzą i jeszcze mniejszymi umiejętnościami współtworząc encyklopedię. Wikipedia to encyklopedia, a nie społeczność, bo to encyklopedia jest _celem_. Społeczność co najwyżej _sposobem_.
Do dzisiaj myślałem, że jedynym głównym celem Wikipedii było stworzenie ogólnodostępnej encyklopedii, a reszta to były mało znaczące dodatki. I może jestem uparty, ale nie zmienię zdania po Twoim mailu.
Nie twierdzę, że nie potrzebujemy społeczności. Jednak tworzenie jej powinno być sposobem na efektywniejszą pracę, nie może stanowić celu samego w sobie.
Koniec tego filozofowania z mojej strony, Pitazboras
Witam
2005-06-13 Dariusz Siedlecki:
Wikipedia to nie społeczność tylko encyklopedia. Taka jest moja wersja i jej się będę trzymać.
DS> No cóż... To może zabrzmić trochę krytycznie, ale prawda jest jedna -
Datrio, nie przesadzasz aby?
Czasy _jednej_prawdy_ ( w domyśle słusznej) minęły Mam nadzieję że bezpowrotnie.
Pozwól ludziom mieć swoje własne podejście. O ile dzielą się wiedzą i powodują wzrost Wikipedii to nie muszą się socjalizować.
Myślę,
DS> ... Jasne, że bez społeczności encyklopedia DS> może powstawać - ale zdecydowanie powinna istnieć społeczność, powinny DS> istnieć dyskusje, i cała reszta tego cholerstwa, które przychodzi DS> razem z nim.
Jasne, niech istnieje cała reszta tego cholerstwa. Na wieczną chwałę! Czego?
On Tue, Jun 14, 2005 at 12:49:08AM +0200, makar wrote:
Witam
2005-06-13 Dariusz Siedlecki:
Wikipedia to nie społeczność tylko encyklopedia. Taka jest moja wersja i jej się będę trzymać.
DS> No cóż... To może zabrzmić trochę krytycznie, ale prawda jest jedna -
Datrio, nie przesadzasz aby?
Czasy _jednej_prawdy_ ( w domyśle słusznej) minęły Mam nadzieję że bezpowrotnie.
Pozwól ludziom mieć swoje własne podejście. O ile dzielą się wiedzą i powodują wzrost Wikipedii to nie muszą się socjalizować.
Myślę,
DS> ... Jasne, że bez społeczności encyklopedia DS> może powstawać - ale zdecydowanie powinna istnieć społeczność, powinny DS> istnieć dyskusje, i cała reszta tego cholerstwa, które przychodzi DS> razem z nim.
Jasne, niech istnieje cała reszta tego cholerstwa. Na wieczną chwałę! Czego?
Spolecznosc encyklopedyczna oraz dyskusje sa po to, zeby - ksztaltowac wspolne poczucie NPW, - uwiarygadniac tresci zamieszczone w artykulach * artykul, wokol ktorego byla dyskusja, zwlaszcza merytoryczna dyskusja, jest raczej bardziej wiarygodny niz artykul, wokol ktorego jej nie bylo); * poziom merytoryczny autora zwykle lepiej widac w dyskusji, wiec latwiej na ich podstawie ksztaltowac poczucie wiarygodnosci artykulow w Wikipedii. To tyle z czysto encyklopedycznego punktu widzenia.
Pozdrawiam, Alx
Przestałem niemal czytać tą listę, ale skoro w końcu jestem i staram się nadal być adminem, to pozwolę sobie na małą wypowiedź. Bo czuję że nei tylko mnie męczą już te wszystkie kilobity emocji.
1. Moja pierwsza konkretna propozycja - spotkajmy się na Zlocie i conajwyżej zamkniemy (was, ((lub nas lub ich lub się)) - na godzinę damy po razie i się uspokoi ;) lub wreszcie zaczniemy wspólnie rozwiązyać od dłuższego czasu problem Trolli i Adminów na Wikipedii. :-)
From: 4c_wikipedia@op.pl
Dlaczego nie widać starań, aby uspokoić Gimmę? Gdzie są admini? A może to
dlatego, że Gimma też jest adminem? Tak, gdyby był zwykłym
użytkownikiem już dawno dostałby bana...
Odpowiem ci 4C bo chyba na to zasługujesz. Gdybyś byął tu troszkę dłużej to byś wiedziała że: Były już próby "uspokojenia" Gimmy - ale przynosiły odwrotne efekty np. odejście Wimmera Jemu natomiast to tylko "woda na młyn". Dlatego mimo wszystko nie chcę zamienić Bena w Kwietnia bis, bo jak zajmuje się tylko pracą nad artykułami to bardzo dobry i pracowity Wikipedysta.
Chciałyśmy stać z boku, ale się nie dało - więc wchodzimy w to. Chodzi o problemy społeczności zwanej Wikipedią. Biorą się one z braku wypracowanych metod rozwiązywania kryzysów. Dawne metody w rodzaju banowania "odmieńców" zawiodły, a kilku adminów nie chce tego zrozumieć i upiera się przy ich stosowaniu.
Nie jestem przekonany mimo wszystko - czy aby na pewno one nie są skuteczne, raczej niespójnei są stosowane. mimo braku chybab jakichkolwiek kontaktów z Kwietniem jestem w pełni przekonany że to Troll i należy zbanować go na amen i zapomnieć o problemie. Może w końcu facetowi znudzi się nasza wikipedia i przeniesie się na inne usnetowe podwórko.
Alx i Piom zaczęli pracować w dobrym kierunku, ale widzieli trudności i
pisali
wyraźnie, że jest to praca obliczona na MIESIĄCE. Praca powolna, ale być może bardziej skuteczna niż metody Gimmy. Za trud jaki włożyli spotyka dostają w podzięce analizę osobowości z diagnozą "narcyz".
Nie chce mi się śledzić sprawy, wolę napisać kolejny artykuła ale: - jeżeli masz rację niech robią swoje i już dawno powinni się uodpornić na złośliwości Beno ;) - jeżeli nie to sami to wkrótce zrozumieją
Wieją nowe wiatry, a kilku adminów nie chce tego zrozumieć. Gimma pisze,
że Silthor odszedł, ale to on właśnie twierdził, że admin jest zwykłym
wikipedystą, a nie półbogiem, któremu wolno bezkarnie nazwać innego wikipedystę mendą i trollem.
Nowe wiatry wieją - spotkajmy się na zlocie i obrócmy ster ku nowemu (czymkolwiek jest to nowe :)))))
#######################
I kończąc do Beno - napisałeś: "A Wikipedia jest od pracy nad artykułami, a nie zagłaskiwania frustratów, którzy ponad jej dobro cenią sobie swoją wolność do protestowania, flagowania i udowadniania innym, że też porafią stawiać literki w dyskusjach i czepiać się pretekstów, że skoro wiadomo, że daggerów nie stawiamy, to jet okazja się pokazać jako formalista. I uwagę swoją poświęcać głównie na pisanie artykułów. Proponuję ograniczać do minimum udzial nas w kawiarenkach, dyskusjach o odwoływaniu i regulaminowaniu, i dyskusjach aktualnie sfrustrowanych wikipedystów, "
A wiec Beno rób to w czym jesteś dobry weź się za pisanie i poprawianie artykułów - choćby moich i przestań wreszcie wdawać się w te dyskusje :)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam
Bartek
[[Wikipedysta:Szumyk]]
Ja też chciałbym się do jakiegos protestu przyłączyć. Proponuje wszystkim, którzy protestują, a zwłaszcza tym, którzy jeszcze nie nie protestują podpisać się pod protestem przeciwko skokom do wody lemingów.
"My, świadomi faktu, iż nic w naturze nie ginie i tego, że całkowita masa lemingów skaczących do wody wypiera całkowitą masę wielorybów, które przez to wypływają na plaże, protestujemy przeciwko dalszemu procederowi wypychania wielorybów z mórz i oceanów przez lemingi."
Pod protestem podpisują się:
Przykuta Łoś Maszyna do pisania
Ja też chciałbym się do jakiegos protestu przyłączyć. Proponuje wszystkim, którzy protestują, a zwłaszcza tym, którzy jeszcze nie nie protestują podpisać się pod protestem przeciwko skokom do wody lemingów.
"My, świadomi faktu, iż nic w naturze nie ginie i tego, że całkowita masa lemingów skaczących do wody wypiera całkowitą masę wielorybów, które przez to wypływają na plaże, protestujemy przeciwko dalszemu procederowi wypychania wielorybów z mórz i oceanów przez lemingi."
Pod protestem podpisują się:
Przykuta Łoś Maszyna do pisania
Muszę Cię zmartwić, ale zbiorowe skoki lemingów do wody to mit. Ale protest popieram ;)
Pitazboras
Pitazboras napisał(a):
"My, świadomi faktu, iż nic w naturze nie ginie i tego, że całkowita masa lemingów skaczących do wody wypiera całkowitą masę wielorybów, które przez to wypływają na plaże, protestujemy przeciwko dalszemu procederowi wypychania wielorybów z mórz i oceanów przez lemingi."
Pod protestem podpisują się:
Przykuta Łoś Maszyna do pisania
Muszę Cię zmartwić, ale zbiorowe skoki lemingów do wody to mit. Ale protest popieram ;)
Pitazboras
To skąd się biorą wieloryby na plażach? Nieodpowiedzialnym zachowaniom lemingów mówimy "NIE"! Julo
On Thu, 16 Jun 2005, Juliusz wrote:
Pitazboras napisał(a):
"My, świadomi faktu, iż nic w naturze nie ginie i tego, że całkowita masa lemingów skaczących do wody wypiera całkowitą masę wielorybów, które przez to wypływają na plaże, protestujemy przeciwko dalszemu procederowi wypychania wielorybów z mórz i oceanów przez lemingi."
Pod protestem podpisują się:
Przykuta Łoś Maszyna do pisania
Muszę Cię zmartwić, ale zbiorowe skoki lemingów do wody to mit. Ale protest popieram ;)
Pitazboras
To skąd się biorą wieloryby na plażach?
a jeśli to wieloryby, przez swoje nieodpowiedzialne masowe rzucanie się na plażę powodują wypieranie lemingów z lądu?...
On 6/16/05, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz blue@wave460.net wrote:
"My, świadomi faktu, iż nic w naturze nie ginie i tego, że całkowita masa lemingów skaczących do wody wypiera całkowitą masę wielorybów, które przez to wypływają na plaże, protestujemy przeciwko dalszemu procederowi wypychania wielorybów z mórz i oceanów przez lemingi."
Pod protestem podpisują się:
Przykuta Łoś Maszyna do pisania
Muszę Cię zmartwić, ale zbiorowe skoki lemingów do wody to mit. Ale protest popieram ;)
Pitazboras
To skąd się biorą wieloryby na plażach?
a jeśli to wieloryby, przez swoje nieodpowiedzialne masowe rzucanie się na plażę powodują wypieranie lemingów z lądu?...
To jest tak – motylek w Chinach rusza skrzydełkami, to powoduje burzę w Brazylii, co wywołuje dużą falę w Australii która wyrzuca wieloryby na brzeg, co z kolei wstrząsa skorupą Ziemi tak, że w Skandynawii ze skał do wody spadają lemingi, a plusk wody wywołuje ruch powietrza który zrzuca tego motylka w Chinach z jego liścia przez co on znowu musi pomachać tymi skrzydełkami…
Czy ktoś mógłby końcu przyszpilić tego motylka w jakiejś gablocie aby ocalić te miłe i niewinne lemingi?
Michal Rosa napisał(a):
to powoduje burzę w Brazylii, co wywołuje dużą falę w Australii
Coś kręcisz, Roo72... Spójrz na mapę, wszystkie brazylijskie rzeki (z Amazonką na czele) wpadają do Atlantyku, i tamtejsze burze nie mogą powodować dużej fali w Australii, co najwyżej na Wyspach Kanaryjskich ;-)
A serio: dzięki za rzeczową odpowiedź na pohukiwania awanturnika w czterech odsłonach oraz osób, dla których symbole narodowe to coś bardzo podobnego do zadymiarskich szalików. To z takich postaw wyrastają wszechpolacy, leppieje i cała menażeria współczesnej polskiej niby-polityki.
Julo
Ja bym raczej powiedział, że to jest coś związanego z ostatnim zniknięciem wszystkich delfinów z mórz i oceanów...
No ale mogę się mylić.
On Thu, 16 Jun 2005, Dariusz Siedlecki wrote:
Ja bym raczej powiedział, że to jest coś związanego z ostatnim zniknięciem wszystkich delfinów z mórz i oceanów...
hmm... a ja ostatnio zdaje się widziałem jakieś dziwne, żółte obiekty na niebie.... ale nie, to na pewno nie ma jedno z drugim nic wspólnego... a poza tym, to na pewno przywidzenia ;)...
regards, blue.
On Thu, Jun 16, 2005 at 11:23:15AM +0200, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz wrote:
On Thu, 16 Jun 2005, Dariusz Siedlecki wrote:
Ja bym raczej powiedział, że to jest coś związanego z ostatnim zniknięciem wszystkich delfinów z mórz i oceanów...
hmm... a ja ostatnio zdaje się widziałem jakieś dziwne, żółte obiekty na niebie.... ale nie, to na pewno nie ma jedno z drugim nic wspólnego... a poza tym, to na pewno przywidzenia ;)...
Zaraz, zaraz, moze to sa te motylki-cytrynki (nomen omen - Chinczyki), o ktorych wspomnial Roo? ;-)
Pozdrawiam, Alx
On 6/14/05, Przykuta wrote:
Ja też chciałbym się do jakiegos protestu przyłączyć. Proponuje wszystkim, którzy protestują, a zwłaszcza tym, którzy jeszcze nie nie protestują podpisać się pod protestem przeciwko skokom do wody lemingów.
"My, świadomi faktu, iż nic w naturze nie ginie i tego, że całkowita masa lemingów skaczących do wody wypiera całkowitą masę wielorybów, które przez to wypływają na plaże, protestujemy przeciwko dalszemu procederowi wypychania wielorybów z mórz i oceanów przez lemingi."
Pod protestem podpisują się:
Przykuta Łoś Maszyna do pisania
G-dam
On Tue, Jun 14, 2005 at 04:52:34PM +0200, Damian Grzeszczyk wrote: On 6/14/05, Przykuta wrote:
Ja też chciałbym się do jakiegos protestu przyłączyć. Proponuje wszystkim, którzy protestują, a zwłaszcza tym, którzy jeszcze nie nie protestują podpisać się pod protestem przeciwko skokom do wody lemingów.
"My, świadomi faktu, iż nic w naturze nie ginie i tego, że całkowita masa lemingów skaczących do wody wypiera całkowitą masę wielorybów, które przez to wypływają na plaże, protestujemy przeciwko dalszemu procederowi wypychania wielorybów z mórz i oceanów przez lemingi."
Pod protestem podpisują się:
Przykuta Łoś Maszyna do pisania G-dam
Alx - poniewaz usmialem sie serdecznie, a ten podpis osmiesza mnie
Pozdrawiam, Alx
Aleksy Schubert napisał(a):
On Tue, Jun 14, 2005 at 04:52:34PM +0200, Damian Grzeszczyk wrote: On 6/14/05, Przykuta wrote:
(...) "My, świadomi faktu, iż nic w naturze nie ginie i tego, że całkowita masa lemingów skaczących do wody wypiera całkowitą masę wielorybów, które przez to wypływają na plaże, protestujemy przeciwko dalszemu procederowi wypychania wielorybów z mórz i oceanów przez lemingi."
Pod protestem podpisują się:
Przykuta Łoś Maszyna do pisania G-dam
Alx - poniewaz usmialem sie serdecznie (...)
i Julo.
PS. Ja poszedłem ze swoim protestem jeszcze dalej. Przekuwając armaty na lemiesze, zainspirowany przez Przykutę wykonałem edycję: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Maszyna_do_pisania&diff=0 J.
4c_wikipedia@op.pl wrote:
Tymczasem sytuacja jest taka - "zbuntowani" i chcący dialogu zakładają, że mogą się mylić, dopuszczają odmienne spojrzenia na wiele spraw. Taki NPOV. Z Twojej, Gimma, strony jest tylko jedno - żadnej dyskusji, na odlew w pysk tych frustratów. Ot cała różnica.
Tego mi wlasnie brakuje: dopuszczenia innego spojrzenia i mozliwosci, ze nie ma sie pelnej racji (moze tylko 10, 50, 70%?).
Do tego dochodzi agresywny, samonakrecajacy sie sposob wypowiedzi, zupelnie jak w skeczu o sprawozdawcy sportowym u Tyma (dla przypomnienia: mowi to co slyszy, a slyszy to, co mowi, bo ma mikrofon podpiety prosto do sluchawek). A stad juz tylko krok do walenia emocjami po oczach (moze pod taka zaslona dymna nie trzeba bedzie niczego tlumaczyc ani korygowac?), podciagania wszystkich albo pod sprzymierzencow, albo wrogow, a chwilami nawet zwyczajnego chamstwa, ktore niestety tak samo brzydka gebe przyprawia spolecznosci Wikipedii jak trollowanie. Naprawde zadnej roznicy w tym nie widac, ani tyci.
A co do domoroslego psychologizmu: nadpobudliwosc, autyzm i paranoje tez mozna probowac leczyc, tak jak wszelkie inne dolegliwosci. =/ Na kazdego mozna znalezc jakas niewatpliwa ceche charakteru, ktora mozna radosnie rozdmuchac do rozmiarow choroby, wystarczy tylko odrobina zlej woli i wylaczenie krytycznego myslenia -- nic trudnego, kazdy by potrafil.
Gemma napisał:
To przestań się bawić z Kwietniem, bo sam widzisz, że wasza mediacja sprowadza się tylko do jednego - jesteście głównym karmicielem trola a w dodatku przyciagacie takich frustratów jak Świderski, Amber czy Zero,
[...]
Np. taki zero - to jest młody chłopak, który lubi być ofiarą i cierpieć za miliony.[...] pozdrowienia dla wspaniałej psycholożki Niki [...] Pozdrowienia dla Seleny [...] Pozdrowienia dla osób typu Tor [...] pozdrowienia nawet dla milczącego KPJasa [...] pozdrowinia dla Silthora [...] pozdrowienia dla wielu innych [...]
To pełna lista? Wychodzi że masz niemal tylu oponentów co Kwiecień, słownictwo jak (wczesny) Kwiecień a w psychologicznych adpersonach zostawiasz go w tyle.
Jeśli prezentujesz takie zachowanie to nie dziw się, że Kwiecień (i nie tylko) odmawiają ci prawa do osądzania go, a inni - do wymagania solidarności z twoimi apelami.
Oczywiście nie bierzesz pod uwagę, że nie tylko Kwiecień, ale również ty powinieneś skorygować swoje zachowanie, prawda?
Beno
Użytkownik 4c_wikipedia@op.pl napisał:
Między Zerem a Mzopwem doszło do wymiany kilku uwag, Zero poczuł się urażony, zgodnie z zakopanymi gdzieś uwagami zwrócił się o pomoc do Jersza, ten odmawia, kierując się swoim widzimisię.
No dobrze, a co my mamy do tej pyskówki. BTW, ja też się pokłóciłem z sąsiadką. Ona uroiła sobie, że mam coś wspólnego z kradzieżą jej roweru i patrzy na mnie spode łba. :-(
Togo