http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104665,9193570,CC__Kto_przewodzi_prz...
""" (...) Szczególne problemy ma polska wersja Wikipedii, z definicji peryferyjna. Wystarczy porównać sobie hasła w wersji en. i pl. - tamte pisane przez cały anglojęzyczny świat i te nasze, przaśne. To nie tylko problem skali, ale i pewnego cywilizacyjnego opóźnienia, jakie jest udziałem polskiego społeczeństwa. Otwartość Wikipedii jest jej zaletą, ale i przekleństwem. Podszyte ideologicznie wojny edycyjne odstraszają potencjalnych hasłopisaczy: komu się chce boksować z koniem?
Dlatego podoba mi się pomysł rzucony w czasie jednej z dyskusji na losem polskiej wiki - a może po prostu przetłumaczyć wersję angielską? Łatwo powiedzieć; nie obejdzie się raczej bez ryby babel.
Albo unijnych dotacji. """
"Autor, Michał R. Wiśniewski, jest publicystą i blogerem specjalizującym się w fantastyce oraz japońskiej popkulturze." - niech lepiej zostanie przy swojej "specjalizacji".
-- Leinad
W dniu 4 marca 2011 10:43 użytkownik Marcin Cieslak saper@saper.info napisał:
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104665,9193570,CC__Kto_przewodzi_prz...
""" (...) Szczególne problemy ma polska wersja Wikipedii, z definicji peryferyjna. Wystarczy porównać sobie hasła w wersji en. i pl. - tamte pisane przez cały anglojęzyczny świat i te nasze, przaśne. To nie tylko problem skali, ale i pewnego cywilizacyjnego opóźnienia, jakie jest udziałem polskiego społeczeństwa. Otwartość Wikipedii jest jej zaletą, ale i przekleństwem. Podszyte ideologicznie wojny edycyjne odstraszają potencjalnych hasłopisaczy: komu się chce boksować z koniem?
Dlatego podoba mi się pomysł rzucony w czasie jednej z dyskusji na losem polskiej wiki - a może po prostu przetłumaczyć wersję angielską? Łatwo powiedzieć; nie obejdzie się raczej bez ryby babel.
Albo unijnych dotacji. """
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
"Autor, Michał R. Wiśniewski, jest publicystą i blogerem specjalizującym się w fantastyce oraz japońskiej popkulturze." - niech lepiej zostanie przy swojej "specjalizacji".
Też mnie się wydaje, że z mainstreamem nie ma się co kopać. I tak napisze, to co chce - bo się "zna".
przykuta