Witajcie, ciężki dzień miałam, a tu takie brzydkie rzeczy widzę na liście...
Uważam, że nie było ładne naskoczenie na Beno w sposób, w jaki to zrobił Szumyk. Można nie cierpieć Beno, ale to jeszcze nie powód by tak się zachowywać.
Może nie zauważyliście (bo łatwiej zawsze zobaczyć minusy) ile Beno ostatnio zrobił - jak motywował nas wszystkich do pracy 31 grudnia i w przeddzień. Podziwiałam go wtedy i - ponieważ nikt inny nie zrobił tego - dziękuję mu w tym miejscu. Nie sposób też nie zauważyć, że ostatnio także zachowuje się całkiem poprawnie w porównaniu z niektórymi wstawkami, jakimi raczył nas darzyć. Mógłby tu tłuc się z Szumykiem godzinami, a lekko i na poziomie przyjmuje policzki.
Nie jestem niczyim przydupasem, lubię i Beno i Szumyka, i obu ich cenię. Uważam po prostu, że należy się Benowi trochę sprawiedliwości, dlatego pozwalam sobie zabrać głos na ten temat, choć został już zakończony.
Pozdrawiam,
Selena (Wasza gołębica)