Co tam Batuta. To co w końcu wczoraj ujrzałem w haśle (z tematu tej wiadomości) załamało mnie, wykaz autorów też. Nie na tyle aby nie uratować tego hasła, co kosztowało mnie b. dużo pracy i czasu, którego mam ostry deficyt. Niestety na podstawie jego postaci dowczorajszej sporządzono notkę do ważnej gazety. Nie mnie powinno być wstyd, ale wstydzę się. I pewnie jak nikt tego nie zrobi (palcem nie będę pokazywał, a w drugiej kolejności zdaje się społecznym rzecznikiem jest Lzur) to ja przeproszę.
I uważam, że na głownej stronie powinno być napisane wołowymi literami - informacje z Wikipedii weryfikuj w co najmniej dwóch innych źródłach, jeśli są internetowe, lub jednym tradycyjnym.
A autorzy, jeśli nie znają b. dobrze języka, to nie powinni w ogóle blisko podchodzić do haseł, dla których w tym języku są napisane bazowe źródła. Inaczej będą pisali ploty z jarmarku.
Jestem wypluty, i pewnie znowu pisze niezrozumiale :-))
Janusz 'Ency' Dorożyński
Dorożyński Janusz wrote:
Co tam Batuta. To co w końcu wczoraj ujrzałem w haśle (z tematu tej wiadomości) załamało mnie, wykaz autorów też. Nie na tyle aby nie uratować tego hasła, co kosztowało mnie b. dużo pracy i czasu, którego mam ostry deficyt.
A efektem jest piękne hasło -- chylę czoła :-)
Bansp
| -----Original Message----- | From: ... PB | Sent: Thursday, April 13, 2006 4:01 AM | To: Polish Wikipedia mailing list / | A efektem jest piękne hasło -- chylę czoła :-)
Dzięki. Sądzę, że tym razem to pochylenie należy się też Polimerkowi za korektę, pomimo pewnego jego kęsim kęsim :-))
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
From: "Dorożyński Janusz" I uważam, że na głownej stronie powinno być napisane wołowymi literami - informacje z Wikipedii weryfikuj w co najmniej dwóch innych źródłach,
jeśli
są internetowe, lub jednym tradycyjnym.
Ja wymyśliłem taki slogan, nie wiem czy zrozumiały, że Wikipedia jest encyklopedią "pierwszego kontaktu".
Beno
| -----Original Message----- | From: ... Gemma | Sent: Thursday, April 13, 2006 8:36 AM / | Ja wymyśliłem taki slogan, nie wiem czy zrozumiały, że | Wikipedia jest encyklopedią "pierwszego kontaktu".
Zrozumiały (jakże by inaczej). Tylko że tak jakby deprecjonujący. :-))
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
PS. Coś jednak ze mną nie tak ;-) . Taka krótka odpowiedź, a i tak jeden wtręt. :-)) J"E"D
| From: ... Gemma | Ja wymyśliłem taki slogan, nie wiem czy zrozumiały, że | Wikipedia jest encyklopedią "pierwszego kontaktu".
Zrozumiały (jakże by inaczej). Tylko że tak jakby deprecjonujący. :-)) Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Dobrze zrozumiałeś intencje, bo właśnie ma deprecjonować. Wikipedia to wspaniałe miejsce do rozpoczęcia poszukiwań wiedzy, ze wskazaniem na słowo 'rozpoczęcia'.
Beno
----- Original Message ----- From: "Dorożyński Janusz" dorozynskij@poczta.onet.pl To: WikiPL-L@wikipedia.org Sent: Thursday, April 13, 2006 3:23 AM Subject: [Wikipl-l] Sołżenicyn
Co tam Batuta. To co w końcu wczoraj ujrzałem w haśle (z tematu tej wiadomości) załamało mnie, wykaz autorów też. Nie na tyle aby nie uratować tego hasła, co kosztowało mnie b. dużo pracy i czasu, którego mam ostry deficyt. Niestety na podstawie jego postaci dowczorajszej sporządzono notkę do ważnej gazety. Nie mnie powinno być wstyd, ale wstydzę się. I pewnie jak nikt tego nie zrobi (palcem nie będę pokazywał, a w drugiej kolejności zdaje się społecznym rzecznikiem jest Lzur) to ja przeproszę.
" Aresztowano go 9 lutego 1941 r. w [[Elbląg]]u. Przetrzymywany był w więzieniu na Łubiance i na [[Butyrki|Butyrkach]] w [[Moskwa|Moskwie]]." - coś z datą chyba nie tak. No i to podkreślanie rosyjskości a nie radzieckości Sołżenicyna przy kategoryzacji przypomina mi Kopernika - Warmiak a nie Polak albo pisanie, żemp. dany gułag nie był radziecki, a... syberyjski. Sołżenicyn tworzył w czasie i na terenie tego państwa, podobnie jak setki innych pisarzy i poetów różnych narodowości. Oczywiście, można (czy nawet trzeba) te narodowości eksponować, ale jaki jest sens zaprzeczać "razieckości"? Czy pisarz radziecki oznacza pisarz komunistyczny? To lepiej wogóle o tym nie pisać, wystarczy narodowość i miejsce pobytu....
A wracając do tematu - czego poza skromnościąhasła się wstydzić? Jakie to kardynalne błędy przepuściliśmy?
Andrzej z Helu w okresie przedświątecznych porządków....
06-04-13, Andrzej z Helu andrzejzhelu@o2.pl napisał(a):
----- Original Message ----- From: "Dorożyński Janusz" dorozynskij@poczta.onet.pl To: WikiPL-L@wikipedia.org Sent: Thursday, April 13, 2006 3:23 AM Subject: [Wikipl-l] Sołżenicyn
Co tam Batuta. To co w końcu wczoraj ujrzałem w haśle (z tematu tej wiadomości) załamało mnie, wykaz autorów też. Nie na tyle aby nie uratować tego hasła, co kosztowało mnie b. dużo pracy i czasu, którego mam ostry deficyt. Niestety na podstawie jego postaci dowczorajszej sporządzono notkę do ważnej gazety. Nie mnie powinno być wstyd, ale wstydzę się. I pewnie jak nikt tego nie zrobi (palcem nie będę pokazywał, a w drugiej kolejności zdaje się społecznym rzecznikiem jest Lzur) to ja przeproszę.
" Aresztowano go 9 lutego 1941 r. w [[Elbląg]]u. Przetrzymywany był w więzieniu na Łubiance i na [[Butyrki|Butyrkach]] w [[Moskwa|Moskwie]]." - coś z datą chyba nie tak. No i to podkreślanie rosyjskości a nie radzieckości Sołżenicyna przy kategoryzacji przypomina mi Kopernika - Warmiak a nie Polak albo pisanie, żemp. dany gułag nie był radziecki, a... syberyjski. Sołżenicyn tworzył w czasie i na terenie tego państwa, podobnie jak setki innych pisarzy i poetów różnych narodowości. Oczywiście, można (czy nawet trzeba) te narodowości eksponować, ale jaki jest sens zaprzeczać "razieckości"? Czy pisarz radziecki oznacza pisarz komunistyczny? To lepiej wogóle o tym nie pisać, wystarczy narodowość i miejsce pobytu....
A wracając do tematu - czego poza skromnościąhasła się wstydzić? Jakie to kardynalne błędy przepuściliśmy?
Było np. że skończył Uniwerystet Łomonosowa, a nie w Rostowie i wiele innych nieścisłości. Teraz jednak nadal wcale nie jest rewelacyjnie. Jak już tak się publicznie krytyować zamiast po prostu po sobie poprawiać, to jest tam mnóstwo niezręcznych sformułowań, niejasności, zdań potrójnie złożonych z dwoma wtrętami w nawiasach, których zroumienie wymaga przeprowadzenia rozbioru logicznego, zbyt mała liczba akapitów i liczne literówki, z tą z datą aresztowania na czele. Stopniowo to poprawiam. Znacznik <!-- Dotąd poprawione --> pokazuje gdzie skończyłem. Jakby ktoś to miał czas pociągnąć to byłoby dobrze.
Piszę to głównie po to, żeby pokazać, że ucieranie sobie nawzajem nosa zamiast współpracy jest w dość kiepskim guście.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html
----- Original Message ----- From: "Tomasz Ganicz" Piszę to głównie po to, żeby pokazać, że ucieranie sobie nawzajem nosa zamiast współpracy jest w dość kiepskim guście.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz
Eee tam... po prostu przerwa w walce z wszechobecnym kurzem w chałupie.... A raczej pretekst na przerwę....
Pozdrawiam Wszystkich Niewolników Przedświątecznej Tradycji Mycia Okien i Robienia Generalnych Porządków....
Andrzej z Helu
| -----Original Message----- | From: ... Andrzej z Helu | Sent: Thursday, April 13, 2006 9:40 AM / | " Aresztowano go 9 lutego 1941 r. w [[Elbląg]]u.
Pewnie że kucha, ale i tak o tej porze tylko dwie literówki popełniłem - oprócz wielości zdań wielokrotnie ... ;-)) No i widzę że poprawione.
| No i to podkreślanie rosyjskości a nie | radzieckości Sołżenicyna przy kategoryzacji przypomina mi Kopernika - | Warmiak a nie Polak
Nie. Bo o Koperniku to możemy sobie pospekulować. A w tym przypdku taki jest konsekwentny pogląd o sobie Sołżenicyna. Dobitnie przez niego wyrażany. Do tego kategorycznie odrzuca pojęcie wielonarodowej literatury (mnogonacionalnaja literatura czytaj sowieckaja, ukute w czasach pojecia sowieckij narod). Wg niego literatura jest albo swiatowa (mirowaja) albo narodowa (nacionalnaja). Natomiast gdybys mnie pytał, to też uważam, że to pisarz radziecki - w sensie odcinka czasowego :-))
/ | A wracając do tematu - czego poza skromnościąhasła się | wstydzić? Jakie to kardynalne błędy przepuściliśmy?
Dużo. Chcesz by wypisać? Sądzę, że ktoś inny to powinien zrobić. Ale jak chcesz, to mogę. Poważnie mną zatrzęsło, jak przeczytałem, i jakie dosadne słowa się cisnęły, ale ich nie przytoczę, bo znowu będzie to oceniono, jak jak raz dwa lata temu zrobił jeden autorytet.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński