Kolega napisa³:
[[Bodziec (jazda konna)]] Moim zdaniem trochê ma³o na has³o, a i tre¶ciowo trochê nie ca³kiem... Ale mo¿e siê mylê, a autor chce opiniê... Andrzej z Helu
Po pierwsze, ja prosi³em o uzasadnienie choæ nie jestem autorem tego has³a.
Ad. Meritum. Tak siê te poczynania z koniem nazywaj± . Owszem mo¿na tego i wielu innych u¿ywanych w jêzyku polskim okre¶leñ nie akceptowaæ. Nie bêdê te¿ broni³ tre¶ci, bo jest faktycznie do¶æ p³ytka i niedopracowana, ale jako streszczenie (abstrakt) wystarczaj±ca.
Dla zasady, nie tworzenia luk znaczeniowych, proszê o alternatywn± nazwê lub pozostawienie, przynajmniej, czerwonego linku.
Czerwone linki (puste has³a) s±, jedyn± metod± nieprzegapienia mniej czy bardziej wa¿nych hase³. Byæ mo¿e wiêkszo¶æ bêdzie w przysz³o¶ci jedynie przekierowaniem (#redirect), ale pozwoli nam zrobiæ encyklopediê mo¿liwie pe³n±, bez "dziur znaczeniowych".
¯yczê udanego dnia. Krzych
_________________________________________________________________ Express yourself instantly with MSN Messenger! Download today it's FREE! http://messenger.msn.click-url.com/go/onm00200471ave/direct/01/
Po pierwsze, ja prosi³em o uzasadnienie choæ nie jestem autorem tego has³a.
Moim zdaniem treść hasła była bardzo ogólna, nie przekazywała merytorycznych informacji. Głosy za usunięciem utwierdziły mnie w tej opinii. Można łatwo przywrócić, jeśli znajdzie się dość obrońców.
Pozdrawiam,
Selena
[[Bodziec (jazda konna)]]
Moim zdaniem trochę mało na hasło, a i treściowo trochę nie całkiem... Ale może się mylę, a autor chce opinię... Andrzej z Helu
Po pierwsze, ja prosiłem o uzasadnienie choć nie jestem autorem tego hasła. Krzysztof
Jest to tak oczywiste, że aż trudno to wytłumaczyć :) Andrzej próbował humorystycznie: [[Bodziec (spacer z psem)]], ja jeszcze dołożę np.: [[Bodziec (jazda na słoniu)]], [[Bodziec (jazda na nerwach)]], itp.
Reasumując: [[Bodziec (*)]], a w miejsce * wstaw sobie prawie dowolny czasownik (określenie czynności). Czy naprawdę jest sens robić takie hasła?
-- Chepry (Andrzej Barabasz)
Użytkownik Andrzej B. napisał:
[[Bodziec (jazda konna)]]
Moim zdaniem trochę mało na hasło, a i treściowo trochę nie całkiem... Ale może się mylę, a autor chce opinię... Andrzej z Helu
Po pierwsze, ja prosiłem o uzasadnienie choć nie jestem autorem tego hasła. Krzysztof
Jest to tak oczywiste, że aż trudno to wytłumaczyć :) Andrzej próbował humorystycznie: [[Bodziec (spacer z psem)]], ja jeszcze dołożę np.: [[Bodziec (jazda na słoniu)]], [[Bodziec (jazda na nerwach)]], itp.
Reasumując: [[Bodziec (*)]], a w miejsce * wstaw sobie prawie dowolny czasownik (określenie czynności). Czy naprawdę jest sens robić takie hasła?
-- Chepry (Andrzej Barabasz)
Nia ma żadnego sensu tak jak w wypadku każdego stuba. Tu wygląda to szczególnie humurostycznie dla niekoniarza i dlatego spotyka się ze sprzeciwem. A tak naprawdę to każdy stub jest śmieszny. W rzeczywistości można napisać całkiem fajny artykuł tak zatytułowany (czy trochę inaczej). I gdyby zawierał treść, o której myślał autor, ale mu się nie chciało, nie budził by niczyjego sprzeciwu. mzopw
m> Nia ma żadnego sensu tak jak w wypadku każdego stuba. Tu wygląda to m> szczególnie humurostycznie dla niekoniarza i dlatego spotyka się ze m> sprzeciwem. A tak naprawdę to każdy stub jest śmieszny. W m> rzeczywistości można napisać całkiem fajny artykuł tak zatytułowany (czy m> trochę inaczej). I gdyby zawierał treść, o której myślał autor, ale mu m> się nie chciało, nie budził by niczyjego sprzeciwu. m> mzopw
Nie zgodzę się z powyższym. Nie każdy stub wygląda śmiesznie, bo gdyby tak było, to papierowe encyklopedie byłyby kupowane jako książki humorystyczne.
Użytkownik Paweł 'Ausir' Dembowski napisał:
m> Nia ma żadnego sensu tak jak w wypadku każdego stuba. Tu wygląda to m> szczególnie humurostycznie dla niekoniarza i dlatego spotyka się ze m> sprzeciwem. A tak naprawdę to każdy stub jest śmieszny. W m> rzeczywistości można napisać całkiem fajny artykuł tak zatytułowany (czy m> trochę inaczej). I gdyby zawierał treść, o której myślał autor, ale mu m> się nie chciało, nie budził by niczyjego sprzeciwu. m> mzopw
Nie zgodzę się z powyższym. Nie każdy stub wygląda śmiesznie, bo gdyby tak było, to papierowe encyklopedie byłyby kupowane jako książki humorystyczne.
Śmieszne jest i długo będzie porównywanie się z porządnymi papierowymi encyklopediami. Pomimo dość aktywnego ostatnio uczestnictwa w Wikipedi na szczęscie nie tracę rozsądku do końca i nikomu nie ośmieliłbym się polecić Wikipedii jako samodzielnego źródła wiedzy czy informacji. Rozważałbym nawet pewien aspekt Wiki, którego się nie porusza. Mianowicie szkody jakie może wyrządzić bezkrytcznie przyjmującym to co jest tu nieraz napisane. Sam dziś poprawiałem artykuł pozornie prawidłowy i kompletny ale wprowadzający czytelnika w błąd co do meritum. A z pewnością np. wśród młodzieży i nie tylko, pewnie jest wiele osób nie sprawdzających podanych tu informacji i zasięgających wiedzy tylko na podstawie Wiki. Może trzeba by wyraźniej przestrzec użytkowników o charakterze projektu. Sam pamiętam, że szukając czegoś wielokrotnie trafiałem na artykuły Wiki w wyszukiwarce i bardzo długo nie zwróciłem uwagi na ideę i możliwośc edycji, po prostu jak widziałem głupoty czy stuby to wychodziłem traktując to jako kolejny śmieć, których pełno w internecie czy stronę, którą ktoś zaczął i zapomniał. Myślę, że niestety nie wszyscy potrafią zorientować się, że wiedza tu zawarta może nie być kompetentna. I nie możemy tego traktować zbyt lekko. Powiedzenie Bena, głupi nie zobaczy mądry poprawi (czy coś w tym sensie) jest perfidnie wredne patrząc na to pod tym kątem. Jonasz napisał, że zgodnie z ideą Wikipedii, jest ona
samoweryfikujaca sie I każda bzdura, prędzej czy poźniej zniknie.
Ale zanim zniknie może zamącić w paru głowach.
mzopw
....
Ale zanim zniknie może zamącić w paru głowach.
mzopw
To głos gorzkiej prawdy. Żałuję tylko, że jestem ogólnie rzecz biorąc ignorantką i że nie mam więcej czasu. Wikipedia to dla mnie w dużej mierze "radość tworzenia" i bycia z Wami. Jako źródło informacji ma jednak jeszcze sporo uchybień. Róbmy co się da, żeby nie było obciachu, ale cieszmy się też tym, czym się da.
Pozdrawiam Was,
Selena (zaraz idę na studniówkę... koszmar...)
Wątek rozpoczęło moje działanie, więc pozwolę sobie ponownie zabrać głos choć na wstępie dyskusji o konieczności kasowania zostałem zrugany przez jednego z Kolegów za zaśmiecanie listy...).
Jestem baaaardzo daleki od kasowania haseł, choć po przyznaniu adminprawa to bardzo proste (i chyba trochę za szybko zacząłem dekategoryzację). Sam na początku wikibytności dostałem ek i obraziłem się na cały świat. Ale czasem jest tak, jak z tymi bodźcami, że trudno formułować usprawiedliwienie, gdy w kolejce czeka 30 otwartych okien do przeglądu. I wydaje mi się, że o tym można by było napisać dla wikiprzedszkolaków ("Nie obraź się, gdy Ci coś skasują...").
Teraz na spokojnie już wiem, co mógłbym napisać: hasło Bodziec w wydaniu przedmówcy możnaby zastosować do wielu, wielu innych sytuacji, nie jest ono specyficzne "w tym wydaniu". Ja pozwoliłem sobie na żartobliwe (i był smajlik, mam nadzieję że zauważony) porównanie do bodźca do psa, dodano jeszcze słonia itp. - wydawało mi się, że nie będzie to odebrane jako kpina z wikipedysty, ale chyba tak jest...
Popieram pomysł międzywierszowy, aby na stronie z hasłem z wiki, jakie odnajdzie googlarz, było ostrzeżenie o konieczności weryfikacji jego treści...Np. do hasła [[Romansjera]] - "Wikipedyści nie gwarantują przy wykorzystaniu zamieszczonego tu hasła osiągnięcia jakichkolwiek celów miłych gości..." ;-)
Miłego łykenta Wszystkim
Andrzej z Helu na Bałtykiem, gdzie meldują 12... Czarny humor żulików helskich: "Było tsunami, a w Helu będzie ciul-z-nami..."
i redirecty - http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Strony_do_usuni%C4%99cia
Andrzej z Helu
From: "Andrzej Belzynski" andrzejzhelu@o2.pl
Nie widzę tych wulgaryzmów. jak Ci się udało ich pozbyć?
Beno/GEMMA
Nie widzę tych wulgaryzmów. jak Ci się udało ich pozbyć?
Beno/GEMMA
Nie całkiem... http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Powstanie_warszawskie&oldid=42... na końcu artykułu A. z H.
Nie zgodzę się z powyższym. Nie każdy stub wygląda śmiesznie, bo gdyby tak było, to papierowe encyklopedie byłyby kupowane jako książki humorystyczne.
m> Śmieszne jest i długo będzie porównywanie się z porządnymi papierowymi m> encyklopediami.
Chodzi mi o to, ze przeciez nasze stuby są czesto dluzsze niz artykuly w papierowych encyklopediach.
From: "mzopw" mzop@neostrada.pl
Myślę, że niestety nie wszyscy potrafią zorientować się, że wiedza tu zawarta może nie być kompetentna. I nie możemy tego traktować zbyt lekko. Powiedzenie Bena, głupi nie zobaczy mądry poprawi (czy coś w tym sensie) jest perfidnie wredne patrząc na to pod tym kątem. Jonasz napisał, że zgodnie z ideą Wikipedii, jest ona
samoweryfikujaca sie I każda bzdura, prędzej czy poźniej zniknie.
Ale zanim zniknie może zamącić w paru głowach.
"Głupi nie pozna, mądry poprawi" - moja jest tylko parafraza, parafrazy Reytana. W każdym razie To on dopisał chyba coś od siebie przy łumaczeniu [[en:]], pierwsze wystąpienie jest tu:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedia:Zrzeczenie_si%C4%99_odpo...
Ale "GŁUPI NIE POZNA, MĄRY POPRAWI" winno być na stronie głównej, a pod spodem mniejszą czcionką "ENCYKLOPEDIA P{IERWSZEGO KONTAKTU" (też któregoś z wikipedystów).
Beno/GEMMA