może zabrzmi ostro ale sprawa nie może się rozejść po kościach!
WarX (skądinąd sympatyczny i wartościowy człowiek) otrzymał uprawnienia biurokraty w jakiś dziwny sposob, niemający pokrycia w regulaminach, zwyczajach, ani niczym innym. Otrzymał je od naszego "wielkiego mistrza PERL-a".
Wielki mistrz Taw nie odpowiada nikomu więc pytam się wszystkich: CZY TO JEST DLA NAS DO PRZYJĘCIA!? Taw nie jest tu bogiem, jest jedynie biurokratą, checkuserem i adminem i musi go obowiązywać to samo co kolegę miesiąca.
Ludzie dajcie jakiś znak, pokażcie, że nie jesteście stadem milczących owiec (a może baranów)
zero
On 11/7/05, zero zero@wp.pl wrote:
może zabrzmi ostro ale sprawa nie może się rozejść po kościach!
WarX (skądinąd sympatyczny i wartościowy człowiek) otrzymał uprawnienia biurokraty w jakiś dziwny sposob, niemający pokrycia w regulaminach, zwyczajach, ani niczym innym. Otrzymał je od naszego "wielkiego mistrza PERL-a".
Wielki mistrz Taw nie odpowiada nikomu więc pytam się wszystkich: CZY TO JEST DLA NAS DO PRZYJĘCIA!? Taw nie jest tu bogiem, jest jedynie biurokratą, checkuserem i adminem i musi go obowiązywać to samo co kolegę miesiąca.
Ludzie dajcie jakiś znak, pokażcie, że nie jesteście stadem milczących owiec (a może baranów)
zero
Ale przepraszam, czy WarX juz dostal ta funkcje? Ja myslalem, ze to tylko propozycja Tawa, zeby w trybie ekspresowym powolac nastepnego biurokrate, ale nie myslalem ze bedzie to samowolne przyznawanie uprawnien. Oczywiscie ja jestem przeciwny takim manipulacja zwazywszy na to, ze zeby zostac sysopem trzeba przejsc todpowiednia procedure.
Moim zdaniem jest to niedopuszczalne i powinnismy sie zastanowic kto w tej chwili powinien byc biurokrata w naszym projekcie. Nie uwazam zeby byla to funkcja szefa szefow, ale pewna odpowiedzialnosc i poparcie spoleczne na tym stanowisku powinny zobowiazywac. Nie wiem w jaki sposob po raz pierwszy nastapil wybor, wiec moze ktos moglby przypomniec. --
P A L L A D I N U S
| -----Original Message----- | From: ... PALLADINUS | Sent: Monday, November 07, 2005 11:51 PM / | Ale przepraszam, czy WarX juz dostal ta funkcje?
He he, dostał.
| ... Nie wiem w jaki sposob po raz pierwszy | nastapil wybor, wiec moze ktos moglby przypomniec.
O ile pamiętam z archiwów (mnie jeszcze w tak zamierzchłej przeszłości tu nie było :-) ) było raczej tak - będziesz biurokratą? A po co? Ktos musi być. No to mogę być.
No i Taw chyba zasklepił się w takim heroicznym okresie genesis, i nie zauważył, że to już nie ta wiki.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Użytkownik Dorożyński Janusz napisał:
| -----Original Message----- | From: ... PALLADINUS | Sent: Monday, November 07, 2005 11:51 PM / | Ale przepraszam, czy WarX juz dostal ta funkcje?
He he, dostał.
| ... Nie wiem w jaki sposob po raz pierwszy | nastapil wybor, wiec moze ktos moglby przypomniec.
No i Taw chyba zasklepił się w takim heroicznym okresie genesis, i nie zauważył, że to już nie ta wiki.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Z Tawem zrobił się problem. Od końca wakacji: - szaleństwa tawbota i przy okazji kompletne ignorowanie zastrzeżeń wikipedystów łącznie z używaniem narzędzi administratorakich - Haker i Cracker, stworzenie pov artykułów i używanie narzędzi administratorskich w celu uniemożliwienia zmiany, reverty prób stworzenia wyważonej treści - zmiana regulaminu PUA - no i teraz to, tu dziwna jest również postawa Warxa
mzopw
PALLADINUS napisał(a):
Ale przepraszam, czy WarX juz dostal ta funkcje? Ja myslalem, ze to tylko propozycja Tawa, zeby w trybie ekspresowym powolac nastepnego biurokrate, ale nie myslalem ze bedzie to samowolne przyznawanie uprawnien. Oczywiscie ja jestem przeciwny takim manipulacja zwazywszy na to, ze zeby zostac sysopem trzeba przejsc todpowiednia procedure.
Moim zdaniem jest to niedopuszczalne i powinnismy sie zastanowic kto w tej chwili powinien byc biurokrata w naszym projekcie. Nie uwazam zeby byla to funkcja szefa szefow, ale pewna odpowiedzialnosc i poparcie spoleczne na tym stanowisku powinny zobowiazywac. Nie wiem w jaki sposob po raz pierwszy nastapil wybor, wiec moze ktos moglby przypomniec.
Najpierw biurokratą był tylko Taw, którego "mianował" Brion Viber, jako jedynego człowieka (oprócz ojców założycieli, którzy nie wyrazili ochoty do "sprawowania" tego "urzędu"), którego kojarzył z polskiej Wikipedii. Potem Taw w pewnym momecie poprosił o wsparcie, bo nie zawsze miał czas śledzić wątki z dyskusjami o nowych kandydatach. Napisał, że potrzeba jest dwóch kandydatów i zgłosili się wtedy Tor i Silthor, którzy przy braku protestów dostali uprawnienia i już. W sumie więc, Taw zadziałał tak jak zawsze dotąd.
Polimerek
Tomek Ganicz wrote:
Najpierw biurokratą był tylko Taw, którego "mianował" Brion Viber, jako jedynego człowieka (oprócz ojców założycieli, którzy nie wyrazili ochoty do "sprawowania" tego "urzędu"), którego kojarzył z polskiej Wikipedii. Potem Taw w pewnym momecie poprosił o wsparcie, bo nie zawsze miał czas śledzić wątki z dyskusjami o nowych kandydatach. Napisał, że potrzeba jest dwóch kandydatów i zgłosili się wtedy Tor i Silthor, którzy przy braku protestów dostali uprawnienia i już. W sumie więc, Taw zadziałał tak jak zawsze dotąd.
To nie do końca tak.
Nie pamiętam jak to było z Silthorem, bo kiedy ja dołączyłem do projektu Taw i Silthor już byli biurokratami. Mogę za to powiedzieć jak to było ze mną.
Na początek słowo o ówczesnym regulaminie PUA, bo niektórzy mogą nie wiedzieć lub nie pamiętać. Wtedy człowiek chcący zostać adminem zgłaszał się na liście. Jeśli przez tydzień nikt nie powiedział "nie", kandydatura przechodziła. Dokładnie ta sama procedura została zastosowana w moim przypadku - zgłosiłem się, przez tydzień nikt nie wyraził sprzeciwu, dostałem uprawnienia.
Stąd, moja interpretacja jest taka, że procedura wyboru na biurokratę jest identyczna z procedurą wyboru na administratora.
| -----Original Message----- | From: ... zero | Sent: Monday, November 07, 2005 10:09 PM / | Ludzie dajcie jakiś znak, pokażcie, że nie jesteście stadem | milczących owiec (a może baranów)
Ja tam znaki w kwestii tawowego "działać, byle szybko" dawałem (w Barze), chociaż wróć, pierwsza znak dała Selena. Tylko co dalej? Kolega Taw z listy się wypisał, woli być tam gdzie są ciekawsze klimaty, jak podobno m.in. posuwanie kogoś. Ma do tego dziwne cechy - jakby nie zauważał zmian, co pewnie u mnie byłoby nie tak zaskakujące, a nie u niego, ponadto - co chyba arcysłusznie zauważył LukMak - totalnie ignoruje pracę zespołową. Plus jeszcze inne różne takie...
A sprawa jest dość delikatna. Żądać odebrania Warksowi flagi biurokraty? Przecież, jeśli pominąć nadane biurokratom przejściowo (i też tawową metodą z zaskoczenia i z obejściem społeczności) prawo interpretacji regulaminu PUA, to biurokrata jest tylko zwrotniczym, który robi co mu każą (wyniki wyrażania woli społeczności). Czyli nie to, i chyba się zgodzisz. Pozostaje więc kolega Taw. Jestem za wyrażeniem mu ostrej reprymendy pierwszego stopnia (z wpisaniem do akt ;-) ) za sobiepaństwo, ignorowanie społeczności i lekceważenie pracy zespołowej. Oczywiście w głosowaniu, po prostu, bez ceregieli z RFC. Kto je ogłosi? Może Selena?
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
On Tue, 8 Nov 2005 00:45:28 +0100, Dorożyński Janusz wrote:
| -----Original Message----- | From: ... zero | Sent: Monday, November 07, 2005 10:09 PM / | Ludzie dajcie jakiś znak, pokażcie, że nie jesteście stadem | milczących owiec (a może baranów)
Ja tam znaki w kwestii tawowego "działać, byle szybko" dawałem (w Barze), chociaż wróć, pierwsza znak dała Selena. Tylko co dalej? /.../
Jestem za wyrażeniem mu ostrej reprymendy pierwszego
stopnia (z wpisaniem do akt ;-) ) za sobiepaństwo, ignorowanie społeczności i lekceważenie pracy zespołowej. Oczywiście w głosowaniu, po prostu, bez ceregieli z RFC. Kto je ogłosi? Może Selena?
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Przypominam. Krótko po 22 2 listopada Przykuta w kawiarence napisał o propozycji żeby przyznać WarXowi uprawnienia. Wyraziłam powątpiewanie, czy kandydat nie powinien zgłosić się sam, oraz czy to rzeczywiście potrzebne. Kilka osób jednak przyklasnęło, choć (może prócz Roo) mam wrażenie że wyobrażało sobie inaczej samą "procedurę". Dokładnie na dobę po tym, o 22.15 3 listopada podczas przeglądania OZ natrafiłam przypadkiem na log: "WarX - ustawiono bureaucrat". PRZYPADKIEM. Nikt z Was nawet tego nie zauważył i mnie też mogło umknąć. Gdyby nie zbieg okoliczności, wcale byśmy o tym nie wiedzieli. I o to mam pretensje.
Ja ŻĄDAM bycia informowaną o tego rodzaju akcjach oraz przeprowadzania ich w cywilizowany sposób. I nie na jakimś ircu, tylko w miejscu, gdzie w dowolnej chwili będę mogła informację przeczytać i się do niej odnieść.
Dodajmy tu jeszcze bota, Hackera, samowolną zmianę obowiązującego regulaminu...
Ja nie wiem czy RFC, czy głosowanie "kto uważa że Taw źle zrobił?" ma tu sens, bo co z tego wyniknie? Taw zostanie wychłostany? ukarany grzywną?
Po prostu - trzeba wrzasnąć (nie wiem doprawdy jak ten wrzask ująć w formę - oczekuję sugestii, może być na priva), że społeczność nie życzy sobie traktowania jak nie przymierzając stado owiec, za które trzeba zdecydować dla ich dobra, bo same są za głupie. Nie wiem jak można nie zauważać naganności tego co Taw robi i głosy jego obrońców doprawdy pogłębiają moje zwątpienie w ten projekt.
Marzy się Wam demokracja, a macie zamordyzm.
Selena
selena napisał(a):
(...) Ja nie wiem czy RFC, czy głosowanie "kto uważa że Taw źle zrobił?" ma tu sens, bo co z tego wyniknie? Taw zostanie wychłostany? ukarany grzywną?
Po prostu - trzeba wrzasnąć (nie wiem doprawdy jak ten wrzask ująć w formę - oczekuję sugestii, może być na priva), że społeczność nie życzy sobie traktowania jak nie przymierzając stado owiec, za które trzeba zdecydować dla ich dobra, bo same są za głupie. Nie wiem jak można nie zauważać naganności tego co Taw robi i głosy jego obrońców doprawdy pogłębiają moje zwątpienie w ten projekt.
Marzy się Wam demokracja, a macie zamordyzm.
Selena
Ostatnio nie zdarzało mi się to często, ale tym razem przynajmniej częściowo mam ogląd podobny do Seleny. Ale - prowadzi mnie on (ten ogląd) jednak do zupełnie innych wniosków.
Otóż doświadczenie (a nawet lekcje historii) uczy, że zawsze tam, gdzie pojawia się PRZEROST demokracji - po polsku nazywa się to sejmikowanie, a na Wikipedii moglibyśmy to zjawisko nazwać erefcowaniem - a więc zawsze tam, gdzie społeczność chce decydować o wszystkim, każdy jest zapiekły we własnych poglądach, a frakcji tworzy się tyle, ilu uczestników plus jeden - tam zawsze dochodzi do nadużyć władzy z jednej strony (Taw w pewnym sensie nadużył swojej władzy, po swojemu interpretując dotychczasowe metody nadawania uprawnień biurokratycznych jako nadal obowiązujące), a z drugiej strony do destrukcji społeczności biorącej się z bezradności w sprawach oczywistych (bezradność tę najlepiej widać w oczywistej sprawie Kwietnia). Nasze sejmikowanie to także zadawanie dziesiątek przedziwnych i - moim zdaniem - bezsensownych pytań kandydatom w procedurach PuA, albo uruchamiając zupełnie psu na budę potrzebne głosowania (np. w sprawie blokad na życzenie).
Tracimy z oczu główny cel Wikipedii usiłując za wszelką cenę wszystko sformalizować i przewidzieć zawczasu. Nie da się, moi drodzy, po prostu się nie da. Każdy kodeks - karny, handlowy, cywilny - zawiera setki paragrafów i tysiące podpunktów i ŻADEN nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Wy usiłujecie budować dla Wikipedii kilku- albo kilkunastopunktowe regulaminy postępowania i potem twardo się ich trzymać, nie używając przy tym tzw. zdrowego rozsądku, a usiłując trzymać się litery. Stąd kołomyja z Kwietniem, który jest nieprzewidywalny, a wystarczy go po prostu zablokować, stąd czepianie się "nieregulaminowości" postępowania Tawa, który to co zrobił w sprawie WarXa zrobił może jak słoń w składzie porcelany, ale nie zrobił nic złego, bo wszyscy wiemy, że WarX doskonale się na tę funkcję nadaje.
A dyskusja na ten temat tutaj jest bez sensu: Taw i tak listy nie czyta, spuścić mu lania na goły tyłek nie można, deseru mu nie dać - też nie. Spodziewam się, że osoby, którym jego postępek szczególnie się nie spodobał - napisały lub napiszą do niego osobiście. Jeśli dostanie w tej sprawie kilka czy kilkanaście maili - najpewniej wyciągnie jakieś wnioski. Ale bicia piany tutaj - oszczędźcie sobie.
julo
----- Original Message ----- From: "Juliusz" To: "Polish Wikipedia mailing list" Sent: Tuesday, November 08, 2005 9:06 AM Subject: Re: [Wikipl-l] widzimisie biurokraty
Stąd kołomyja z Kwietniem, który jest nieprzewidywalny, a wystarczy go po prostu zablokować, > julo
UWAGA: wyrwane z kontekstu, który jest nieważny na potrzeby tego maila
Proponuję nadać Julowi tytuł Katona Wikipedii (A poza tym sądzę, że Kwietnia należy zabanować) :-)
pozdrawiam :) Wiktoryn
krzycho napisał(a):
----- Original Message ----- From: "Juliusz" To: "Polish Wikipedia mailing list" Sent: Tuesday, November 08, 2005 9:06 AM Subject: Re: [Wikipl-l] widzimisie biurokraty
Stąd kołomyja z Kwietniem, który jest nieprzewidywalny, a wystarczy go po prostu zablokować, > julo
UWAGA: wyrwane z kontekstu, który jest nieważny na potrzeby tego maila
Proponuję nadać Julowi tytuł Katona Wikipedii (A poza tym sądzę, że Kwietnia należy zabanować) :-)
pozdrawiam :) Wiktoryn
Na potrzeby Wikipedii możecie mnie mianować cesarzem marudów, szachem namolnych, królem nudziarzy - jak wam się tylko spodoba. Tylko wreszcie go wyrzućmy! Julo
Witaj krzycho,
W Twoim liście datowanym 9 listopada 2005 (15:35:46) można przeczytać:
k> ----- Original Message ----- k> From: "Juliusz" k> To: "Polish Wikipedia mailing list" k> Sent: Tuesday, November 08, 2005 9:06 AM k> Subject: Re: [Wikipl-l] widzimisie biurokraty
Stąd kołomyja z Kwietniem, który jest nieprzewidywalny, a wystarczy go po prostu zablokować, > julo
k> UWAGA: wyrwane z kontekstu, który jest nieważny na potrzeby tego maila
k> Proponuję nadać Julowi tytuł Katona Wikipedii (A poza tym sądzę, że Kwietnia k> należy zabanować) :-)
Pragnę zauważyć że Kartaginę ostatecznie zburzono, a Rzym stał się mocarstwem
From: "selena" kovalusie@go2.pl
Po prostu - trzeba wrzasnąć (nie wiem doprawdy jak ten wrzask ująć w formę
- oczekuję sugestii
Ja bym zasugerował, byś taką samą postawę miała wobec...
Beno/GEMMA
Zgodnie z zasadami Wiki informuję, iż pod głosowanie wprowadziłem blokową propozycję zmiany zapisu uprawnień biurokratów i powiększenia ich grona o Warxa, Selenę i Polimerka.
Andrzej z Helu
W wiadomości od Andrzej z Helu było:
Zgodnie z zasadami Wiki informuję, iż pod głosowanie wprowadziłem blokową propozycję zmiany zapisu uprawnień biurokratów i powiększenia ich grona o Warxa, Selenę i Polimerka.
Być może "zgodnie z zasadami" ale niezgodnie ze stanem faktycznym i logiką! Nie można "powiększyć" grona biurokratów o WarXa, bo on już biurokratą jest.
Zrozumienie tego faktu jest niezbędne do zrozumienia oburzenia Społeczności na "widzimisie biurokraty". Chyba nie jest to zbyt trudne nawet dla osób mających słaby kontakt z rzeczywistością i Społecznością Wikipedii.
WarXa nie znam ale kilka jego ostatnich wypowiedzi dotyczących działania Wikipedii i jego "wyboru" na biurokratę skłaniają mnie ku raczej chłodniejszemu niż neutralnemu o nim myśleniu. Nadal jednak jestem w 100% pewny, że to nie WarX i jego "oflagowanie" nową funkcją stanowią sedno problemu: ktokolwiek inny mógłby błyskawicznie zostać "oflagowany", nawet samemu o tym nie wiedząc.
Jeśli możliwe jest "odflagowanie się" samodzielne, to myślę, że rozwiązaniem idealnym i eleganckim byłoby gdyby WarX sam sobie flagę biurokraty dyplomatycznie i może nawet - "po angielsku", zdjął. Nie przeszkadzałoby to w późniejszej (za rok, miesiąc czy nawet nazajutrz) akceptacji go przez Społeczność do funkcji biurokraty.
Tymczasem Andrzej z Helu proponuje nam ni mniej ni więcej tylko aprobatę faktów dokonanych. Na takie coś w nowoczesnej, wolnościowej ("Wikipedia - Wolna Encyklopedia"), demokratycznej Społeczności przyzwolenia być nie może.
pzdr LukMak
----- Original Message ----- From: "LukMak" > Tymczasem Andrzej z Helu proponuje nam ni mniej ni więcej tylko aprobatę
faktów dokonanych. Na takie coś w nowoczesnej, wolnościowej ("Wikipedia - Wolna Encyklopedia"), demokratycznej Społeczności przyzwolenia być nie może.
pzdr LukMak
Dobra, ubiorę to inaczej. teraz mamy biurokratę z zarzutami, biurokratę bez wolnego czasu, biurokratę nieaktywnego i biurokratę "samowolnego". Wychodząc cały czas z założenia, że przede wszystkim chodzi tu o funkcję CZYSTO techniczną, ale którą w jakiś sposób demokratyczna Społeczność ma mieć pod kontrolą i widząc szansę w uniknięciu konieczności międzynarodowej mediacji (z tego co mi wiadomo ani Taw nie może zdjąć flagi WarXowi, ani on sam się jej nie pozbędzie) zaproponowałem - widząc rysujące się fiasko koncepcji Tawa - inne rozwiązanie, zgadzam się - na zasadzie "mniejszego zła" Jedni zobaczą tylko "zła", inni "mniejszego". To tyle...~
Andrzej z Helu
Jeśli możliwe jest "odflagowanie się" samodzielne, to myślę, że rozwiązaniem idealnym i eleganckim byłoby gdyby WarX sam sobie flagę biurokraty dyplomatycznie i może nawet - "po angielsku", zdjął. Nie przeszkadzałoby to w późniejszej (za rok, miesiąc czy nawet nazajutrz) akceptacji go przez Społeczność do funkcji biurokraty.
Nie ma takie możliwości - odebrać prawa biurokraty może tylko steward i to nie może być Datrio. Ew. Warx sam może wejść na stronę http://meta.wikimedia.org/wiki/Requests_for_permissions i dopisać się z prośbą o odebranie sobie statusu - nota bene - aktualnie nie ustalonej procedury odbierania jakichkolwiek uprawnień. Myślę, że reakcja stewardów będzie wolniejsza niż zakończenie głosowania w PUA - zakładając więc, że WarX zostanie zaakceptowany, nie ma to żadnego praktycznego sensu. Zdaje się, że to będzie ewenement i pierwsze takie zdarzenie w historii projektów. Coś mi się majaczy, że odbierano prawa administratora na wikipedii-en, ale żaden biurokrata jak dotąd nie był chyba odwoływany.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html
Hej,
Zaluje, ze nie studiowalem socjologii, teraz bym napisal doskonala prace doktorska o polskich Wikipedianach/Wikipedystach jako grupie społecznej. Powoli robi sie z tego cyrk: konkurencyjne glosowania, de facto zapowiedz WarX-a, ze nie uzna sprzeciwu, bo juz został "wybrany".
Wydaje mi, ze jedynym rozsadnym rozwiazaniem, aby uzdrowic sytuacje i ograniczyc szkody jest cofniecie czasu - czyli powrot do sytuacji, sprzed nadania uprawnien biurokraty. Kolejnosc powinna wygladc tak: - odwolanie istniejacych glosowan lub wycofanie sie z nich kandydatow (WarX de facto juz to uczynil w ostatnim mailu), - cofniecie uprawnien biurokraty ostatnio nadanych, - tygodniowe moratorium, czy tydzien odpoczynku dla wszystkich dla poratowania zdrowia, - przeprowadzanie wyboru biurokratow wedlug regul PUA, dla kazdego kandydata z osobna.
Osobnym watkiem, ktorego tu nie bede rozwijal jest ocena postepowania Tawa i konsekwencje, jakie z tego powinny wynikac. Do tego lepiej wrocic po zalatwieniu pierwszej sprawy (wyboru nowych biurokratow), inaczej dalsza antagonizacja moze zablokowac jakiekolwiek "pokojowe" rozwiazanie tej sytuacji.
Pozdrawiam, Eteru
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedii:Przyznawanie_uprawnie%C5%84_...
Andrzej z Helu
PS. Przepraszam za zamieszanie. Znam przysłowie o dobrych chęciach....
Wydaje mi, ze jedynym rozsadnym rozwiazaniem, aby uzdrowic
sytuacje i
ograniczyc szkody jest cofniecie czasu - czyli powrot do sytuacji, sprzed nadania uprawnien biurokraty. Kolejnosc powinna wygladc
tak:
- odwolanie istniejacych glosowan lub wycofanie sie z nich
kandydatow
(WarX de facto juz to uczynil w ostatnim mailu),
- cofniecie uprawnien biurokraty ostatnio nadanych,
- tygodniowe moratorium, czy tydzien odpoczynku dla wszystkich dla
poratowania zdrowia,
- przeprowadzanie wyboru biurokratow wedlug regul PUA, dla kazdego
kandydata z osobna.
Czasami najlepiej jest po prostu z ludźmi pogadać ;) Chociaż często wymaga to olbrzymiej mobilizacji energii, żeby kogoś przekonac do rozmowy. Ja teraz siedze nad RFC kwietniowym i już nie daję rady. Wiekszość nie ma czasu na to, żeby problem opisac, rozwiązać, stłumić itd. Po prostu pewne rzeczy się odfajkowuje. Ale ja nie mam żalu do społeczności. Właśnie to mi dała socjologia - dystans. Moge sobie spojrzeć z zewnątrz na to, co się dziej i powiedzieć:
"OK, to normalne. Gdy społeczność sie rozrasta wzrasta liczba problemów i pojawiają się instytucje, które mają za zadanie te problemy rozwiązywać"
Tu się wcalę o wiki nie martwię - poradzi sobie. dla mnie teraz jest najważniejsze studzenie konfliktów miedzy ludźmi gdzie się tylko da. choc czasami nie mam na to siły. Ale naprawdę - nie ma lepszego lekarstwa niż szczera rozmowa.
Przykuta
Wydaje mi, ze jedynym rozsadnym rozwiazaniem, aby uzdrowic sytuacje i ograniczyc szkody jest cofniecie czasu - czyli powrot do sytuacji, sprzed nadania uprawnien biurokraty. Kolejnosc powinna wygladc tak:
- odwolanie istniejacych glosowan lub wycofanie sie z nich kandydatow
(WarX de facto juz to uczynil w ostatnim mailu),
- cofniecie uprawnien biurokraty ostatnio nadanych,
- tygodniowe moratorium, czy tydzien odpoczynku dla wszystkich dla
poratowania zdrowia,
- przeprowadzanie wyboru biurokratow wedlug regul PUA, dla kazdego
kandydata z osobna.
Osobnym watkiem, ktorego tu nie bede rozwijal jest ocena postepowania Tawa i konsekwencje, jakie z tego powinny wynikac. Do tego lepiej
wrocic
po zalatwieniu pierwszej sprawy (wyboru nowych biurokratow), inaczej dalsza antagonizacja moze zablokowac jakiekolwiek "pokojowe"
rozwiazanie
tej sytuacji.
Pozdrawiam, Eteru
Takie wlasnie rozwiazanie mialem na mysli.
Przepraszam TORze i WarX, ale nie mozemy pozwolic sobie na przyzwolenie dla polityki faktow dokonanych. Ze stewardzi sa wolni to nie jest argument. Dziwie sie stwierdzeniom, ze "jedna osoba nie moze zadac". Moja prosba byla czysto formalna. Uwazam, ze Datrio sam powinien zareagowac i zdjac flage z uwagi na brak akceptacji przez spolecznosc Wiki. To nie jest nawet dizalanie uznaniowe, ale administracyjne - jasne jest, ze Taw zasady naruszyl. Pierwsza logiczna akcja jest revert.
Dziwia mnie tez uwagi, ze nie moze on tego zrobic, tylko prosic dalej etc. Wydawalo mi sie, ze wybieramy _polskiego stewarda_ by miec pod reka stewarda do rozstrzygania problemow na plWiki i ochrony jej przed takim wandalizmem, a nie, zeby Polak rozstrzygal problemy np. u Szwedow. To juz jakas fundacjokracja.
Uwazam, ze nalezy ten caly cyrk odwolac i zrobic rzecz dobrze. Szczegolnie, ze potencjalnych biurokratow jest naprawde wielu.
Pozdrawiam, a.m.
P.S. TORze, w kwestii etykiet - oczywiscie nie pisalem o Tobie w poczatku mojego listu. Napisalem wyraznie, ze nie odpisalem Przykucie itd... Staram sie pisac jeden list zamiast pieciu.
05-11-08, Aegis Maelstrom sandbox@o2.pl napisał(a):
Przepraszam TORze i WarX, ale nie mozemy pozwolic sobie na przyzwolenie dla polityki faktow dokonanych. Ze stewardzi sa wolni to nie jest argument. Dziwie sie stwierdzeniom, ze "jedna osoba nie moze zadac". Moja prosba byla czysto formalna. Uwazam, ze Datrio sam powinien zareagowac i zdjac flage z uwagi na brak akceptacji przez spolecznosc Wiki. To nie jest nawet dizalanie uznaniowe, ale administracyjne - jasne jest, ze Taw zasady naruszyl. Pierwsza logiczna akcja jest revert.
Ale Datrio nie ma prawa tego zrobić. On się nie powinien jako steward wogóle zajmować polskojęzycznymi projekami ! Co więcej, steward nie może podejmować decyzji wg. własnego widzi mi się - on ma realizować wolę danej społeczności. A społeczność się kłóci, więc żaden steward nic nie zrobi. Zadaniem stewardów nie jest rozwiązywanie konfliktów.
Patrz:
http://meta.wikimedia.org/wiki/Steward_policies
Procedura jest taka, że należy, po uzgodnieniu woli społeczności wstawić "requets" do odpowiedniej strony:
http://meta.wikimedia.org/wiki/Requests_for_permissions
i czekać, aż któryś ze stwardów naciśnie guzik.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html
Przepraszam TORze i WarX, ale nie mozemy pozwolic sobie na przyzwolenie dla polityki faktow dokonanych. Ze stewardzi sa wolni to nie jest argument. Dziwie sie stwierdzeniom, ze "jedna osoba nie moze zadac". Moja prosba byla czysto formalna. Uwazam, ze Datrio sam powinien zareagowac i zdjac flage z uwagi na brak akceptacji przez spolecznosc Wiki. To nie jest nawet dizalanie uznaniowe, ale administracyjne - jasne jest, ze Taw zasady naruszyl. Pierwsza logiczna akcja jest revert.
Ale Datrio nie ma prawa tego zrobić. On się nie powinien jako steward wogóle zajmować polskojęzycznymi projekami ! Co więcej, steward nie może podejmować decyzji wg. własnego widzi mi się - on ma realizować wolę danej społeczności. A społeczność się kłóci, więc żaden steward nic nie zrobi. Zadaniem stewardów nie jest rozwiązywanie konfliktów.
Nie Polimerku. Taka interpretacja to przyzwolenie na polityke faktow dokonanych. Powtarzam za Eteru: jesli spolecznosc sie "kloci" - oznacza to, ze Taw nie mial prawa ustawic flagi. W zwiazku z tym jego decyzja powinna zostac natychmiast cofnieta. Gdyby zastosowac Twoja interpretacje np. w prawie cywilnym i karnym, policjant nie mialby prawa gonic zlodzieja i wyrwac mu przedmiotu.
Patrz:
http://meta.wikimedia.org/wiki/Steward_policies
Procedura jest taka, że należy, po uzgodnieniu woli społeczności wstawić "requets" do odpowiedniej strony:
http://meta.wikimedia.org/wiki/Requests_for_permissions
i czekać, aż któryś ze stwardów naciśnie guzik.
Opisane tu sytuacje dotycza dzialan wobec administratorow, biurokratow itp. Tymczasem WarX biurokrata _nie jest_. Ale ma za to ustawiona flage biurokraty, ktora nalezy jak najszybciej zdjac dla jasnosci regul postepowania.
Sprawa nie wymaga dochodzenia, nie ma zadnego konfliktu - wszyscy wiemy, ze WarX nie powinien miec teraz tej flagi - wiec nalezy ja cofnac i kropka. Jak bedzie konsens, to sie ja z powrotem przyzna. Ale nie przedzej.
Tu nie chodzi o "akcje" stewarda, ale "kontrakcje" - przywrocenie stanu normalnosci.
Czy kiedy ktorys z biurokratow przyzna stu uzytkownikom prawa administratora tez bedziemy robic dochodzenia? Sadze, ze nie. Cofniemy flagi, a dla biurokraty prewencyjna "czapa" za wandalizm.
Od tego jest steward.
Kazda godzina bez przywrocenia stanu sprzed samowolki pogarsza sytuacje. Im szybciej by ja cofnieto, tym lepiej.
Prosze o respektowanie zasad i traktowanie sie nawzajem powaznie.
a.m.
Aegis Maelstrom wrote:
Kazda godzina bez przywrocenia stanu sprzed samowolki pogarsza sytuacje. Im szybciej by ja cofnieto, tym lepiej.
WarX chyba nie byl wystarczajaco gadatliwy piszac:
Jedna linijka: "http://meta.wikimedia.org/wiki/Special:Log/rights" http://meta.wikimedia.org/wiki/Special:Log/rights%22 AJF
...wystarczy tam zajrzec i widac, ze cofniecie juz mialo miejsce:
20:51, 8 November 2005 Anthere http://meta.wikimedia.org/wiki/User:Anthere Changed group membership for User:WarX@plwiki http://meta.wikimedia.org/w/index.php?title=User:WarX%40plwiki&action=edit from bureaucrat, sysop to sysop
Teraz mozna juz w spokoju zajac sie propozycjami wszystkich kandydatow na biurokratow (rymlo mi sie =} ), skoro tacy sa.
Od siebie jeszcze tylko powiem: dzieki, WarX!
Jedna linijka: "http://meta.wikimedia.org/wiki/Special:Log/rights" AJF
Najwyższy czas abym ja się wypowiedział...
Wydawało mi się, że nadaję się na biurokratę, ponieważ: - staram się być niekonfliktowy - w sytuacji konfliktu (a kilka małych miałem na wiki) starałem się stosować argumenty merytoryczne, a nie inwektywy - mam świadmość odpowiedzialności przed społecznością - staram się nie politykować - nie czuję parcia na stołek - mam odmienne zdanie w wielu sprawach niż taw i TOR (dzięki czemu stanowię element nieprzeważający na postawę żadnego z nich)
Nie mam zamiaru wymienionych cech stawiać w kontraście z pewnymi postawami innych, ponieważ byłby to atak personalny, ale: - jest mi przykro, że najbardziej atakuje mnie osoba, która na moje pytanie na liście mające rozpocząć dyskusję nad szablonami odpowiedziała, że mam się leczyć na głowę - jest mi podwakroć przykro, że przedstawiono moje (bardzo wg. mnie bezczelne) wypowiedzi wyrwane z kontekstu, przez co ci, którzy nie przeczytali mojego maila nie mają szans na zrozumienie, że była to tylko odpowiedź na stosunkowo obraźliwą wypowiedź względem mnie - zgodnie z tym co mówiłem i o czym TOR wspomniał przy okazji - obecnego trybu prawdopodobnie nie przejdę nie z powodu sprzeciwu "bo się nie nadaje", tylko ponieważ już zostałem wybrany
Podsumowując: - mam już flagę biurokraty i wydaje mi się, że zgodnie z tym co obowiązuje dla adminów (a pod co niektórzy podpinają wybór biurokraty) jedyną możliwością odebrania uprawnień jest RFC - jeżeli uprawnienia zostaną mi odebrane to nie będe rozpaczał, ani rozpowiadał o odejściu, tylko dalej robił swoje - proszę o zachowanie mimo wszystko pewnej kultury wypowiedzi (nie tylko w znaczeniu używania pewnego specyficznego słownictwa)
Pozdrawiam AJF (WarX)
ps. zanim mnie ukamieniujecie przypominam, że pewien "osobnik" powiedział: "Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień."
Użytkownik ajf@ich.us.edu.pl napisał:
Najwyższy czas abym ja się wypowiedział...
Nie mam zamiaru wymienionych cech stawiać w kontraście z pewnymi postawami innych, ponieważ byłby to atak personalny, ale:
- jest mi przykro, że najbardziej atakuje mnie osoba, która na moje pytanie na
liście mające rozpocząć dyskusję nad szablonami odpowiedziała, że mam się leczyć na głowę
- jest mi podwakroć przykro, że przedstawiono moje (bardzo wg. mnie bezczelne)
wypowiedzi wyrwane z kontekstu, przez co ci, którzy nie przeczytali mojego maila nie mają szans na zrozumienie, że była to tylko odpowiedź na stosunkowo obraźliwą wypowiedź względem mnie
- zgodnie z tym co mówiłem i o czym TOR wspomniał przy okazji - obecnego trybu
prawdopodobnie nie przejdę nie z powodu sprzeciwu "bo się nie nadaje", tylko ponieważ już zostałem wybrany
Podsumowując:
- mam już flagę biurokraty i wydaje mi się, że zgodnie z tym co obowiązuje dla
adminów (a pod co niektórzy podpinają wybór biurokraty) jedyną możliwością odebrania uprawnień jest RFC
- jeżeli uprawnienia zostaną mi odebrane to nie będe rozpaczał, ani rozpowiadał
o odejściu, tylko dalej robił swoje
- proszę o zachowanie mimo wszystko pewnej kultury wypowiedzi (nie tylko w
znaczeniu używania pewnego specyficznego słownictwa)
Pozdrawiam AJF (WarX)
ps. zanim mnie ukamieniujecie przypominam, że pewien "osobnik" powiedział: "Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień.
No widzisz. Jest problem. Tak się składa, że klucz do jego szybkiego rozwiązania jest wyłącznie w Twoich rękach. Jednym ruchem mogłeś przerwać wszystkie korowody z ostatnich 2-3 dni. Zmiast zadziałać natychmiast i zapobiec pogłębianiu kryzysu wolisz płakać i się żalić na wyrządzone Ci kiedyś i teraz krzywdy. Ja taki dobry. Chcę być przez wszystkich lubiany, a co mnie tu spotyka. A przecież miałeś od razu świetną okazję pokazać jak dajesz sobie radę w kryzysowej sytuacji. Zwolenników utwierdziłbyś w poparciu. Przeciwnicy z pewnością by to docenili, a przynajmniej wybiłbyś im argumenty z rąk. Może jest jeczcze czas.
mzopw
---- Wiadomość Oryginalna ---- Od: Tomasz Sienicki tsca@edb.dk Do: Polish Wikipedia mailing list wikipl-l@wikipedia.org Data: Tue, 08 Nov 2005 13:56:23 +0100 Temat: [Wikipl-l] za plecami
<<< No Message Collected >>>
Witam.
Przepraszam, że dopiero teraz zabrałem się za tę sprawę, ostatnio jestem trochę zalatany.
Otóż: Nie, tryb w jakim zostały nadane te uprawnienia nie podobał mi się. A ściślej rzecz biorąc nie tyle tryb (ogłoszenie w Barze), co niewielka ilość czasu na wypowiedzenie się.
Zgłosiłem kandydaturę WarXa na biurokratę na PUA. Zgodnie z tym co tam napisałem (powtórzę jeszcze raz na wszelki wypadek): Prosiłbym o *nie* nawiązywanie do tego wcześniejszego przyznania uprawnień przez tawa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Przyznawanie_uprawnie%C5%84_administr...
Użytkownik TOR napisał:
Witam.
Przepraszam, że dopiero teraz zabrałem się za tę sprawę, ostatnio jestem trochę zalatany.
Otóż: Nie, tryb w jakim zostały nadane te uprawnienia nie podobał mi się. A ściślej rzecz biorąc nie tyle tryb (ogłoszenie w Barze), co niewielka ilość czasu na wypowiedzenie się.
Zgłosiłem kandydaturę WarXa na biurokratę na PUA. Zgodnie z tym co tam napisałem (powtórzę jeszcze raz na wszelki wypadek): Prosiłbym o *nie* nawiązywanie do tego wcześniejszego przyznania uprawnień przez tawa.
A dlaczego? Przyzwolenie na "zamach stanu" i udział w nim świadczy chyba o kandydacie. Właśnie dokładnie w tym momencie straciłem zaufanie do Warxa. Co najmniej nie czuje, że tak jak się stało - nie można. Mamy sobie sprawić biurokratę, o którym z góry wiemy, że akceptuje i korzysta z działań innego biurokraty, które bulwersują wikipedystów. Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
mzopw
mzopw wrote: [...]
Zgłosiłem kandydaturę WarXa na biurokratę na PUA. Zgodnie z tym co tam napisałem (powtórzę jeszcze raz na wszelki wypadek): Prosiłbym o *nie* nawiązywanie do tego wcześniejszego przyznania uprawnień przez tawa.
A dlaczego? Przyzwolenie na "zamach stanu" i udział w nim świadczy chyba o kandydacie. Właśnie dokładnie w tym momencie straciłem zaufanie do Warxa. Co najmniej nie czuje, że tak jak się stało - nie można. Mamy sobie sprawić biurokratę, o którym z góry wiemy, że akceptuje i korzysta z działań innego biurokraty, które bulwersują wikipedystów. Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
Może ja nie mam pełnego obrazu sytuacji, ale z tego co widzę, to: a) Udział WarXa w tym zamieszaniu był cokolwiek bierny ("zamach stanu"? mzopw, daj spokój) tzn. to jemu nadano uprawnienia, nie on sam je sobie nadał. b) Niechęć do rozwiązania tego via PUA wynikała właśnie z tego, że spodziewał się reakcji podobnych do twoich. A ty i inni burzyli się, bo nie chciał on rozwiązania via PUA. W efekcie sytuacja sama się nakręcała. WarX ustąpił i zgodził się na to PUA, więc o to samo proszę i was.
Mam nadzieję, że to starczy za uzasadnienie mojej postawy i pozwoli na jej zrozumienie.
Użytkownik TOR napisał:
mzopw wrote: [...]
Zgłosiłem kandydaturę WarXa na biurokratę na PUA. Zgodnie z tym co tam napisałem (powtórzę jeszcze raz na wszelki wypadek): Prosiłbym o *nie* nawiązywanie do tego wcześniejszego przyznania uprawnień przez tawa.
A dlaczego? Przyzwolenie na "zamach stanu" i udział w nim świadczy chyba o kandydacie. Właśnie dokładnie w tym momencie straciłem zaufanie do Warxa. Co najmniej nie czuje, że tak jak się stało - nie można. Mamy sobie sprawić biurokratę, o którym z góry wiemy, że akceptuje i korzysta z działań innego biurokraty, które bulwersują wikipedystów. Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
Może ja nie mam pełnego obrazu sytuacji, ale z tego co widzę, to: a) Udział WarXa w tym zamieszaniu był cokolwiek bierny ("zamach stanu"? mzopw, daj spokój) tzn. to jemu nadano uprawnienia, nie on sam je sobie nadał. b) Niechęć do rozwiązania tego via PUA wynikała właśnie z tego, że spodziewał się reakcji podobnych do twoich. A ty i inni burzyli się, bo nie chciał on rozwiązania via PUA. W efekcie sytuacja sama się nakręcała. WarX ustąpił i zgodził się na to PUA, więc o to samo proszę i was.
Mam nadzieję, że to starczy za uzasadnienie mojej postawy i pozwoli na jej zrozumienie.
Nie wystarczy. Bo kręcisz lub nie zapoznałeś się z przebiegiem tego co się działo. Protestującym nie chodziło o żadne PUA, to Ty teraz raczej niepotrzbnie wstawiłeś tam sprawę, ale o to, że sprawa została przeprowadzona naprędce bez możliwości zapoznania się z nią i wypowiedzenia się wikipedystów. To jest to naganne postępowanie Tawa, w którym WarX brał udział. Że Taw nie wie, iż tak nie powinno się robić to trudno i mamy problem. Ale WarX powinien wiedzieć i nie zgodzić się. Jeżeli się zgodził to znaczy, że pochwala zachowanie Tawa i zrobimy sobie kolejny problem. Na próby przekonania, że tak się nie powinno robić reagował następująco:
"Hmm tak jestem kolegą tawa, jest mi z tego powodu przykro... Być może powinienem odejść z tego powodu z wiki, że kilkudziesięciu wikipedystów znam osobiście i uważam za kolegów..."
"PUA pokazało, dwie rzeczy: Jeżeli ktoś ma nie przejść to dowie sie o tym w 24 godziny Wybieranie admina jest doskonałą okazją aby komuś dokopać"
Czyli całkowicie nie odnosił się do problemu, ani go nie zauważał. Interpretacja "Jeżeli ktoś ma nie przejść to dowie sie o tym w 24 godziny" jest normalną kpiną lub głupotą.
I proszę Cię Torze nie stosuj takich zagrywek Co to znaczy, że spodziweał się reakcji podobnych do moich. Co złego widzisz w mojej reakcji ? Czy nie można mieć krytycznego stosunku do kandydata , to raz. A dwa, czy miałem jakieś podstawy do takiej, uzasadnionej zresztą reakcji, zanim nie stało się to co stało. Trzeba było tak nie robić to albo się odciąć to by nie było takiej reakcji. A trzy, to skąd taki nagły strach ? Czy podczas niedawnego rozważnia jego kandydatury spotkały WarXa jakieś przykrości czy ataki na PUA ?
mzopw
mzopw wrote:
Użytkownik TOR napisał:
mzopw wrote:
Zgłosiłem kandydaturę WarXa na biurokratę na PUA. Zgodnie z tym co tam napisałem (powtórzę jeszcze raz na wszelki wypadek): Prosiłbym o *nie* nawiązywanie do tego wcześniejszego przyznania uprawnień przez tawa.
A dlaczego? Przyzwolenie na "zamach stanu" i udział w nim świadczy chyba o kandydacie. Właśnie dokładnie w tym momencie straciłem zaufanie do Warxa. Co najmniej nie czuje, że tak jak się stało - nie można. Mamy sobie sprawić biurokratę, o którym z góry wiemy, że akceptuje i korzysta z działań innego biurokraty, które bulwersują wikipedystów. Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
Może ja nie mam pełnego obrazu sytuacji, ale z tego co widzę, to: a) Udział WarXa w tym zamieszaniu był cokolwiek bierny ("zamach stanu"? mzopw, daj spokój) tzn. to jemu nadano uprawnienia, nie on sam je sobie nadał. b) Niechęć do rozwiązania tego via PUA wynikała właśnie z tego, że spodziewał się reakcji podobnych do twoich. A ty i inni burzyli się, bo nie chciał on rozwiązania via PUA. W efekcie sytuacja sama się nakręcała. WarX ustąpił i zgodził się na to PUA, więc o to samo proszę i was.
Mam nadzieję, że to starczy za uzasadnienie mojej postawy i pozwoli na jej zrozumienie.
Nie wystarczy. Bo kręcisz
Z pewnością. [[Wikipedia:Wikietykieta]] pkt. 1.
lub nie zapoznałeś się z przebiegiem tego co się działo.
Zgodnie z tym co napisałem wcześniej: "Może ja nie mam pełnego obrazu sytuacji" oraz "ostatnio jestem trochę zalatany": nie, nie mam czasu ani ochoty na czytanie 5 ekranów wynurzeń i wzajemnych pretensji.
Protestującym nie chodziło o żadne PUA, to Ty teraz raczej niepotrzbnie wstawiłeś tam sprawę, ale o to, że sprawa została przeprowadzona naprędce bez możliwości zapoznania się z nią i wypowiedzenia się wikipedystów.
To ja już nie wiem o co chodziło protestującym.
Jeśli chcieli "możliwości zapoznania się z nią i wypowiedzenia się" to właśnie ją mają w formie PUA. W jaki sposób i dlaczego to PUA jest "raczej niepotrzebne"?
Użytkownik TOR napisał:
mzopw wrote:
Użytkownik TOR napisał:
mzopw wrote:
Zgłosiłem kandydaturę WarXa na biurokratę na PUA. Zgodnie z tym co tam napisałem (powtórzę jeszcze raz na wszelki wypadek): Prosiłbym o *nie* nawiązywanie do tego wcześniejszego przyznania uprawnień przez tawa.
A dlaczego? Przyzwolenie na "zamach stanu" i udział w nim świadczy chyba o kandydacie. Właśnie dokładnie w tym momencie straciłem zaufanie do Warxa. Co najmniej nie czuje, że tak jak się stało - nie można. Mamy sobie sprawić biurokratę, o którym z góry wiemy, że akceptuje i korzysta z działań innego biurokraty, które bulwersują wikipedystów. Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
Może ja nie mam pełnego obrazu sytuacji, ale z tego co widzę, to: a) Udział WarXa w tym zamieszaniu był cokolwiek bierny ("zamach stanu"? mzopw, daj spokój) tzn. to jemu nadano uprawnienia, nie on sam je sobie nadał. b) Niechęć do rozwiązania tego via PUA wynikała właśnie z tego, że spodziewał się reakcji podobnych do twoich. A ty i inni burzyli się, bo nie chciał on rozwiązania via PUA. W efekcie sytuacja sama się nakręcała. WarX ustąpił i zgodził się na to PUA, więc o to samo proszę i was.
Mam nadzieję, że to starczy za uzasadnienie mojej postawy i pozwoli na jej zrozumienie.
Nie wystarczy. Bo kręcisz
Z pewnością. [[Wikipedia:Wikietykieta]] pkt. 1.
lub nie zapoznałeś się z przebiegiem tego co się działo.
Zgodnie z tym co napisałem wcześniej: "Może ja nie mam pełnego obrazu sytuacji" oraz "ostatnio jestem trochę zalatany": nie, nie mam czasu ani ochoty na czytanie 5 ekranów wynurzeń i wzajemnych pretensji.
Protestującym nie chodziło o żadne PUA, to Ty teraz raczej niepotrzbnie wstawiłeś tam sprawę, ale o to, że sprawa została przeprowadzona naprędce bez możliwości zapoznania się z nią i wypowiedzenia się wikipedystów.
To ja już nie wiem o co chodziło protestującym.
Jeśli chcieli "możliwości zapoznania się z nią i wypowiedzenia się" to właśnie ją mają w formie PUA. W jaki sposób i dlaczego to PUA jest "raczej niepotrzebne"?
Kręcenia zabrania po prostu zwykła przyzwoitość więc nie zamykaj ust powoływaniem się na wikietykietę tylko przestań kręcić. . Napisałeś, że "A ty i inni burzyli się, bo nie chciał on rozwiązania via PUA" - to po prostu nieprawda. Ani ja ani chyba nikt nie wspomniał o PUA. PUA dotyczy administratorów i nie ma konieczności aby było stosowane do biuroktatów. Regulamin nie był z myślą o tym ani układany ani głosowany. Wystarczyła zwykła przyzwoitość postępowania. Zgłoszenie i poczekanie na reakcję. Teraz próbujesz przeprowadzić sprawę na PUA, jednocześnie zakazując odnoszenia się do sytuacji, która jest powodem całego zamieszania i w sposób wyraźny przedstawia stosunek kandydata do stylu i sposobu sprawowania funkcji biurokraty. To kolejne kręcenie.
mzopw
mzopw wrote:
Użytkownik TOR napisał:
mzopw wrote:
Użytkownik TOR napisał:
mzopw wrote:
Zgłosiłem kandydaturę WarXa na biurokratę na PUA. Zgodnie z tym co tam napisałem (powtórzę jeszcze raz na wszelki wypadek): Prosiłbym o *nie* nawiązywanie do tego wcześniejszego przyznania uprawnień przez tawa.
A dlaczego? Przyzwolenie na "zamach stanu" i udział w nim świadczy chyba o kandydacie. Właśnie dokładnie w tym momencie straciłem zaufanie do Warxa. Co najmniej nie czuje, że tak jak się stało - nie można. Mamy sobie sprawić biurokratę, o którym z góry wiemy, że akceptuje i korzysta z działań innego biurokraty, które bulwersują wikipedystów. Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
Może ja nie mam pełnego obrazu sytuacji, ale z tego co widzę, to: a) Udział WarXa w tym zamieszaniu był cokolwiek bierny ("zamach stanu"? mzopw, daj spokój) tzn. to jemu nadano uprawnienia, nie on sam je sobie nadał. b) Niechęć do rozwiązania tego via PUA wynikała właśnie z tego, że spodziewał się reakcji podobnych do twoich. A ty i inni burzyli się, bo nie chciał on rozwiązania via PUA. W efekcie sytuacja sama się nakręcała. WarX ustąpił i zgodził się na to PUA, więc o to samo proszę i was.
Mam nadzieję, że to starczy za uzasadnienie mojej postawy i pozwoli na jej zrozumienie.
Nie wystarczy. Bo kręcisz
Z pewnością. [[Wikipedia:Wikietykieta]] pkt. 1.
lub nie zapoznałeś się z przebiegiem tego co się działo.
Zgodnie z tym co napisałem wcześniej: "Może ja nie mam pełnego obrazu sytuacji" oraz "ostatnio jestem trochę zalatany": nie, nie mam czasu ani ochoty na czytanie 5 ekranów wynurzeń i wzajemnych pretensji.
Protestującym nie chodziło o żadne PUA, to Ty teraz raczej niepotrzbnie wstawiłeś tam sprawę, ale o to, że sprawa została przeprowadzona naprędce bez możliwości zapoznania się z nią i wypowiedzenia się wikipedystów.
To ja już nie wiem o co chodziło protestującym.
Jeśli chcieli "możliwości zapoznania się z nią i wypowiedzenia się" to właśnie ją mają w formie PUA. W jaki sposób i dlaczego to PUA jest "raczej niepotrzebne"?
Kręcenia zabrania po prostu zwykła przyzwoitość więc nie zamykaj ust powoływaniem się na wikietykietę tylko przestań kręcić.
Nie próbowałem zamykać ust tylko stwierdziłem, że nie powinieneś zakładać, że kręcę.
Napisałeś, że "A ty i inni burzyli się, bo nie chciał on rozwiązania via PUA" - to po prostu nieprawda. Ani ja ani chyba nikt nie wspomniał o PUA. PUA dotyczy administratorów i nie ma konieczności aby było stosowane do biuroktatów. Regulamin nie był z myślą o tym ani układany ani głosowany.
Dlaczego nie jest on odpowiedni i dlaczego nie ma być stosowany do biurokratów? Obie procedury mają pokazać czy społeczność *ufa* kandydatowi. I w obu przypadkach chodzi o dokładnie takie samo zaufanie, nie jakieś zupełnie inne. Według niektórych w przypadku biuorkraty potrzeba tego zaufania więcej, według innych tyle samo, według jeszcze innych - mniej nawet. To może powodować różnice w tym jak poszczególne osoby będą głosować w przypadku nominowania na admina i biurokratę tego samego kandydata. Nie wydaje mi się jednak, by konieczna tu była jakaś zasadnicza różnica w procedurze.
Zauważ też, że "dyskusja" (post factum) w takiej formie w jakiej prowadzona była w Barze nie prowadziła absolutnie do niczego. PUA ma określone jasno zasady i określone jeszcze jaśniej konsekwencje. Jeśli kandydat przejdzie - jest biurokratą, jeśli nie - nie jest.
Jak inaczej wyobrażałeś sobie rozwiązanie tego problemu?
Teraz próbujesz przeprowadzić sprawę na PUA, jednocześnie zakazując odnoszenia się do sytuacji,
Gwoli ścisłości: nie zakazuję, tylko proszę. Może błędnie, może słusznie. Na szczęście żadna pojedyncza osoba na tym projekcie nie ma takich uprawnień, żeby komukolwiek zakazać cokolwiek.
To może ja jeszcze tylko przypomnę, że z dyskusji na IRCu - gdzie podobno jest mniej strasująco niż na liscie i można dowolnie cenzurować (vide: Taw miał czas przez miesiąc ciężko pracować na rzec Wiki tępiąc mnie i tylko mnie... zamiast pisać artyułu. Otóż Taw jasno mówił z 2 miesiące temu na IRCu, że społeczność ma w nosie i to on przyznaje uprawnienia... a głosowanie to tylko takie tam wsparcie. Oraz w rozmowie z Joy okazało się, że nie wie, jakie obowiązki ciążą naadministratorze...
Niestety Wikikomendant ma duże trudności z przepływem informacji, i współpracą... praktycznie w każdej sprawie, w którą się zaangażuje. Na szczęście ostatnio ma mało czasu na ustawianie społeczności.
2005-11-08 (01:11:44) mzopw wrote:
Przyzwolenie na "zamach stanu" i udział w nim świadczy chyba o kandydacie. Właśnie dokładnie w tym momencie straciłem zaufanie do Warxa.
WarX dostał rekordowe poparcie na PUA, parę tygodni temu. Status biurokraty jest umowny; od administratora nic go nie odróżnia. Możliwość nadużycia tego jednego, dodatkowego uprawnienia - żadna. Rozumiem, że zakładasz, że dorosły człowiek przeszedł metamorfozę w ciągu niecałego miesiąca, że oszukał społeczność, ukrył swoje prawdziwe, bezwolne oblicze? Naprawdę, odrobina dystansu czasem się przydaje; nie demonizujmy.
Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
Nie demonizujmy też działań Tawa; zarzutem może być zły/fatalnyt styl, ale przypomnę słynnego tawbota - ponoć wiki po przejściu bota miała być zwandalizowana i rozryta jak kretowisko. A setki wikipedystów miało ślęczeć i sprzątać po straszliwym bocie wandalu, puszczonym przez aroganckiego szaleńca.
Styl działania Tawa pozostawiał wiele do życzenia, ale szkód nie ma; ktoś przeprosił? Nie. Co więcej, do dzisiaj bot jest przywoływany na liście, jak nie przymierzając, złe Mzimu.
Po prostu - nie szukajmy problemów tam, gdzie ich nie ma.
Czułeczko
szwedzki
From: "szwedzki" Styl działania Tawa pozostawiał wiele do życzenia, ale szkód nie ma; ktoś przeprosił? Nie. Co więcej, do dzisiaj bot jest przywoływany na liście, jak nie przymierzając, złe Mzimu.
Wiele rzeczy do tej pory jest zwandalizowanych, a wiele innych nigdy nawet nie będzie poprawionych. Najwyraźniej nie wiesz o czym mówisz.
przykłady:
- były aliasy do najczęściej używanych zwrotów jak pisownia wieków czy językow i są one teraz w pisowni pełnej zajmując więcej miejsca w bazie ale przede wszystkim w oknie edycji, często też niepotrzebnie łamiąc wiersze - wiele linków ma teraz nieortograficzne brzmienie z welkiej litery co może niektórym utrudniać pracę sugerując błędną pisownię - rozwalone przekierowania, które w niedoskonałej formie wielu mogły się do czegoś przydać, jak np. do spokojnego ustalenia poprawnego brzmienia artykułu na zasadzie statystycznej, a teraz już jest po rybach - mnie utrudniło pracę nad kolorami, bo miałem piękną bazę używania przez ludzi słów barwa i kolor (jak widać różne badania ludzie prowadzą), a teraz nie mam tego istotnego dla mnie przykladu językowego. W dodatku częsciowo te linki były już popoprawiane dla dywersyfikacji artykułu barwa na dwa oddzielne artykuły i ch... to wszystko strzelił
Myślę że inni też mogą podać swoje własne straty
A najgorsze jest to, że zmiany są nieodwracalne, bo nie ma sensu zapychać serwera w drugą stronę, jak również listy edycji.
Beno
| -----Original Message----- | From: ... Gemma | Sent: Tuesday, November 08, 2005 2:56 AM / | Wiele rzeczy do tej pory jest zwandalizowanych, ...
Bez wątpienia, ale takiemu "wzmocnieniu" argumentacji
/ | oddzielne artykuły i ch... to wszystko strzelił
jestem niezmiennie _przeciwny_. Z wielu powodów plus jeszcze z jednego (domyślasz się?). A wśród wielu jest to też naruszenie p. 10, zdanie trzecie [[Wikipedia:Netykieta listy dyskusyjnej]]. Niby zalecenie, ale uważam że zobowiązuje nas.
Proponuję w razie czego eufemizmy w rodzaju "i piorun kulisty to wszystko ..." albo "i gęś siodłata to wszystko kopnęła" albo "motyla noga, wszystko poszło w diabły/tartarary/maliny", natomiast dla upuszczenia pary kupienie kilka igieł, szmacianej lalki, zatępienie igieł, ucharakteryzowanie lalki i kłucie jej tymi tępymi. ;-)
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
From: "Dorożyński Janusz"
| oddzielne artykuły i ch... to wszystko strzelił
jestem niezmiennie _przeciwny_. Z wielu powodów plus jeszcze z jednego (domyślasz się?). A wśród wielu jest to też naruszenie p. 10, zdanie
trzecie
[[Wikipedia:Netykieta listy dyskusyjnej]]. Niby zalecenie, ale uważam że zobowiązuje nas.
Staram się jak mogę, jak widać. A eufemizm do dkn też znasz? Tylko nie podawaj stu par beczek kartaczy :-))).
Beno/GEMMA
| -----Original Message----- | From: ... Gemma | Sent: Wednesday, November 09, 2005 4:10 AM / | Staram się jak mogę, jak widać.
Doceniam. Serio. Inne sądzę że też. Tylko nie ustawaj w tym zbożnym nie tylko dla dziatwy dziele :-) .
/ | A eufemizm do dkn też znasz? | Tylko nie podawaj stu par beczek kartaczy :-))).
Wiedziałem, że podupadłbys ze śmiechu :-) , więc nie użyłem tych beczek (tylko że u mnie są z czymś innym).
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Użytkownik szwedzki napisał:
Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
Nie demonizujmy też działań Tawa; zarzutem może być zły/fatalnyt styl, ale przypomnę słynnego tawbota - ponoć wiki po przejściu bota miała być zwandalizowana i rozryta jak kretowisko. A setki wikipedystów miało ślęczeć i sprzątać po straszliwym bocie wandalu, puszczonym przez aroganckiego szaleńca.
Styl działania Tawa pozostawiał wiele do życzenia, ale szkód nie ma; ktoś przeprosił? Nie. Co więcej, do dzisiaj bot jest przywoływany na liście, jak nie przymierzając, złe Mzimu.
Po prostu - nie szukajmy problemów tam, gdzie ich nie ma.
Czułeczko
szwedzki
Tak myślisz. Bałagan, który stworzył bot istnieje i będzie wyłaził jeszcze długo. Taw obiecywał, że wszystko zostanie sprawdzone i poprawione. Ja byłem przekonany, że tego się nie da zrobić i tak się niestety stało. W dobrej wierze podsunąłem mu np. kilkakrotnie problem z imperium rzymskim. I oto co teraz wynika z artykułów po działaniu bota. Z artykułu Lidia, że cesarstwo rzymskie istniało już w 133 p.n.e., z art. Seleukos I Nikator, że w 63 p.n.e., to samo z art. Starożytny Izrael. To tylko z kilku pierwszych artykułów po wyszukaniu frazy imperium rzymskie. A ile bałaganu tak naprawdę jest to się nie dowiemy. Tawowi należy się bura nie tylko za wandalizm bota ale również za to, że obiecywał jakieś raporty i na ich podstawie sprawdzanie całkowicie błędnych, mylących linków po poprawkach, a nie dotrzymał tego. Zresztą to wymagałoby żmudnej pracy osób interesujących się poszczególnymi dziedzinami. Nawet się o tym nie zająknął potem i bałagan zostawił.
mzopw
On Tue, 8 Nov 2005, szwedzki wrote:
Taw do takich zabaw nam nie wystarczy ?.
Nie demonizujmy też działań Tawa; zarzutem może być zły/fatalnyt styl,
demonizować nie należy, ale jego arogancja i brak poszanowania woli innych mijają się mocno z tym, czego możnaby się spodziewać po administratorze i biurokracie wikipedii... jeśli ktoś zbiera głosy poparcia dla czegoś w rodzaju nagany (o ile takie środki są w ogóle w stanie wpływać na Tawa), to może założyć moje poparcie...
ale przypomnę słynnego tawbota - ponoć wiki po przejściu bota miała być zwandalizowana i rozryta jak kretowisko. A setki wikipedystów miało ślęczeć i sprzątać po straszliwym bocie wandalu, puszczonym przez aroganckiego szaleńca.
Styl działania Tawa pozostawiał wiele do życzenia, ale szkód nie ma; ktoś przeprosił? Nie. Co więcej, do dzisiaj bot jest przywoływany na liście, jak nie przymierzając, złe Mzimu.
szkody były i przypuszczalnie są nadal... ale myślę, że po prostu część z nas stwierdziła, że z koniem się kopać nie będzie...
ale to i tak nie ma znaczenia - bo nie chodziło faktycznie o to, czy Tawbot działa bardziej na szkodę wikipedii, czy bardziej na jej korzyść, tylko o to, że Taw beztrosko zignorował sprzeciw dużej części z nas...
podobnie arogancko zachowywał się w przypadku artykułu "Hacker" i podobnie zachowuje się teraz...
i oczywiście, że nie ma co demonizować... należy mu się natomiast solidny opierdziel...
pozdrawiam, blueshade.
On 11/8/05, TOR tor@oak.rpg.pl wrote:
Witam.
Przepraszam, że dopiero teraz zabrałem się za tę sprawę, ostatnio jestem trochę zalatany.
Otóż: Nie, tryb w jakim zostały nadane te uprawnienia nie podobał mi się. A ściślej rzecz biorąc nie tyle tryb (ogłoszenie w Barze), co niewielka ilość czasu na wypowiedzenie się.
Zgłosiłem kandydaturę WarXa na biurokratę na PUA. Zgodnie z tym co tam napisałem (powtórzę jeszcze raz na wszelki wypadek): Prosiłbym o *nie* nawiązywanie do tego wcześniejszego przyznania uprawnień przez tawa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Przyznawanie_uprawnie%C5%84_administr...
-- Pozdrawiam, Łukasz 'TOR' Garczewski
TOR wybacz, ale czy jest jakis cel w przeprowadzaniu tego glosowania skoro WarX i tak jest juz biurokrata?
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Specjalna%3AListusers&group=bu...
--
P A L L A D I N U S
A z reszta Selena tez sie zglosila na stanowisko biurokraty, zdaje sie, ze w barze, bo nie ma oficjalnie miejsca na takie sprawy.
--
P A L L A D I N U S
PALLADINUS wrote:
TOR wybacz, ale czy jest jakis cel w przeprowadzaniu tego glosowania skoro WarX i tak jest juz biurokrata?
Celem jest danie społeczności odpowiedniej ilości czasu na ustosunkowanie się do tej kandydatury i zaakceptowanie jej w sposób, który nie będzie kwestionowany. Bardzo ciężko byłoby wypełniać obowiązki biurokraty osobie, która uważana jest za wybraną niezgodnie z zasadami. Mówię "ciężko" nie w odniesieniu do funkcji "mechanicznej" (w klikaniu w przycisk "nadaj uprawnienia" to to raczej nie przeszkadza), ale w odniesieniu do ewentualnych sytuacji wyjątkowych, rozwiązywania problemów wynikłych wokół PUA, etc.
To, że WarX technicznie posiada w tej chwili uprawnienia biurokraty jest dla nominacji nieważne. Prosiłbym o nie branie tego pod uwagę.
Czlowiek wraca z kilkudniowej podrozy i zastaje na Wiki pobojowisko. Nie zdazylem feralnego dnia napisac Przykucie, ze zglaszajacy:
1) nieco sie pospieszyli, skoro nigdzie nie zostalo pokazane, ze biurokratow brakuje 2) nie ma jasnych procedur doboru biurokratow 3) zagrali nieco nie fair rzucajac "pakiet wiazany": od razu konkretna kandydature na jedno stanowisko. Bylo to zagranie nieprzemyslane, bo w takiej sytuacji trudniej: a) przeciwstawic sie pomyslowi doboru biurokraty - bo "uraza sie" konkretnego czlowieka b) zaproponowac innego kandydata - j.w.
Ale swoim wyczynem Taw moje obawy przycmil.
O poczynianiach Tawa pisalem mu i na stronach publicznych wielokrotnie, ale malo sie tym kto przejmowal. Przepraszam Seleno, ale Twoje, niewatpliwie sluszne, uwagi, pojawily sie dopiero wtedy, gdy sama poczulas sie pominieta i zalatwiona za wlasnymi plecami. Moze teraz latwiej bedzie Ci zrozumiec jakie praktyki chcielismy poprawic i przeciw czemu protestowalismy.
Co do kandydata - wobec chaosu i niepewnosci regul oraz niesmaku zaistniala sytuacja prosze o zawieszenie/odwolanie tego glosowania. Przepraszam TORze, ale wrzucenie tego teraz jak gdyby nigdy nic pod PUA to nie jest IMHO dobre wyjscie. Tryb jest nieakceptowalny i niejakie przyzwolenie kandydata rowniez. Racje maja LukMak i mzopw - tak sie nie postepuje, a wiki nie oznacza _tak_ szybko. Nie ma tez obowiazku byc na zadnym IRCu, a tlumaczenie ile WarX dostal glosow na PUA jest slabiutkie, chocby dlatego, ze: - nie scigamy sie w rekordach popularnosci na PUA - chociazby Kocio moze dostac wiecej, i co wtedy? - funkcja biurokraty i administratora to obecnie dwie rozdzielne funkcje. Ludzie glosowali na A, a nie na B.
W tej sytuacji prosze Datrio o zdjecie flagi biurokraty z WarX do wyjasnienia watpliwosci. Jesli to nie nastapi pytam sie, czy wystepowac o to do stewarda z fundacji.
Co do Tawa - samowolne przyznanie flagi biurokraty to chyba najwieksze zlamanie uprawnien biurokraty, prawda? Jesli to nie jest powodem do postawienia sobie pytania czy chcemy, by Taw byl nadal biurokrata, to nie wiem co nim bedzie.
Prosze o wypowiedzi osob zainteresowanych.
Szanujmy sie, jakies zasady musza obowiazywac.
Pozdrawiam, a.m.
Aegis Maelstrom wrote:
Prosze o wypowiedzi osob zainteresowanych.
Szanujmy sie, jakies zasady musza obowiazywac.
Netykieta nie pozwala pisac pod cudzym postem "ja tez", ale naprawde nic oryginalnego nie mam do dodania, a tez niepokoi mnie takie oderwane od reszty dzialanie Tawa.
Mnie nie chodzi nawet o wyrafinowane mechanizmy demokracji typu glosowanie z regulaminem, ale chocby o prosta komunikacje dwustronna (my wiemy co sie dzieje, Taw sie orientuje czy nie ma jakichs przeciwskazan).
Netykieta nie pozwala pisac pod cudzym postem "ja tez", ale
naprawde nic
oryginalnego nie mam do dodania, a tez niepokoi mnie takie
oderwane od
reszty dzialanie Tawa.
Mnie nie chodzi nawet o wyrafinowane mechanizmy demokracji typu glosowanie z regulaminem, ale chocby o prosta komunikacje
dwustronna (my
wiemy co sie dzieje, Taw sie orientuje czy nie ma jakichs
przeciwskazan).
Tu się zgadzam całkowicie - uciekanie od dialogu, gdy go potrzeba, jest konfliktogenne. Wycofanie sie tawa z listy chyba jednak miało inne podłoże (tego nie wiem - jeszcze nie pytałem). Kilka osób rzuciło hasło, że tawowi trzeba ... tzn. z nim porozmiawiać.
Proponuję, by czyny poszły za słowami (ja z TORem już zaczęliśmy). Gdyby tu zaczeła się dyskusja, mogłaby nie przynieść konstruktywnych rezultatów. Wygarnijcie mu co trzeba, ale nie piszcie proszę "bez odbioru".
Nie mam czasu każdego z osobna artykułu opisywać. Czasem nie zdążyłem szablonu nałożyć a już był zdejmowany." Szanowne Panie, Szanowni Panowie - Ulisses przy tym to pestka... Andrzej z Helu LIST 11:08, 9 listopad 2005 (CET)
Przepraszam, jeśli to zostanie odczytane jako spam. Przepraszam, jeśli to nieuprawnione diagnozowanie. Przepraszam - ale jak to nie paranoja - to co?
Dla NieWiedzących - powyższe to zapis argumentacji Pana Kwietnia...
Czasem nie zdążyłem
szablonu nałożyć a już był zdejmowany.
Powiem tak - jest jeszcze sporo nie opisanych przyczyn wprowadzenia szablonu DoPracowania. Ze wzgledu na zaniechanie przez Polimerka ciągniecia sporu nie zostały one zdjęte i nadal nie wiadomo, dlaczego zostały wprowadzone.
Z przytoczonych przez Kwietnia linków wynika, że najkrótszy czas od wprowadzenia do zdjęcia to pół godziny, często te szablony nie były opisywane i przez kilkanaście dni.
BTW: można by dac kategorię do szablonu, przeszukiwać puste szablony i przypominac osobom o tym, aby pisały, co należy poprawić. A może po prostu sprawdzić w linkujących ;)
Przykuta
http://mail.wikimedia.org/pipermail/wikipl-l/2005-November/015451.html
to nie paranoja a metafora....
Andrzej z Helu jak rozumiem jej nie zrozumiał. To nie pierwszy przypadek. Była też odwrotna sytuacja - wyzwiska i groźby obicia mordy przez Julo AzH interpretował jako "dobrotliwe pouczanie" a moje oburzenie jako nadmiarową reakcję.
Jak widzę bardzo różnimy się percepcją. Kwiecień
Witam,
Zgłosiłem swoją kandydaturę do uprawnień admina. Zapraszam wszystkich do wyrażania swoich opinii.
Pozdrawiam,
Grubel
Aegis Maelstrom wrote:
Czlowiek wraca z kilkudniowej podrozy i zastaje na Wiki pobojowisko. Nie zdazylem feralnego dnia napisac Przykucie, ze zglaszajacy:
Krótki komentarz. Prosiłbym o _nie_ przylepianie mi tej etykietki. ;)
Przy całej mojej sympatii do WarXa, uważam podobnie jak a.m., że należało to przeprowadzić inaczej. Moje "zgłoszenie" na PUA nie jest formą poparcia kandydata. Jest tylko i wyłącznie próbą rozwiązania powstałego problemu. Byćmoże nie wyraziłem tego dostatecznie jasno na początku, za co przepraszam.
Co do kandydata - wobec chaosu i niepewnosci regul oraz niesmaku zaistniala sytuacja prosze o zawieszenie/odwolanie tego glosowania. Przepraszam TORze, ale wrzucenie tego teraz jak gdyby nigdy nic pod PUA to nie jest IMHO dobre wyjscie. Tryb jest nieakceptowalny i niejakie przyzwolenie kandydata rowniez.
Powtórzę jeszcze raz: jest to najpewniejszy i najszybszy sposób podjęcia decyzji wiążącej i kończącej ten spór w sposób cywilizowany. A potem się będzie można w spokoju zastanawiać co dalej. Patrz niżej jeśli chodzi o interwencje stewardów.
Nie ma tez obowiazku byc na zadnym IRCu,
No nie ma. Co więcej, tworzenie się zamkniętych "kręgów" zarówno wokół tej listy, jak i wokół kanału IRC troszkę mnie martwi...
a tlumaczenie ile WarX dostal glosow na PUA jest slabiutkie, chocby dlatego, ze:
- nie scigamy sie w rekordach popularnosci na PUA
Jasne.
- funkcja biurokraty i administratora to obecnie dwie rozdzielne
funkcje. Ludzie glosowali na A, a nie na B.
Oczywiście. Nigdzie nie twierdziłem, że jest inaczej.
W tej sytuacji prosze Datrio o zdjecie flagi biurokraty z WarX do wyjasnienia watpliwosci. Jesli to nie nastapi pytam sie, czy wystepowac o to do stewarda z fundacji.
a) Stewardzi nie powinni raczej zajmować się projektami w swoim języku, aby uniknąć podejrzeń o stronniczość i jakieś nadużycia. Datrio może jedynie zreferować sytuację innemu stewardowi, który może wtedy dokonać odpowiedniej zaminy uprawnień.
b) Żadna pojedyncza osoba nie może wnioskować o odebranie uprawnień. Dlatego, m.in. powstało to PUA. Aby zobaczyć, czy protest jest przeciwko WraXowi na stanowisku biurokraty, czy przeciwko trybowi, w jaki ten status został mu nadany. Według części z was te sprawy mogą być ze sobą powiązane, wszyscy chyba jednak przyznają, że nie są tożsame.
Mam świadomość, że sposób w jaki to jest przeprowadzane może się niektórym formalistom nie podobać. Można sądzić, że trzebaby zarządzić głosowanie nad odwołaniem WarXa z tej funkcji, etcetera. Ale co by nie mówić o PUA, jeszcze raz podkreślę, ma jasny i wiążący dla wszystkich wynik.