Hej
Wiecie, co znajduje się w materiałach prasowych rozsyłanych przez Instytut Lotnictwa? Ano przy końcu znajduje się zaproszenie na - uwaga - portale Instytutu na Facebooku, czymś jeszcze oraz w Wikipedii...
Szczerze mówiąc, to w pierwszym odruchu miałam zamiar zredukować tę promocję: http://pl.wikipedia.org/wiki/Instytut_Lotnictwa o świadczeniu usług etc. do stuba, ale może ktoś ma więcej cierpliwości niż ja obecnie i jest w stanie wyciągnąć z tego jakąś sensowną treść.
Gytha
W dniu 1 lutego 2011 22:51 użytkownik Gytha gyda.ogg@gmail.com napisał:
Hej
Wiecie, co znajduje się w materiałach prasowych rozsyłanych przez Instytut Lotnictwa? Ano przy końcu znajduje się zaproszenie na - uwaga - portale Instytutu na Facebooku, czymś jeszcze oraz w Wikipedii...
Szczerze mówiąc, to w pierwszym odruchu miałam zamiar zredukować tę promocję: http://pl.wikipedia.org/wiki/Instytut_Lotnictwa o świadczeniu usług etc. do stuba, ale może ktoś ma więcej cierpliwości niż ja obecnie i jest w stanie wyciągnąć z tego jakąś sensowną treść.
Trochę to przegadane i w wielu miejscach mocno POV-iaste - ale IMHO da się spory procent z tego odratować. W sumie - nie widzę nic oburzającego w tym - że instytut naukowy chwali się tym, że ma swój wpis w Wikipedii. Trzeba tylko ten wpis doprowadzić do standardów zgodnych zasadami Wikipedii. Przez OTRS nieraz zdarzało mi się dyskutować z pracownikami różnych instytucji i uczelni celem doprowadzenia odpowiednich haseł w Wikipedii do stanu używalności ku obopólnemu zadowoleniu... Jak się spokojnie wyjaśni zasady Wikipedii - to zwykle z tymi osobami co dokonują takich wpisów da się dogadać. Można ich też trochę ponapuszczać przy okazji na pisanie haseł pobocznych. Jakby nie patrzeć - pracownicy takich instytutów toć przecie potencjalni bardzo pożądani nowi edytorzy Wikipedii. Dużo trudniej jest z pracownikami działów PR różnych firm, co do których nie ma wątpliwości, że zrobią tylko to co im szef karze i jak nie zrobią to mają kłopoty - więc są agresywni i napastliwi.
----- Original Message ----- From: "Tomasz Ganicz".
W sumie - nie widzę nic oburzającego w tym - że instytut naukowy chwali
się tym, że ma > swój wpis w Wikipedii.
Tenże "instytut naukowy" nie chwali się, że ma swój wpis w Wikipedii, ale potraktował Wikipedię jako jeszcze jedno darmowe miejsce promocji, na równi z Facebookiem. Na swojej stronie też mają "znajdziesz nas na": Facebooku, YouTube, MySpace i... Wikipedii.
Jakby nie patrzeć - pracownicy takich instytutów toć przecie potencjalni bardzo pożądani nowi edytorzy Wikipedii
Tacy z działów promocji też? Którzy nie widzą różnicy między encyklopedią a serwisem społecznościowym?
Dużo trudniej jest z pracownikami działów PR różnych firm, co do których nie ma wątpliwości, że zrobią tylko to co im szef karze i jak nie zrobią to mają kłopoty - więc są agresywni i napastliwi.
A czym się tu różni prywatna firma od tej naukowej placówki? Czy osoby, które napisały ten panegiryk połączony z ofertą handlową wniosły jakikolwiek inny wkład do Wikipedii? I czy też przypadkiem nie robiły tego dlatego, że im szef kazał? Z ciekawości przejrzałam hasła związane z firmą, w której ja pracuję - tylko cztery na jedenaście mogły zostać napisane przez osoby z tej firmy (jedna się pośrednio sama do tego przyznała, jedna miała nick ze znanym mi nazwiskiem, siedem przypadków poza takimi podejrzeniami). Żadne z tych haseł nie miało promocyjnej formy. Skądinąd wiem, że "szef każe" niektórym, nazwijmy to działom zaistnieć tu i ówdzie w necie, ale jakoś wykorzystywanie Wikipedii w tym celu mu do głowy nie wpadło - może dlatego, że sam wie, czym jest encyklopedia, może dlatego, że ktoś mu to potrafił wyperswadować?
Hasła o wydziałach UW robi hurtowo i na jedno kopyto uniwersytecki dział promocji, któremu jakoś do głowy nie przyjdzie, by napisać choć krótki rys historyczny - jedyne w miarę przyzwoite to te, które zostały napisane przez wikipedystów. Na korzyść mozna im zapisać to, że przynajmniej nie piszą, że świadczą usługi w zakresie.
Wikipedia jest wykorzystywana jako narzędzie promocji nie tylko przez jakieś małe firemki, ale przez całkiem poważne, wydawałoby się, przedsiębiorstwa i instytucje. Nie jest to specjalnie szkodliwe, gdy powstają w ten sposób jakieś w miarę przyzwoite stuby, ale nie można IMO dopuszczać do tego, by stała się miejscem na reklamy.
Gytha
W dniu 2 lutego 2011 14:27 użytkownik Gytha gyda.ogg@gmail.com napisał:
----- Original Message ----- From: "Tomasz Ganicz".
W sumie - nie widzę nic oburzającego w tym - że instytut naukowy chwali
się tym, że ma > swój wpis w Wikipedii.
Tenże "instytut naukowy" nie chwali się, że ma swój wpis w Wikipedii, ale potraktował Wikipedię jako jeszcze jedno darmowe miejsce promocji, na równi z Facebookiem. Na swojej stronie też mają "znajdziesz nas na": Facebooku, YouTube, MySpace i... Wikipedii.
Jakby nie patrzeć - pracownicy takich instytutów toć przecie potencjalni bardzo pożądani nowi edytorzy Wikipedii
Tacy z działów promocji też? Którzy nie widzą różnicy między encyklopedią a serwisem społecznościowym?
Dużo trudniej jest z pracownikami działów PR różnych firm, co do których nie ma wątpliwości, że zrobią tylko to co im szef karze i jak nie zrobią to mają kłopoty - więc są agresywni i napastliwi.
A czym się tu różni prywatna firma od tej naukowej placówki? Czy osoby, które napisały ten panegiryk połączony z ofertą handlową wniosły jakikolwiek inny wkład do Wikipedii? I czy też przypadkiem nie robiły tego dlatego, że im szef kazał? Z ciekawości przejrzałam hasła związane z firmą, w której ja pracuję - tylko cztery na jedenaście mogły zostać napisane przez osoby z tej firmy (jedna się pośrednio sama do tego przyznała, jedna miała nick ze znanym mi nazwiskiem, siedem przypadków poza takimi podejrzeniami). Żadne z tych haseł nie miało promocyjnej formy. Skądinąd wiem, że "szef każe" niektórym, nazwijmy to działom zaistnieć tu i ówdzie w necie, ale jakoś wykorzystywanie Wikipedii w tym celu mu do głowy nie wpadło - może dlatego, że sam wie, czym jest encyklopedia, może dlatego, że ktoś mu to potrafił wyperswadować?
Ja się zgadzam, że wiele haseł jest źle napisanych - ale nie ma się co wściekać - tylko raczej nawiązywać kontakt - przynajmniej z tymi, którzy dodają treści do haseł o uczelniach czy instytutach naukowych. Zgadza się, że oni dostają polecenie służbowe od szefa, który nie wie o co chodzi w Wikipedii i również sami nie mają o tym większego pojęcia - ale z drugiej strony mają dostęp do aktualnej wiedzy o swojej placówce i np: mogą przedstawić zgodę na udostępnienie fragmentów, czy też całości ich stron WWW na CC-BY-SA. Jak ich odpowiednio pokierować - spokojnie wyjaśnić co i jak - to zwykle da się wspólnie z nimi napisać całkiem niezły art.
Wikipedia jest wykorzystywana jako narzędzie promocji nie tylko przez jakieś małe firemki, ale przez całkiem poważne, wydawałoby się, przedsiębiorstwa i instytucje. Nie jest to specjalnie szkodliwe, gdy powstają w ten sposób jakieś w miarę przyzwoite stuby, ale nie można IMO dopuszczać do tego, by stała się miejscem na reklamy.
Oczywiście - dobrym sposobem na to jest kontakt z edytującym - jeśli temat artykułu jest wart zachodu - to znaczy mamy do czynienia z czymś, co tak czy siak powinno być w Wikipedii jakoś opisane i jak nie nawiąże się kontaktu, to ten ktoś uporczywie będzie dodawał różne PR-owe treści. A jak zrozumie w czym rzecz - to może nawet zyskamy stałego opiekuna takiego artykułu i może w wolnych chwilach ten ktoś wypełni czerwone linki w arcie...
Dnia 1 lutego 2011 22:51 "Gytha" gyda.ogg@gmail.com napisał(a):
Hej
Wiecie, co znajduje się w materiałach prasowych rozsyłanych przez Instytut Lotnictwa? Ano przy końcu znajduje się zaproszenie na - uwaga - portale Instytutu na Facebooku, czymś jeszcze oraz w Wikipedii...
Niezły folder reklamowy: "Net Instytut powstał w odpowiedzi na globalne przemiany ekonomiczno-społeczne" - ciekawe, jakie są na to źródła.
Picus viridis
W dniu 2 lutego 2011 10:32 użytkownik picus-viridis picus-viridis@o2.pl napisał:
Dnia 1 lutego 2011 22:51 "Gytha" gyda.ogg@gmail.com napisał(a):
Hej
Wiecie, co znajduje się w materiałach prasowych rozsyłanych przez Instytut Lotnictwa? Ano przy końcu znajduje się zaproszenie na - uwaga - portale Instytutu na Facebooku, czymś jeszcze oraz w Wikipedii...
Niezły folder reklamowy: "Net Instytut powstał w odpowiedzi na globalne przemiany ekonomiczno-społeczne" - ciekawe, jakie są na to źródła.
Posprzątałem to mniej więcej. Sporą część usunąłem (głównie szczegółowe opisy poszczególnych pod-instytutów) - jest to na stronie dyskusyjnej hasła.
----- Original Message ----- From: "Tomasz Ganicz"
Posprzątałem to mniej więcej. Sporą część usunąłem (głównie szczegółowe opisy poszczególnych pod-instytutów) - jest to na stronie dyskusyjnej hasła.
OK, dzięki za pomoc. Przy pisaniu mojego poprzedniego maila jeszcze Twoich zmian nie widziałam. Ciekawe, czy przestaną się tym wpisem chwalić ;-).
A tak poza tym to na to hasło zwrócił mi uwagę kolega z pracy, mówiąc: "Widziałaś, jaką reklamę sobie w Wikipedii Instytut Lotnictwa strzelił? I jeszcze się nią chwalą" (i tu pokazał mi stopkę informacji prasowej).
Gytha