To niestety pokazuje tylko słabość tego systemu
Pokazuje słabość opierania się na jednej dacie - dacie urodzenia. Przy uwzględnianiu obu dat nie dochodzi do takiej sytuacji.
bo mogą się przecież zdarzyć w takim razie bliźniacy, którzy mają takie samo imię, urodzili się w tym samym roku i na dodatek w tym samym też zmarli (np: biorąc udział w tej samej bitwie). Wówczas i tak nie będzie innego wyjścia jak jednak oprócz dat dać im inne rozróżnienie w tytule hasła :-).
Nie zdarzą się. 1. Żeby żyjące w tym samym czasie dzieci jednego ojca nosiły te same imiona zdarza się niezwykle rzadko. 2. Jeżeli dochodzi do takiej sytuacji, to literatura naukowa nadaje takim osobom liczebniki i przydomki (np. Piastowie oleśniccy, którzy wszyscy nosili imię Konrad).
Po przejrzeniu setek, jeśli nie tysięcy tablic genealogicznych nie spotkałem się z przypadkiem, by bliźniacy nosili to samo imię, nie mówiąc o sytuacji, by noszące to samo imię bliźniacy zmarli w tym samym roku. maglocunus
---------------------------------------------------------------------- Szef przynudza? Zagraj sobie! Kliknij >> http://link.interia.pl/f200e
W dniu 14 stycznia 2009 10:12 użytkownik Michael mmt19@interia.pl napisał:
To niestety pokazuje tylko słabość tego systemu
Pokazuje słabość opierania się na jednej dacie - dacie urodzenia. Przy uwzględnianiu obu dat nie dochodzi do takiej sytuacji.
bo mogą się przecież zdarzyć w takim razie bliźniacy, którzy mają takie samo imię, urodzili się w tym samym roku i na dodatek w tym samym też zmarli (np: biorąc udział w tej samej bitwie). Wówczas i tak nie będzie innego wyjścia jak jednak oprócz dat dać im inne rozróżnienie w tytule hasła :-).
Nie zdarzą się. 1. Żeby żyjące w tym samym czasie dzieci jednego ojca nosiły te same imiona zdarza się niezwykle rzadko. 2. Jeżeli dochodzi do takiej sytuacji, to literatura naukowa nadaje takim osobom liczebniki i przydomki (np. Piastowie oleśniccy, którzy wszyscy nosili imię Konrad).
No tak, ale argumentem na rzecz systemu liczbowego z oboma datami było przecież to, że istnieją osoby o tym samym imieniu i nazwisku urodzone w tym samym roku i to miał być kluczowy powód dla którego system z oboma datami jest tak absolutnie konieczny. Teraz piszesz, że jednak bliźniaków nikt nie nazywał tym samym imieniem. Więc albo rybka, albo akwarium - są takie osoby, czy ich nie ma? Jeśli są, to między nimi może się również zdarzyć, że będą tacy, co mieli również jednakowe lata śmierci. Nawet wcześniej wspomniani Rurykowicze - mogli się urodzić w tym samym roku, umrzeć w tym samym (w trakcie tej samej kampanii wojennej) i mieć to samo imię, Jest to całkiem prawdopodobne.