Jarosław Witkowski napisał(a):
Zgadza się. Mam do tych ludzi zaufanie i wierzę, że
będą ważyć dobrze.
Inne
postawy uważam za nieuzasadnione, w świetle tego, że bezinteresownie
działają dla dobra projektu.
Przecież wszyscy tu działamy bezinteresownie dla dobra projektu i
dlatego wszystkie głosy powinny być ważone równo. Biurokrata ma
tylko nacisnąć guzik. Nie powinnien w żaden sposób ingerować w
sam proces wyboru, co obecnie dzieje się nagminnie. Nie spodobał mu się
wynik, więc jest przeciw całemu procesowi.
Nota bene przy wyborze Wojtka Świederskiego - w czasie gdy nie było
żadnego regulaminu, Silthor napisał co następuje:
Muszę zgodzić się z mzopwem. To, że Wojtek może zbyt szybko skasować np.
artykuł o jakiejś grze nie jest argumentem, bo skasowany artykuł można
zawsze przywrócić. Notabene sam przywracałem artykuły skasowane przez
np. Beno czy Selenę. Nie przypominam sobie też by od administratora
wymagano by był przyjaźny w stosunku do innych Wikipedystów (choć pewna
ogłada w wyrażaniu poglądów byłaby bardzo wskazana). Wojtek nie jest
osobą która byłaby skłonna do wandalizmu i wojen edycyjnych, a tylko
taki zarzut byłby MSZ istotny.
Dlatego proszę wszystkich, którzy wrazili sprzeciw jego kandydaturze by
przemyśleli swoje stanowisko. Bardzo potrzebujemy wartościowych ludzi,
którzy potrafią porządnie zredagować hasło i chcą walczyc z zalewem
bylejakich edycji, a Wojtek taką osobą jest.
Przypominam również, że funkcja administratora nie jest jakimś wielkim
wyróżnieniem i w zasadzie każdy Wikipedysta, który poznał mechanizm wiki
i nie przejawiał skłonności do wandalizmu oraz wojen edycyjnych powinien
ją dostać po około jednym, dwóch miesiącach jeśli tego chce.
Gorąco popieram kandydaturę Wojtka
Silthor
Na co Selena odpowiedziała:
Podtrzymuję swoją pierwotną opinię i jestem przeciw. I
nie podoba mi
się ten precedens "przemyślania stanowiska". EOT.
I na tym mniej więcej polegało kiedyś ustalanie tego "konsensusu".
Ludzie pisali że są przeciw i raczej nie zdarzały się zmiany stanowiska.
I jeszcze raz powtarzam, że działo się to w czasach gdy nie było żadnego
regulaminu. Jego revert więc nic nie zmieni - to co się powinno zmienić
to postawa niektórych osób w stosunku do nowych kandydatów. I obojętnie
gdzie się te decyzje będzie podejmowało - to ta postawa decyduje o
wyniku. Jeśli teraz ma być tak, że Silthor może zdecydować wbrew
poglądowi Seleny i np: Bena, że jednak nominuje danego kandydata to cóż
to będzie za konsensus? Selena i Beno zaczną tutaj krzyczeć, że przecież
byli przeciw, więc nie było żadnego konsensusu i jakim prawem Silthor
w takim razie nominował kandydata? A co będzie, jak w przypadku Roo72 -
Silthor go nie nominuje mimo, że tylko on jest przeciw tej kandydaturze?
Powie, że nie było konsensusu, bo on przecież był przeciw ;-)
I tak mniej więcej ten cały konsensus będzie działał.
Jak ktoś chce sobie odświeżyć pamięć jak wyglądało kiedyś to ustalanie
"konsensusu" to niech przeczyta sobie stary wątek dyskusji z tej listy:
http://mail.wikipedia.org/pipermail/wikipl-l/2005-January/008607.html
--
Tomek "Polimerek" Ganicz
http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html