Michal Rosa napisał(a):
nie wiem co może on zrobić więcej aby przekonać osoby które mu "nie ufają".
Jeśli o mnie chodzi, to już w dniu, kiedy zgłosiłem sprzeciw (albo nazajutrz) napisałem jasno w kilku miejscach, czego od niego oczekuję. Nie zrobił tego, zatem nie wycofałem sprzeciwu.
Michale: udział w dziecinadzie - jak sam określiłeś przedsięwzięcie paru niezbyt zrównoważonych kolegów - dla Ciebie nie jest problemem. Ale dla mnie jest. I na tym powinniśmy skończyć tę dyskusję, bo nie ma przymusu posiadania identycznego zdania na każdy temat!
Czas nauczyć się godzić z wydarzeniami, które nie idą nam w smak. Ja się nie zgadzam z decyzją pozostałych, że gwiazdy pornofilmów są na Wikipedii - nie zgadzam się, ale pogodzić się muszę.
Albo zasady są zasadami, albo urządzimy sobie tu na wikipedii polskie piekło z całą falandyzacją prawa, obiadami na mównicy, własnymi środkami audio po wyłączeniu mikrofonów na sali sejmowej i wysypywaniem zboża na tory.
===
Gemma napisał(a):
głosy sprzeciwu wymagają dużej determinacji, odwagi i w sumie poświęcenia (skoro szkodzimy sobie w ten sposób ukladami towarzyskimi z niektórymi). Głosy sprzeciwu mają więc dużą wagę.
Nic dodać nic ująć. Wystarczy spojrzeć na moją stronę dyskusji na parę wypowiedzi różnistych "strajkowiczów" skrzykniętych tam przez Alxa... Aż ich musiał biedak sam mitygować...
Julo