Oj marudzisz jak stara baba. Wojtek
Nie marudzę, tylko mam cokolwiek do powiedzenia w odróżnieniu od Ciebie.
Zastanówmy się: Przypomnijcie sobie, jak powstawały polskie wioski. Rok procesu z ustalaniem pomysłu, weryfikowaniem danych, niekończącymi się reorganizacjami, redirowaniem redirów, problemy wynikające z różnic pomiędzy jednostkami geograficznymi i administracyjnymi, problemy z kilkoma jednostkami administracyjnymi w jednej geograficznej, problemy z byłymi miejscowościami a obecnie dzielnicami, problemy ze scalonymi miejscowościami, szeregowanie miejscowości do gmin z pominięciem powiatów i województw, gdy nie ma w nich duplikatów, odbagnienie tych miejscowości, które były w innym formacie, zanim zrobiono resztę botami, wybór głównych haseł i redirów, jeszcze do tego pisownia, sporo poprawek statystycznych itd... aż po roku zahartowała się stal wysokoprzetworzona. Tylko uczestniczący w projekcie wiedzą ile było zmian a następnie mobilizacji wymagało uporządkowanie tego wszystkiego do postaci 1.0
Z tego co słyszę, boty dopiero zaczynają w Serbii wczesną alfę.
Mam kontynuować, czy dopiszecie sobie resztę, jaki kwas posadzą u nas boty? Bo idę o zakłąd, że zostanie u nas wczesna beta z jej całym syfem i nikt tego potem, mimo deklaracji, nie poprawi botami, bo zapomni opracowując nowy pomysł na rekord licznika.
W dodatku dane dość szybko się dezaktualizują - nowe podziały tablic rejestracyjnych, nadziały kodów pocztwoych, numer kierunkowe, zmiana pisowni miejscowości, nazwy lokalne vice urzędowe, zmiany przyporządkowania do jednostek wyższego rzędu, podziały gmin... Nikt tego nie będzie pilnował. O ile podanie liczby mieszkańców z podaniem roku sprzed nastu lat ma sens, to informacja o badziej podstawowych danych z taką zwłoką byłaby śmieszna.
Za chwilę koniec roku u nas i znów zmiany na mapie administracyjnej kraju. A w Serbii ma bnyć inaczej?
Beno