From: Dorozynski Janusz Sent: Tuesday, November 02, 2010 10:54 PM
From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Robert Drózd Sent: Tuesday, November 02, 2010 9:13 PM
/
Tak więc był chętny autor, który chciał się podzielić swoją zawodową wiedzą (Paweł jest szefem agencji reklamowej), jak na jego pierwszy artykuł napisany był nieźle (przypisy, formatowanie), jednak potraktowano go wyłącznie jako "lobbystę" jakiegoś tematu.
Ilu takich nowicjuszy tracimy?
Nie jest to naszym celem, ale też nie jest celem w imię nowicjuszy, do tego po jednej próbie obrażających się, rezygnacja z zasad.
Paweł Tkaczyk z całą pewnością nie należy do internetowych nowicjuszy, więc nie ma się co dziwić, że napisał poprawny artykuł. W tym artykule jednak próbował promować (prawdopodobnie własny) dziwoląg językowy, zatem słusznie go potraktowano jako lobbystę.
Jego faktycznie ładnie przepisana z witryny "grywalizacja" (a'propos lepsze byłoby "gryfikacja") to jednak tw.
„Grywalizacja” jest promowanym przez P.T. neologizmem, z punktu widzenia języka równie niepoprawnym jak „gryfikacja”. Poza niepoprawną konstrukcją składniową mamy niepoprawność znaczeniową – pierwsze słowo błędnie kojarzy się z rywalizacją, drugie z gryfem. Tymczasem od co najmniej 9 lat istnieje już dla przerabiania na grę neologizm poprawny – „ugrowienie” (jak „udomowienie”) i tego należałoby się trzymać: http://gry.wp.pl/gry/frank-herbert-s-dune,135,zapowiedz,118,1.html
Gdyby ktoś nadal nie kojarzył, o co chodzi, osobiście wymyśliłem „ugiercowienie” – termin brzmiący bardziej potocznie, ale też bardziej jednoznacznie kojarzący się z grami.