Akurat ta lista to dobry przykład: napisz, jak wyobrażasz sobie rozwiązanie takiej dyskusji na nowym SDU? Bez tych, jak mówisz, demagogicznych głosów?
Wydaje mi się, że ludzie nadal będą się rzucali sobie do oczu - nic nie poradzimy na to, że polityka i religia to tematy, na które nie umiemy rozmawiać spokojnie. Tyle, że będzie znacznie trudniejsze określenie, co z takim artykułem zrobić. Jeśli jakiś admin podejmie się odpowiedzialności za rozstrzygnięcie dyskusji, zaraz spadną na niego gromy. (Wyobraź sobie, że Ty czy Roo kasujecie Listę bo w według Was w dyskusji przeważają merytoryczne głosy za usunięciem).
Oczywiście - można stwierdzić, że dyskusja na Nowym SDU nie rozstrzygnęła sprawy, no i artykuł zostawiać - takie będzie IMHO rozstrzygnięcie większości sporów na temat kontrowersyjnych artykułów. Ale czy to najlepsze rozwiązanie?
Pozdrawiam, Robert
-- Robert Drózd
Rdrozd ma rację. System en.wiki jako tako sprawdza się na en.wiki - tam, gdzie SdU jest znacznie liberalniejsze, i trzeba zdecydowanej większości głosów, żeby cokolwiek wywalić.
Poza tym system "argumentów" nieuchronnie prowadzi do flame'ów.
Po pierwsze, zostaje odebrane obiektywne i zrozumiałe kryterium (głosy).
Po drugie, jeśli ta zmiana ma mieć sens to oznacza, że usuwane będą hasła, które do tej pory zostawały - i odwrotnie.
To oznacza, że będą padały werdykty wbrew większości głosujących. Zastanawiam się, jak będzie się ich przekonywać, że się mylą i ich argumenty są gorsze.
Ogólnie zresztą łatwiej komuś zaakceptować decyzję kiedy "przegrał głosowanie", a trudniej gdy jakiś domorosły spec mu mówi "nie masz racji".
Tyle chwilowo uwag pod adresem reformy. Zanim ją zwodujecie, zastanowcie się proszę dobrze nad jej kształtem.
Pozdrawiam,
michał "aegis maelstrom" buczyński.