| -----Original Message----- | From: ... Aegis Maelstrom | Sent: Wednesday, March 15, 2006 11:27 PM / | I pierwszy raz w tym momencie cisnie mi sie na usta, by | powiedziec za Julo: "edytowanie Wikipedii nie jest | przyrodzonym czy nadanym prawem, a przywilejem".
I Ty Aegisie Maelstromie ;-) Jednak jestem zmuszony, tym razem nie tylko do przypomnienia, ale wręcz do zaapelowania o poważniejsze spojrzenie na moją wykładnię udziału w wiki. Julo ona chyba się niezbyt podoba, i forsuje swoją, tyle że może być niebezpieczna (spróbuję to wykazać).
Moja brzmi: wiki to nie prawo człowieka czy prawo konstytucyjne, to nie obowiązek, to nie przymus, to nie _przywilej_, to tylko _możliwość_. Właśnie akcentowanie, że wiki to przywilej wg mnie byłoby groźne. Jak przywilej, to robi się pożądany, wart pozyskania, a mówiąc wprost - kupienia. Jeśli myślicie, że piszę głupoty, to poczekajcie chwilę. Na Allegro są w obrocie postacie np. z Tibii - sprzedaje się konta i hasła (raczej własne) z dorobkiem. W tym kontekście konta i hasła wiki są dość podobne. Dlatego jeśli chcecie, możecie uważać wiki za przywilej, i pompować taką percepcję. Ja swoje zrobiłem :-) , choć oczywiście co jakiś czas będę swoją wykładnie przypominał.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński