On 23 May 2012 12:24:58, Kamiński Tomasz wrote:
Odpowiadam pod cytatami
Pozdrawiam,
Tomasz Kamiński
Połowy wyrazów zaproponowanych przez Tomasza nigdy nie widziałem na oczy. I na pewno będę je kasował. O niektóych, możliwe, że nawet same feministki nigdy nie słyszały.
Beno
Te słowa nie istnieją we współczesnym języku polskim. Wprowadzanie ich do artykułu utrudniałoby jego odbiór. Jedyny cel jaki mogłoby mieć, to promowanie określonego punktu widzenia, czyli byłoby łamaniem NPOV i neutralności Wikipedii.
Olaf
[Kamiński Tomasz]
Problem nowych wyrazów rodzaju żeńskiego istnieje i moją intencją jest zachęcić strusie do wyjęcia głów z piasku. Nie mam zamiaru zachęcać nikogo, nawet feministek, do tworzenia nowych wyrazów.
Podsuwam poprawną regułę tym osobom, które tworzą (lub już stworzyły) nowe wyrazy, ale robią to w sposób czasami wręcz żenujący, jakby mówiły w domu od dziecka innym językiem, a język polski znały tylko ze słowników. Słowa takie jak "premiera", "premierka", "ministra", "ministerka" są potworne - absolutnie nie wolno ich stosować... przynajmniej dopóty, dopóki poważne słowniki języka polskiego nie napiszą, że są to słowa poprawne.
Jeżeli jednak ktoś już musi ułożyć nowy wyraz, niech zrobi to poprawnie, żebyśmy nie musieli się wstydzić naszych rodaków. Każde forum jest dobre, żeby ułatwiać takim ludziom dostęp do rad tak potrzebnych:
Jeżeli chcesz utworzyć nowe słowo, zrezygnuj z tego zamiaru i spróbuj się wyżyć na innym polu.
Jeżeli koniecznie musisz utworzyć nowe słowo, uświadom sobie, kto cię do tego zmusza... i spróbuj przejść do rady 1.
Jeżeli nieuchronnym faktem jest, że nowe słowo powstaje, niech powstanie słowo poprawne, a nie jakiś potworek.
Żeńska forma słowa "pan" to "pani", a nie "pana". A więc "pani premierzyni", a nie "pana premiera".
Nie jest prawdą, że końcówka "a" charakteryzuje kobiety:
"łowca" - "łowczyni" "kłamca" - [sami pomyślcie] "władca" - "władczyni" "ortopeda" - [nie twierdzę, że wszystko jest łatwe] "psychiatra" - "jąkała" - "kaleka" -
Nie ma powodu wciskać kobietom na siłę końcówki "a", jeśli można użyć naturalnej żeńskiej końcówki "i" (... ale czasem nie da się, np. "sędzia", "sędzina" - zupa już się wylała.
A najlepiej uzbroić się w cierpliwość. Polacy kiedyś chcieli, żeby planeta zmienił płeć, ale zamiast dodać "ka" poczekali... i stało się - planeta dziś jest kobietą, kometa jest kobietą... czekamy jeszcze, aż satelita zmieni płeć... to może poeta też zmieni płeć?
Oczywiście, wszystko jest możliwe. Skoro słowo "krawcowa" mamy uznane za poprawne, to może niedługo będziemy mieli "szewcową", "premierową", "ministrową"...
a skoro mamy "starościnę" i wampirzycę", to cieszmy się z tego, że nie mamy dentyściny czy okuliściny, ani premierzycy czy ministrzycy
[Kamiński Tomasz]
Obawiam się, że pańska propozycja jest zaadresowana do niewłaściwego forum – artykuły Wikipedii nie są miejscem stosownym dla jakiegokolwiek słowotwórstwa. Zaś dyskusja tyczyła się (a przynajmniej powinna się tyczyć) tego, które (_używane_ obecnie) nowe formy rodzajowe nazw zawodów i tytułów mogą być uznane za część zasobu poprawnej polszczyzny (i kryteriów jakie muszą spełniać, by uznawać je za częścią tego zasobu).
Pozdrawiam, Mikołka
-- https://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Miko%C5%82ka https://meta.wikimedia.org/wiki/User:Miko%C5%82ka