z małymi zmianami zaproponowanymi przez Jarka Lipszyca
Dnia 30 listopada 2007 21:49 Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a):
Proszę wszystkich o przeczytanie tego komunikatu i przy odpowiadaniu o nie cięcie go. Zazwyczaj na komunikaty w mediach odpowiada rzecznik Stowarzyszenia, Wikimedia Polska jeśli zawierają treści wymagające sprostowania. Ale tym razem osobiście chciałbym zaapelować o podpisanie się pod poniższym wątkiem, jeśli zgadzacie się z moją opinią (ewentualnie poprawcie stylistykę, literówki ;). Można to na stronę wiki nawet wrzucić. Chciałbym jako wikipedysta, nie jako członek Stowarzyszenia Wikimedia Polska' przesłać naszą odpowiedź do redakcji Przekroju, w którym pojawił się wątek traktujący nas wikipedystów jako plagiatorów, copypasterów. Jeżeli nasz rzecznik też się z apelem zgadza (a nawet jeśli nie ;), to poproszę go o bardziej oficjalne fwd :)
"We make the Internet not suck." - Jimbo Wales
W artykule "Jarka Szubrychta" opublikowanym w "Przekroju" nr 49 z 29 listopada 2007 pt. "Stuknij się w web 2.0", który to artykuł powstał po spotkaniu autora tego tekstu z Andrew Keenem (jest także opublikowany wywiad), znajduje się pod nagłówkiem "Ukradzione treści" poniższy fragment:
"Można też przypuszczać, że redaktorzy Wikipedii rzadko opierają się na wynikach własnych badań naukowych i nie wszystkie publikowane przez siebie informacje znają na pamięć. Po prostu przeklejają - a w najlepszym wypadku przepisują - treść haseł z innych źródeł, niezbyt przejmując się adnotacją Wszelkie prawa zastrzeżone".
http://przekroj.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3219&am...
Zakładam, że powyższy tekst nie wynika z nieznajomości realiów, a tym bardziej zasad Wikipedii, a jest on celową prowokacją reakcji społeczności wikipedystów. Dlatego też poniżej znajduje się reakcja na ten fragment części społeczności wikipedystów, jaka pojawiła się na liście dyskusyjnej wikipl-l@lists.wikimedia.org
Spoleczność Wikipedii prowadzi rygorystyczną polityke eliminowania i piętnowania wszelkich naruszen praw autorskich, na bieżąco stara patrolować naruszenia praw autorskich, a do wykrywania naruszeń praw autorskich używa też odpowiednich narzędzi i procedur. Nowym użytkownikom, często nie wiedzącym zbyt wiele o prawach autorskich przedstawiamy główne zasady Wikipedii. Jednym z przykazań jest właśnie zakaz naruszania praw autorskich. W tym przypadku Wikipedia jest więc także miejscem edukacji. Użytkownicy, którzy nie stosują się do tych zasad są bardzo szybko blokowani - uniemożliwia im się w ten sposób wstawianie cudzych tekstów.
Lista podejrzeń naruszeń praw autorskich znajduje się na stronie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Lista_NPA
Teksty te są tam przetrzymywane - bardzo krótko - ze względu na to, że często nie wiadomo, czy nie są to przypadkiem kopie z Wikipedii w innych serwisach. Czasami autorzy stron internetowych dodają do Wikipedii wcześniej opracowane hasła i sytuacja wymaga sprawdzenia. W takim przypadku wysyłamy zapytania, czy czasem nie byli oni sami autorami tych treści w Wikipedii. Są to sprawy incydentalne, ale i takie bierzemy pod uwagę. Nigdy nie jest tak, że się "nie przejmujemy".
Nie możemy się więc zgodzić z tekstem Jarka Szubrychta, w którym napisał "Po prostu przeklejają - a w najlepszym wypadku przepisują - treść haseł z innych źródeł, niezbyt przejmując się adnotacją Wszelkie prawa zastrzeżone" Przeklejanie czy przepisywanie jest zawsze naruszeniem praw autorskich. Jeżeli w najlepszym przypadku "przepisywalibyśmy" czyjeś teksty bylibyśmy beztroskimi plagiatorami. W tekście nie ma wyraźnego zaznaczenia, że zdarzają się przypadki przepisywania. Z tego tekstu ("w najlepszym wypadku przepisują") wynika że w najlepszym przypadku jesteśmy przepisującymi złodziejami.
Poinformować chcielibyśmy, że Wikipedia, jako powszechna encyklopedia, nie jest miejscem do publikowania wyników własnych badań. W Wikipedii staramy się, aby do haseł dodawać bibliografię, a więc źródła czyichś badań, na podstawie których redagujemy teksty. Wikipedia nie jest miejscem do publikowania własnych badań, bo wówczas nikt nie bylibyśmy w stanie zweryfikować ich autentyczności.
Polecamy wpierw przed napisaniem krytycznego artykułu przeczytać na jakich zasadach Wikipedia funkcjonuje:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Zasady (w ramce po prawej znajdują się linki do najważniejszych zasad)
W artykule znajduje się też (powielany po wielekroć w mediach) przykład z hoaxem (mistyfikacją) dotyczącym Henryka Batuty. Jest to już bardzo stary przykład. Dziennikarz który opublikował artykuł o tym hoaxie zadał sobie trud zarówno wykrycia tej mistyfikacji jak i dotarcia do osób, które go popełniły. Nota bene - dziennikarz ten przyczynił się własnym wkładem w rozwój wielu artykułów w Wikipedii.
Dwa lata temu "Przekrój" nominował Wikipedię do nagrody "Fenomenów Przekroju" - było to dla nas duże zaskoczenie. Tym razem zaskoczeniem jest komentowany artykuł. A przecież nawet redaktor czasopisma tworząc tekst na bazie newsów agencyjnych przeredagowuje je, nie kopiuje (a przynajmniej nie powinien iść na łatwiznę, gdy redakcję stać na copy+paste np. z PAPu) - bazuje na jakiejś informacji, by utworzyć własny artykuł. Podobnie bazując na źródłach wikipedyści tworzą hasła w Wikipedii, poprzez przeredagowanie treści, zazwyczaj w taki sposób, aby artykuł zawierał zwięzła informację o opisywanym obiekcie/osobie/zjawisku.
Rozumiemy, że Andrew Keen zrobił duże wrażenie na dziennikarzu piszącym ten tekst. Rozumiemy, że od wtorkowego spotkania do czasu wyjścia Przekroju - ledwie dwa dni - było mało czasu, by przygotować dobrze tekst. Ale wydaje nam się, że dla ludzi, którzy publikują w Wikipedii, starających się jak najbardziej działać nie naruszając praw autorskich, nie pobierając za to żadnego wynagrodzenia, jest to krzywdzące i wymagałoby sprostowania. Co do krytyki Keena dotyczącej anonimowych autorów i naszego zaangażowania w poszanowanie praw autorskich prosimy o zapoznanie się tekstem (pisanym przez nas - dziennikarzy amatorów):
http://pl.wikinews.org/wiki/Czy_na_pewno_wiemy_jak_korzysta%C4%87_ze_zdj%C4%...
Poniżej znajduje się lista autorów treści w Wikipedii, nie poczuwających się do bycia osobami, które można by nazwać "copypasterami", czy "w najlepszym przypadku" przepisującymi teksty z cudzych źródeł, którzy zechcieli zareagować na tekst umieszczony przez Jarka Szubrychta w "Przekroju" i podpisać powyższą prośbę o sprostowanie.
Sebastian "Przykuta" Skolik