W dniu 27 stycznia 2012 08:29 użytkownik Przykuta przykuta@o2.pl napisał:
Pisze tu, bo na tej liście był największy odzew. Jednym z problemów była niejawność dokumentów, konsultowanie ich z lobbującymi de facto za ACTA organizacjami. Swego czasu gdzieś rzuciłem pomysł by te niezbyt czytelne, albo niezbyt widoczne komunikaty sejmowe/rządowe itp., które są w pd wrzucać na Wikiźródła. Na przykład coś takiego:
Problemem jest a) liczba różnych projektów i aktów, b) ich rozproszenie po BIPach i stronach zwykłych różnych instytucji państwowych, których jest łącznie co najmniej kilkadziesiąt centralnych i c) ilość rąk do pracy w Wikiźródłach...
Nie wiem czy masz świadomość o jakiej liczbie dokumentów mówisz. Np: w 2011 było 299 numerów Dzienników Ustaw, w których łącznie opublikowano 1778 dokumentów, czasem to są pełne teksty nowych ustaw i uchwał, czasem krótsze czy dłuższe nowele, korekty nowel itd... Do każdej nowej noweli czy ustawy masz w etapie jej przyjmowania masę dokumentacji z komisji i podkomisji, projektów ustaw rozrzuconych po różnych stronach rządowych itd. itp. I to dopiero jest produkcja tylko dotycząca legislacji ustawowej. Po tym masz Monitor Polski, który zawiera akty wykonawcze. W 2011 było 118 numerów Monitora, w którym opublikowano ponad 1199 pozycji...
Wyłuskiwanie z tego rzeczy w jakiś sposób dotyczących np: otwartych projektów internetowych jest niebanalnym zadaniem samym w sobie, zwłaszcza, że częstą praktyką rządu jest przepychanie spraw nazwijmy to "pokątnie" - to znaczy niby jawnie, bo jak się wie gdzie to jest to można do tego dotrzeć, ale np. to co cię może zainteresować jest na stronie nr. 486 sprawozdania sejmowej komisji do spraw rybołówstwa :-) W ramach KOED była przez pewien czas zatrudniona prawniczka, której zadaniem było robienie takich streszczeń z tego "co knuje" rząd i Sejm w zakresie związanym z otwartą edukacją i szybko się okazało, że nie dała rady. Trzeba by do tego mieć biuro liczące z 5-6 prawników, którzy by nic innego oprócz monitorowania prac Sejmu i Rządu nie robili...
"Projekt:Polska" pracuje nad swojego rodzaju agregatorem tych wszystkich treści - z tymże - w pierwszej kolejności sporym postępem by było choćby mieć bazę z linkami i krótkimi streszczeniami dokumentów, którą by się dało przeszukiwać za pomocą słów kluczowych.