Ścibór Sobieski napisał(a):
Zgadzam się z rolą adminów. Ale stwierdzenie, że każda bzdura zniknie jest cokolwiek niedowodliwe. Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że ludzi którzy"nie wiedzą" jest więcej niż tych co "wiedzą", mam poważne obawy czy to kiedykolwiek się zmieni. Zachęcam do przeczytania czemu jeden z założycieli Wikipedii odszedł.
Naturalnie, że zawsze będzie trochę bzdur. Powiem ci, że bzdury to się trafiają wszędzie - nawet w Brytanice. A ile bzdur można się naczytać w artykułach naukowych drukowanych w czasopismach naukowych, które mają wielostopniowy system recenzentow? (tzw. peer review system). Np: w swoim czasie Science opublikowało artykuł o zimnej syntezie jądrowej, który okazał się po jakimś czasie zupełną bzdurą :-) To co mi się podoba w Wikipedii to to, że każdy może tu każdemu zwrócić uwagę na jakiś błąd i od razu poprawić. Ja mam doktorat z chemii a mimo to parę razy zdarzyło mi się, że ludzie poprawiali po mnie artykuły chemiczne - raz błąd w moim artykule znalazł uczeń ogólniaka - od którego przy okazji dowiedziałem się czegoś co sam nie wiedziałem... Osobiście nie zauważam zbyt wielu artykułów które są "psute" przez "dyletantów" - wbrew temu co twierdzisz, praktyka pokazuje, że czym większa liczba piszących tym artykuły stają się lepsze. Np: poziom naukowy wiki-en jest naprawdę wysoki (przynajmniej w zakresie chemii i fizyki - bo to jestem w stanie ocenić) - przy jednoczesnym zachowaniu klarowności stylu. Założyciel wikipedii ma kryzys - podejrzewam, że za jakiś czas mu minie ;-)