Czyli wszystko cacy? Profesor popełnia plagiat w książce za którą dostaje pieniądze i która liczy mu się (zapewne) do dorobku, a przyłapany spuszcza główkę i mówi, że więcej nie będzie. Jak więc mają działać uniwersytety? Jak w takich warunkach wymagać czegoś od studentów? Jaki jest sens funduszy unijnych?
Rozumiem, że społeczność wikipedii zaniecha dalszych kroków. Tutaj więc sprawa jest załatwiona. Oczywiście autorzy hasła nadal mają uprawnienia do dochodzenia swoich praw (zakładać tu należy złą wolę, więc mogą się domagać trzykrotności tego, co otrzymał).
Jako osoba prywatna (nie wikipedysta, ale osoba zainteresowana tępieniem nieuczciwości na uniwersytetach), napiszę jednak do Forum Akademickiego i opiszę tę sytuację. Takie rzeczy nie mogą uchodzić płazem.
Tomasz Raburski
W dniu 17 kwietnia 2012 13:11 użytkownik Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał:
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Dorożyński Janusz | Sent: Tuesday, April 17, 2012 12:32 PM / | Zatem zgodnie z moją | deklaracją skontaktuje się z prof. Janem Sikorą.
Zrobione. I proszę - zasady dążenia do porozumienia i zakładania dobrej woli jednak działają. Profesor z wdzięcznością uwzględni wszystkie wymogi, również w kolejnych innych publikacjach. Ze swej strony mam prośbę do tych z was, którzy mają dokładne namiary na fragmenty publikacji (nr strony, od akapitu) zawierające treści przeniesione z W., aby mi na priwa je podali. Tutaj już bym tylko podał za jakiś czas info o końcowym rezultacie.
Z uszanowaniem, Janusz "Ency" Dorożyński
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l