Darmowy, bo komp w firmie, a wsadowy w podobie do plików typu batch, którymi spod dosa posługuję się do obróbki artykułów. Wlaściwie wystarczylaby funkcja search and replace.
Ponieważ jestem krytykowany za wstawianie – ² ° itp. znaków, a podobno nikt prócz mnie nie musi się już nimi posługiwać (wątpię, no ale jak ta twierdzi parę osób, to mogę się dostosować), to zamierzam przejść z dosa pod obróbkę w blowshit windows. Makra pod Wordem to jakieś chore, więc wolę coś przyjaźniejszego do automatycznego poprawiania literówek, kasowania zbędnych spacji, usuwania spacji z wnętrza nawiasów, dostawiania brakujących znaków interpukcyjnych itd.
Beno/GEMMA