Wydaje mi, ze jedynym rozsadnym rozwiazaniem, aby uzdrowic
sytuacje i
ograniczyc szkody jest cofniecie czasu - czyli powrot do sytuacji, sprzed nadania uprawnien biurokraty. Kolejnosc powinna wygladc
tak:
- odwolanie istniejacych glosowan lub wycofanie sie z nich
kandydatow
(WarX de facto juz to uczynil w ostatnim mailu),
- cofniecie uprawnien biurokraty ostatnio nadanych,
- tygodniowe moratorium, czy tydzien odpoczynku dla wszystkich dla
poratowania zdrowia,
- przeprowadzanie wyboru biurokratow wedlug regul PUA, dla kazdego
kandydata z osobna.
Czasami najlepiej jest po prostu z ludźmi pogadać ;) Chociaż często wymaga to olbrzymiej mobilizacji energii, żeby kogoś przekonac do rozmowy. Ja teraz siedze nad RFC kwietniowym i już nie daję rady. Wiekszość nie ma czasu na to, żeby problem opisac, rozwiązać, stłumić itd. Po prostu pewne rzeczy się odfajkowuje. Ale ja nie mam żalu do społeczności. Właśnie to mi dała socjologia - dystans. Moge sobie spojrzeć z zewnątrz na to, co się dziej i powiedzieć:
"OK, to normalne. Gdy społeczność sie rozrasta wzrasta liczba problemów i pojawiają się instytucje, które mają za zadanie te problemy rozwiązywać"
Tu się wcalę o wiki nie martwię - poradzi sobie. dla mnie teraz jest najważniejsze studzenie konfliktów miedzy ludźmi gdzie się tylko da. choc czasami nie mam na to siły. Ale naprawdę - nie ma lepszego lekarstwa niż szczera rozmowa.
Przykuta