Tomasz Sienicki napisał(a):
Ależ dlaczego "przedzierać się"? Te informacje są interesujące i na temat. Skoro już tworzyć *kolejny* byt informacyjny, to warto otworzyć się i na projekty siostrzane i na społeczność międzynarodową i na ogólne kwestie techniczne.
BTW, strona na Wikipedii wyklucza jako czytelników ludzi z siostrzanych projektów.
Bardzo słuszna uwaga. Przypomina mi się nieodżałowane Wikimedia Quarto, ech... ={
Siostrzane projekty niesłusznie traktowane są jeszcze po macoszemu. Może kiedyś było to mniej lub bardziej zrozumiałe, ale teraz już nie tylko dosyć dobrze rozpoznawalne Commons i Wikicytaty mają ludziom coś do zaoferowania same w sobie.
Dzięki banerom rozesłanym do różnych serwisów zaczęły się właśnie promować Wikibooks i Wikisłownik (dołączyłem do tej ofensywy niusem: http://hedera.linuxnews.pl/_news/2007/06/04/_long/4487.html =} ), a Wikinews też zaczyna mieć rozmach - 11 wiadomości dziennie (lokalne minimum nie licząc trwającego dnia, z 2 czerwca) to nie byle co! W sumie tylko Wikiźródłom może być ciężko się wybić (i Wikispecies, ale to wiadoma historia), ale kto wie, jakie atrakcyjne teksty da się tam jeszcze skatalogować...
Moim zdaniem warto teraz traktować (i promować) Wikimedia jako całość. Oczywiście Wikipedia jest klejnotem w koronie, ale jeśli my nie będziemy chwalić się także innymi klejnotami, a właściwie cała ich kolekcją, to kto za nas to zrobi i skąd wezmą się ludzie gotowi pomóc je szlifować?