Aleksy Schubert napisał(a):
- Nic sie nie stanie, jesli czlowiek zaznaczy swoje stanowisko w
dyskusji i sie przespi.
- Nic sie nie stanie, jesli czlowiek odpowie na zaczepke po przespaniu sie.
Korzystajmy z tych mozliwosci, jakie daje nam wiki.
Przespałem się z tematem. I dziś rano, tak samo jak wczoraj, uważam, że Radomil słusznie postąpił. Ewangeliczna postawa na przeczekanie i przespanie się z tematem dobra jest może dla sędziego, który podsądnego i tak ma pod kluczem i sprawiedliwy wyrok bez problemu może wydać jutro.
W przypadku lenina w październiku (oraz wszystkich jego kotów w marcu) sytuacja jest odmienna: po kwadransie, godzinie albo dwóch mamy już kilkanaście debilnych wpisów, awantura się rozwija w najlepsze i wszystkich wyprowadza z równowagi. Nie jest rolą wikipedystów wychowywanie jakiegoś niedorobionego pseudonaukowca ze Szczecina. Nie można oczekiwać od wszystkich, że będą spokojnie czekali "do jutra" z reakcją na zaczepki. Rolą cieciów jest i musi pozostawać nadal - między innymi - zabezpieczenie wikipedii przed tym co on i jego pacynki wyprawiają, i to NIEZWŁOCZNIE, NATYCHMIAST ! Ban na Wikipedii nie jest karą gilotyny, więzienia, grzywny ani niczym, co w jakikolwiek sposób pozbawia delikwenta czegokolwiek. Radomil przecież właśnie "skorzystał z możliwości, jakie daje wiki" i bezboleśnie dla wikipedii sczyścił gościa. Po prostu pewne osoby w pewnych miejscach nie są akceptowane. Jest tak, że - tak jak nie przyjdzie mi do głowy wybrać się do damskiego solarium - tak jemu nie powinno przychodzić do głowy pisanie na wikipedii. I tak jest w lepszej sytuacji ode mnie, bo mimo, że może nawet bardzo bym miał ochotę pooglądać sobie gołe baby, to na pewno nigdy w życiu tam nie pójdę, natomiast wzmiankowany przeze mnie delikwent ma szanse - po zmianie swojej postawy - jednak zostać tu zaakceptowany.
Osobiście wprawdzie sądzę, że tak się stanie, tak jak napisałem: sprawa jest raczej medyczna, i do zmiany postawy nigdy nie dojdzie. Prędzej facet się zmęczy. Czego jemu, sobie i Wam wszystkim serdecznie życzę jak najprędzej.
Julo