Proponuje bardzo konstruktywne rozwiązanie dylematu "najważniejszej strony" w disambingu. Otóż, jeżeli ponad 3/4 linkujących stron kieruje do jednego tylko znaczenia hasła dopuszczalne może być stworzenie "głównego" hasła a od niego dopiero odsyłacza do disambingów... Takie rozwiązane będzie wymagało od tych, którym zdrowy rozsądek podpowiada tylko jedno i najpopularniejsze znaczenie - przejrzenia linkowań, przy okazji ich poprawienie i zweryfikowanie "popularnościowe" swoich "zdroworozsąkowych" przekonań...
Niestet mam wrażenie, że osoby, które zawsze wiedzą, która odmiana hasła jest najpopulraniejsza.. nie będą chciały tego robić ;-)))
Kwiecień