Dnia 03-11-2005 o 08:44:29 Panterka napisał:
Akurat te tezy są poparte profesjonalnymi badaniami psychologicznymi. Statystyczni użytkownicy są leniwi i niecierpliwi, wielu z nich nie będzie zadowolonych, jeśli wpisując coś tak oczywistego jak Moskwa dostaną listę haseł. Dostosowując się do tych "najgorszych" użytkowników, najpełniej zaspokoimy "masowe" gusta.
Jednak, skoro "ludzie nie idioci", zorientują się, że chodziło im o stolicę. Klik więcej, klik mniej - co za różnica?
Ale właśnie ten jeden klik robi różnicę. Jeśli ktoś wpisuje Moskwa do wyszukiwarki to w 99,9% ma na myśli miasto. Czemu mamy mu serwować twór sztuczny, czyli ten nieszczęsny disambig?
Jest gatunek haseł na tyle powszechnych, że zupełnie przyćmiewają wszystkie inne znaczenia danego słowa. Możemy dla nich zrobić wyjątek i użyć disambigR.