Kluczem do tego rozróznienia - moim zdaniem - jest u¶wiadomienie sobie, ze encyklopedia opisuje ¶wiat i nasz± wiedze o nim, natomiast slownik opisuje jezyk - czyli sposób opisu ¶wiata (jego odbicie) w naszym umy¶le.
1.Stosujac powyzsza definicje , doszedlem do wniosku ze wiedza o slowach jest podzbiorem wiedzy o swiecie , tak wiec to co jest w slowniku moze byc w encyklopedii, ale na odwrót juz nie.
2. Encyklopedie dziela sie na specjalistyczne i ogólne (powszechne) . Mozna przyjac ze Encyklopedia specjalistyczna dotyczaca slów to slownik. Chociaz nie do konca , bo slownik tak naprawde jest tylko spisem slów wybranych wedlug jakiejs reguly (np.slów którymi posluguja sie Polacy) . Slownik encyklopedyczny zawiera dodatkowo objasnienia znaczen tych slów, wiec co do swojej idei blizszy jest encyklopedii niz slownikowi sensu stricte. Przypadkowi chyba nalezy zatem przypisac fakt, ze mówimy slownik encyklopedyczny , a nie encyklopedia slownikowa.
3. Encyklopedia wydawnictwa Gutenberga podaje ze encyklopedia ogólna to wlasnie slownik encyklopedyczny. 4. przeprowadzilem eksperyment wzialem dowolny tom encyklopedii i otworzylem go na dowolnej stronie i bylo tam cos takiego: " Jatrew , jatrewka, nazwa uzywana , zwlaszcza dawniej dla okreslenia zony brata." (choc przyznam ze liczylem raczej na jakies haslo z filozofii)
5.Uwazam ze jest jednak wiedza oswiecie bo gdyby nie tohaslo nie wiedzialbym co to Jatrew.
6.Jestem przeciwny wikidictionary, bo musialbym pisac te same hasla do dwuch zasobów tylko do jednego w skrócie. (nie wspomne o miejscu na serwerze).
7. Jestem przeciwny zbyt wielu zakazom co do tresci hasel , w koncu slowo WIKI mialo oznaczac swobode, a wikipedia.pl nie musi sie dostosowywac do tego co wymyslono w Anglii.
8. Pozdrawiam wszystkich Akir.