Kwiecien ma na swojej stronie taka sentencje: "Nie wystarczy wiedzieć, by być mądrym" Heraklit
wiec warto zlapac go za slowo i wlaczyc w dialog, przy okazji majac przed oczami inna sentencje:
"Mądrości można nauczyć się na trzy sposoby: po pierwsze przez namysł, co jest najszlachetniejsze; po drugie, przez imitację, co jest najłatwiejsze, po trzecie, przez doświadczenie, co jest najbardziej gorzkie." Konfucjusz
To stwarza szanse dialogu, a dialog prowadzony w spokoju i bez gniewu pozwala na odsianie ziarna od plew. Jesli sie odsiewa ziarno od plew, gdy ktos kurzy, sypie piaskiem, to potem ziarno jeszcze raz trzeba przesiewac i roboty jest wiecej. Przy czym ja nie zakladam tutaj ani ze ziarnem jest wyrzucenie Kwietnia z projektu, ani ze jest nim pozostawienie go.
On Fri, Jun 10, 2005 at 09:51:16AM +0200, Juliusz wrote:
Aleksy Schubert napisał(a):
- Nic sie nie stanie, jesli czlowiek zaznaczy swoje stanowisko w
dyskusji i sie przespi.
- Nic sie nie stanie, jesli czlowiek odpowie na zaczepke po przespaniu sie.
Korzystajmy z tych mozliwosci, jakie daje nam wiki.
Przespałem się z tematem. I dziś rano, tak samo jak wczoraj, uważam, że Radomil słusznie postąpił. Ewangeliczna postawa na przeczekanie i przespanie się z tematem dobra jest może dla sędziego, który podsądnego i tak ma pod kluczem i sprawiedliwy wyrok bez problemu może wydać jutro.
Nie chcesz byc sedzia - bardzo dobrze. Skoro sie przespales, to istnieje szansa, ze Twoje dzialanie bedzie bardziej racjonalne. My z PioMem nie namawiamy nikogo do niedzialania. Namawiamy tylko do nieblokowania Kwietnia i rozmawiania z nim wylacznie o kwestiach merytorycznych w nadziei, ze uada sie w ten sposob zbudowac minimum zaufania.
Nasza interwencja nie oznacza niemozliwosci dzialania. Moim zdaniem trzeba dzialac, trzeba przekonywac, namyslac sie, skladac propozycje np. regulaminow, glosowan itp. W tej sprawie potrzeba jest bardzo duzo namyslu i bardzo silna konsekwencja w dzialaniu. Na pewno w takiej spolecznosci nie uzyska sie konsekwencji inaczej jak przez intensywna i racjonalna debate. Problem w tej calej sprawie lezy przede wszystkim w tym, jak przekonac spolecznosc do tego, jaki plan dzialania jest tutaj sluszny.
W przypadku lenina w październiku (oraz wszystkich jego kotów w marcu) sytuacja jest odmienna: po kwadransie, godzinie albo dwóch mamy już kilkanaście debilnych wpisów, awantura się rozwija w najlepsze i wszystkich wyprowadza z równowagi. Nie jest rolą wikipedystów wychowywanie jakiegoś niedorobionego pseudonaukowca ze Szczecina. Nie
* "Czyż każdy zacny i poważny człowiek nie wyzna, że wiele nie wie i że ciągle powinien się uczyć?" Cyceron
Nie jest wazne, czego on sie nauczy, ale czego my sie mozemy nauczyc. A mozemy sie nauczyc reagowac z godnoscia i spokojem. Wyraznie pokazywac, jakie sa wazne wartosci i jednoznacznie stawac po ich stronie oraz czynic to bez gniewu, ktory moze zaciemniac obraz tego, co jest dobre.
można oczekiwać od wszystkich, że będą spokojnie czekali "do jutra" z reakcją na zaczepki. Rolą cieciów jest i musi pozostawać nadal - między innymi - zabezpieczenie wikipedii przed tym co on i jego pacynki wyprawiają, i to NIEZWŁOCZNIE, NATYCHMIAST ! Ban na Wikipedii nie jest karą gilotyny, więzienia, grzywny ani niczym, co w jakikolwiek sposób pozbawia delikwenta czegokolwiek. Radomil przecież właśnie "skorzystał z
Pozbawia go mozliwosci "wolnego" edytowania artykulow. To oznacza, ze na pewno konflikt lezy tutaj w tym, ze sa rozne koncepcje wolnosci i trzeba Kwietniowi i sobie wytlumaczyc, jaka koncepcja wolnosci jest tutaj wlasciwa. To jest pewien temat, ktory mozna merytorycznie rozwijac w dyskusji z Kwietniem. To jest tez pole, ktore bedzie pozwalalo przeksztalcac nasze uczenie sie madrosci przez doswiadczenie (co jest gorzkie) w uczenie sie przez namysl (co jest szlachetne).
możliwości, jakie daje wiki" i bezboleśnie dla wikipedii sczyścił gościa. Po prostu pewne osoby w pewnych miejscach nie są akceptowane. Jest tak, że - tak jak nie przyjdzie mi do głowy wybrać się do damskiego solarium - tak jemu nie powinno przychodzić do głowy pisanie na
Roznica subtelna jest taka, ze na damskim solarium jest napisane "Dla Pan" na wejsciu. Natomiast w Wikipedii jest napisane "Każdy może się do nas przyłączyć - również Ty"
wikipedii. I tak jest w lepszej sytuacji ode mnie, bo mimo, że może nawet bardzo bym miał ochotę pooglądać sobie gołe baby, to na pewno nigdy w życiu tam nie pójdę, natomiast wzmiankowany przeze mnie delikwent ma szanse - po zmianie swojej postawy - jednak zostać tu zaakceptowany.
Masz racje i trzeba mu te szanse zawsze umiec wskazac. Zadne rozwiazanie kwiestii Kwietnia, ktore nie bedzie uwzglednialo jasno tego elementu, nie zdobedzie powszechnej akceptacji.
Osobiście wprawdzie sądzę, że tak się stanie, tak jak napisałem: sprawa jest raczej medyczna, i do zmiany postawy nigdy nie dojdzie. Prędzej facet się zmęczy. Czego jemu, sobie i Wam wszystkim serdecznie życzę jak najprędzej.
Jak sie zmeczy, to zmieni postawe - ja na przyklad jak sie zmecze, to siadam.
Pozdrawiam, Alx