On Tue, 12 Sep 2006, Jakub Bogusław Jagiełło wrote:
Piotr "Derbeth" Kubowicz napisał(a):
Tu jeszcze jeden link opisujący GFDLową hipokryzję:
A tu ameryki nie odkryłeś. Co prawda artykułu nie widziałem, ale jego przesłanie (GFDL nie nadaje się dla plików multimedialnych) jest znane od jakiegoś czasu. Do tekstu natomiast nadaje się trochę lepiej.
Podam wam przykład: w podręczniku do polskiego z który jakieś 2 lata temu w szkole korzystaliśmy było w którymś miejscu jako wyjaśnienie hasło z Wikipedii. Zastanawia mnie tylko to, że zgodnie z GFDL, jeśli autor nie dał na hasło podwójnej licencji, powinni dodać do podręcznika całe GFDL, czego oczywiście nie było, czyli hasło było nielegalnie.
po pierwsze - niekoniecznie nielegalne, bo zacytować odpowiedni dla omawianego zagadnienia fragment hasła zawsze można, więc jeśli to była tylko krótka definicja, a nie pełny artykuł lub jego duża częśc, to przypuszczalnie jest to dozwolone nawet bez licencji...
po drugie - tak, jak napisał Derbeth, ameryki nie odkryłeś... nikt nie twierdzi, że GFDL jest doskonała, ale akurat wikipedia jest tworzona na tej licencji, bo nie było, w czasach gdy powstawała, gotowej, szeroko znanej licencji, o cechach podobnych do GFDL...
po trzecie - zaczynasz się powoli powtarzać, a zaostrzająca się retoryka w Twoich postach, sprawia, że ja się zaczynam zastanawiać, czy przypadkiem nie próbujesz trollować... mogę się mylić, ale generalnie, nie bardzo rozumiem cel takiego powtarzającego się narzekania na sposób licencjonowania wikipedii - zwłaszcza, że sam wiesz, że jego zmiana jest niebardzo realna...
pozdrawiam, blueshade.