On Wed, Nov 05, 2003 at 09:35:35PM +0100, Gemma wrote:
Moja opinia jest niezmienna - zródla charakteryzuja sie zupelnie inna problematyka weryfikacji niz artykuly encyklopedyczne. Blady w
artykulach sa
latwo odnajdywalne dla znawców tematu, natomiast nie ma praktycznie
zadnej
metody kontroli nad zródlami. Jesli ktos przez pomylke nie wrzuci dwóch stron przy Panu Tadeuszu, albo wpisze jedna zwrotke wlasna, to najprawdopodobniej nigdy sie to nie wyda. Od zródel sa inne miejsca -
takich
bibliotek sieciowych czy innych banków danych róznych instytutów jest
juz
sporo. Powinnismy podawac do nich linki i koniec.
A mozna wiedziec gdzie jest te sporo bibliotek sieciowych i bankow danych
?
Jest w tej chwili kilka porzadnych bibliotek sieciowych z literatura polska (patrz skarbnica wikipedii), a inne zródla sa udosteopniane przez instytuty naukowe, najczesciej historyczne lub np. fundacje. I choc choc w Polsce jeszcze ich nie ma zbyt wiele, to jest to kwestia czasu, a nawet jesli ich w tej chwili nie ma to i tak ich NIE ZASTAPIMY w sposób rzetelny. Szukanie proponuje rozpoczac nie od bibliotek tylko pojedynczych dokumentów. Z zagranicznych zródel ot chocby biblioteka kongresu USA, fundacja Szymona Wiesentala itd. Sporo zydowskich fundacji kulturalnych ma polskie zródla, i tak kiedys znalazlem np. na amerykanskim zydowskim serwerze polskie przedwojenne ksiazki telefoniczne i spisy przedsiebiorców.
Beno/GEMMA