Dnia 26 stycznia 2008 17:31 "Peter Domaradzki" belissarius26@gmail.com napisał(a):
W naszym przepięknym języku odmianie podlega wszystko. Od niewielu lat (na moje oko tak około czterdzestu) nawet większość z końcówkami rodz.nij. Dziś mało kto pamięta, że ongiś pisało się "moje album krakowskie" i "spotkaliśmy się na molo", podczas gdyod dawna jest "mój album" i "na molu".
Hmm. Cóż, jestem tylko użytkownikiem języka polskiego, ale wolę i używam "na molo". Ale już "na piwie", gdy mówię "gdzie", a nie "dokąd". :) Co do album*u* - nie wiem, jak było wcześniej, ale obecnie (wbrew końcówce -um - jak mniemam łaciński r.nijaki) rzeczownik ten ma rodzaj męski. Stąd "mój album".
Co do pozostałych wyjątków - mam nadzieję, że pozostaną w naszym języku - choć gdy widzę, jak polszczyznę kaleczy się w mediach (rażące błędy językowe, gramatyczne, stylistyczne, interpunkcyjne, nawet ortograficzne), jestem coraz bardziej sceptyczny. Ostatnio w radio leci reklama, w której aktor odmienia słowo "opus", jak gdyby miało ono rodzaj męski. Widocznie nikt z produkujących nie zwrócił uwagi, że to błąd. Takie czasy: na wykształcenie (się) i korektę szkoda środków.
A już w kwestii "Kocia" - przypuszczam, że osoba odmieniająca nie wie jakiego rodzaju jest "Koć". "Dla Daniela Koć" - czyli potraktowano jako r.żeński. :)
Ciekawę jakbyśmy sami odmieniali nazwisko wikipedystki z "Koć" w dowodzie osobistym? :-)
Osobiście preferowałbym "dla pani Koć". :)
W przypadku słowa "kisiel" nie ma takiego problemu.
Pozdrawiam serdecznie,
michał "aegis maelstrom" buczyński
P.S. Zadanie domowe dla chętnych - jakiego rodzaju jest Kocierz? :] (miejscowość, patrz Przełęcz Kocierska)
dotyczy nazwisk: Koć - Kocia, Kisiel - Kisiela, Kopeć - Kopcia itd. Znacznie gorzej jest z nazwiskami anglo- a zwłaszcza frankojęzycznymi, gdzie roi się od końcówek żeńskich i nijakich, co - niestety - wymaga podstawowej znajomości języka. Dla przykładu - nazwiska anglojęzyczne z końcówka na -ey (Cheney, Daney, Romney z uporem odmieniane Cheneya, Daneya, Romneya), które wymawia się jak -i (Czejni, Dejni, Romni), co w odmianie nakazuje stosowanie apostrofu i końcówki -ego, -emu itd (Chaney'ego, Daney'emu, z Romney'm). Nieodmienne pozostają nieliczne z końcówkami nijakimi (Moreau, Roubaix, Moro), lub dziwaczne jak np. imię Hugh (wym. Hiu). Pozdrawiam beliss
26-01-08, Daniel Koć napisał(a):
Gemma pisze:
Popieram w całej rozciągłości. Gotów jestem nawet stworzyć ochotnicze,
bezwględne oddziały Mścicieli Fleksji ;)
M. "Grubel" K.
Lepiej wyluzuzj, bo niektóre nazwiska znanych osób odmienia się inaczej,
niż
powinno, lub nie odmienia wcale, a nam nie wolno takiego ususu zmieniać,
bo
opisujemy rzeczywistość, a nie kreujemy ją.
Heh, w wypadku mojego nazwiska (Koć) to nawet nie mam definitywnego przekonania jak je traktować. =} Uzus jest żeby odmieniać, bo prawie wszyscy to robią - ale raz dostałem nagrodę "dla Daniela Koć".
Marian Kisiel też nie byłbym pewien jak się odmienia, ale sądzę, że "Kisiela".
-- Być dobrym jest szlachetnie. Lecz uczyć innych jak oni mają być dobrzy jest jeszcze szlachetniejsze i nie wymaga tyle wysiłku.
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org http://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org http://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l