Bartoszu, ja nawet "swoje" hasła dokładnie przejrzałem, czy nie ma tam nic nieodpowiedniego. Jeśli do siebie mam "takie" podejście w kwestii oznaczania to dlaczego do innych mam mieć inne? A tak w ogóle, naprawdę nigdzie nam się nie spieszy i nie rozumiem co to za podejście - już, zaraz musimy mieć jak najwięcej oznaczone. Na daną chwilę nie rozumiem zasadniczo po co nam to. I powracam do pytania - czy podejście do oznaczania (pół)automatycznego to kwestia niechęci do przeczytania czy-li czegoś innego? PA