Witam,
Już łatwiej pewnie będzie "wyprosić" u nich jakieś inne zdjęcie niż nakłonić żeby się gdzieś tam z kimś tam spotkali...
Z mojego osobistego doświadczenie (z obu stron, reportera oraz zespołu PR) wynika, że każda postać medialna znajdzie czas na zdjęcie do publikacji w publikacji typu almanachu lub encyklopedii, o ile zaufa, że zdjęcia będą dobre i że zostaną opublikowane.
Kłopot polega raczej na zapewnieniu rozsądnego poziomu pewności, że zdjęcia będą równocześnie dobre i wolne. Uzyskanie dobrego ", bezpretensjonalnego" zdjęcia, które zaakceptują obie strony, wymaga sporo czasu, inwencji i wysiłku, a czasem refleksu (dobór scenerii, dojazd, aranżacja, przygotowania...). Dla fotografa udostępnienie ich następnie na wolnej licencji oznacza spory koszt, także w postaci psucia sobie profesjonalnego rynku - a pamiętajmy, że celem ma być zdjęcie lepsze od przypadkowo zrobionego podczas publicznego występu.
Tak więc szukamy kogoś, kto wierzy, że potrafi już znacznie więcej niż dobry amator, ale jeszcze nie zdobył pozycji zawodowca. Problem w tym, że gdy jego zdjęcia dzięki Wikipedii zdobędą markę, to przestanie go być stać na ich dalsze oddawanie....
W.