Pytanie: czy warto? Forma "singiel" nie jest rzeczywiście notowana przez słowniki, ale to tylko kwestia czasu. Za jej uprawomocnieniem przemawia uzus, analogia do form podobnych i specyfika naszego aparatu artykulacyjnego. Dlatego "singiel" zasługuje na akceptację. Zresztą, gdyby tak nawet nie było, to i tak choćby i najbardziej konserwatywny językoznawca nie wygra z tak drastycznymi proporcjami uzusu (na korzyść, rzecz jasna, słowa "singiel"). "Singiel" jest wszędzie - prasie, radiu, telewizji (o Internecie nawet nie wspomnę). "Singel" brzmi obco i nienaturalnie.
Ja, niestety, nie zgodzę się. Póki nie ma w słowniku, to NIE MA. Słowo "oryginalnie" też brzmi dla większości nienaturalnie i mówią i piszą "orginalnie". Mam nadzieję, że umrę zanim uzus wytępi wszystkie poprawne formy, do których jestem przyzwyczajona. Jesteśmy encyklopedią. A gdy ta forma rzeczywiście się przyjmie jako poprawna, to bot ją pozmienia. Tsca już oferował pomoc.
Przykro mi, ale w tych sprawach jestem wyjątkowo skostniałą reakcjonistką. Nawet jak coś "nie brzmi". Tyle ode mnie na ten temat.
Selena