Holek wrote:
06-09-17, PB <> napisał(a):
Skrajnie inkluzjonistyczny absurd...
Uważasz punkt widzenia WarX-a (i mój) za absurd?
Uważam radykalny inkluzjonizm za absurdalny i szkodliwy. Jeśli jest to Wasz pogląd, to tak, tak właśnie o Waszym poglądzie myślę.
...prowadzący do zaśmiecania Wikipedii bzdetami. Przykład Pokemonów jest akurat kiepski, bo wiadomo, jak podzielone są opinie na temat ich encyklopedyczności.
Wybacz, ale wydaje mi się, że dyskusja na ten temat miała miejsce już wcześniej. Dorzucając moje 3 grosze sądzę, że o encyklopedyczności zjawiska przesądza również jego popularność. Dlatego też dobrze jest mieć opisane pokemony i dlatego nawet ja stawiam je wyżej niż podaną wyżej "dewiację żyromagnetyczną mionu". To nie jest zaśmiecanie wiki...
Przykład Pokemonów jest kiepski jako ilustracja wywodu rozpoczynającego się od (cytat z WarXa):
obecnie na wikipedii panuje tendencja do kasowania haseł, które z technicznego punktu widzenia są OK, natomiast pewna grupka wikipedystów uważa, że ''na wikipedii nie ma miejsca na takie coś''. Chciałbym zauważyć, że na wikipedii ilość miejsca jest nieograniczona praktycznie pod każdym względem (a przynajmniej dwoma najważniejszymi: ilością TB dostępnych na serwerach oraz wolnych nazw do zagospodarowania), dlatego jest to argument zerowej wartości.
Właśnie dlatego przykład jest kiepski, że w opinii wielu Pokemony są, przynajmniej do pewnego stopnia, ency. Więc nie można ich wygodnie podawać jako ilustracji poglądów wszystkich niedobrych delecjonistów, żeby później powiedzieć delecjonistom, że nie mają racji. Nieładny chwyt.
Natomiast początkujący piłkarze, pisarze i aktorzy oraz ich sąsiedzi -- nawet jeśli ktoś chciałby napisać "encyklopedię sąsiadów aktorzyny" -- spadają regularnie w trybie 24h i to jest potwierdzeniem tego, że tylko osoby o małej wyobraźni mogą chcieć w Wikipedii na serio opisać wszystko i wszystkich.
... TO jest zaśmiecanie Wikipedii. Ale przecież nikt normalny nie będzie chciał opisać "pani Grażynki spod siódemki" tylko dlatego, że mieszkała (już nie żyje) w jednym bloku z Otylią Jędrzejczak gdy była niemowlakiem. Wikipedia nie jest spisem powszechnym. Chodzi mi o to, że inkluzjonizm jest _lepszy_ od delecjonizmu. Głównie chodzi o to, że delecjoniści zaraz by usunęli [[Numa numa]] jako artykuł bzdurny i kompletnie niepotrzebny. Dajcie na luz i pozwólcie TWORZYĆ hasła, miast je usuwać.
Owszem, to jest zaśmiecanie Wikipedii -- widzisz, jak się ładnie zgadzamy? Inkluzjonizm nie jest lepszy od delecjonizmu, ani odwrotnie. Sztuką jest odpowiednio ustawić suwak. Staramy się to robić na SdU, choć prowadzi to do przeróżnych frustracji. Ale bez SdU byłoby już zupełnie bez sensu, bo np. ktoś ekowałby hasła, na których się nie zna, a wielu innych ekowałoby np. Pokemony. SdU to trzyma w ryzach, dość nieudolnie, ale dlatego właśnie od czasu do czasu ktoś wspomina o próbach reformy.
Bansp