macieias napisał(a):
Ich pomysłem jest stworzenie pewnego koła zamachowego, swoistego perpetuum mobile - działają, jak zauważyłem, wg pewnego uproszczonego rozumowania:
im więcej haseł, tym więcej indeksowanych wyników w google czy ogólnie w sieci, ergo większe prawdopodobieństwo trafienia na hasło wiki, ergo większa ilość nowego narybku,-potencjalnych wikipedystów, ergo większa aktywność na wikipedi, ergo więcej edycji, ergo większy wzrost jakościowy i ilościowy haseł. I w koło Macieju. :)
Być może to rozumowanie jest błędne...
Oczywiście, że błędne. Nie jest bowiem poparte żadnym dowodem, jest zwykłym eksperymentem myślowym mającym u swego założenia przekonanie, że ludzie funkcjonują jak algorytmy i wystarczy np. im zwiększyć taktowanie zegara, to skutek jest przewidywalny.
Na poparcie tezy odmiennej, że to nie góglowane trafienia w wikipedię są jakimśtam "kołem zamachowym" na pozyskanie wikipedystów (pomijam twórców z gatunku "elo ziomale", a także "Kaśka Nowak, najlepsza matematyczka ziemi kłodzkiej", którzy właśnie tą drogą być może się pojawiają) podam przykład własny: od paru lat napotykam na hasła z wikipedii i jakoś nigdy mnie nie skusiło zaproszenie "i ty możesz dodawać i modyfikować artykuły" ani apel "Pomóż nam dalej rozwijać encyklopedię!". Podziałało natomiast coś odwrotnego: oglądałem w telewizji program o pożarze na stacji King Cross w Londynie, szukałem potem czegoś na temat dziwnego zjawiska zwanego "efektem okopowym". Zazłościło mnie, że nie znalazłem nic po polsku, choć po angielsku "trench effect" znalazłem - i tak powstał mój pierwszy artykuł http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_okopowy a krótko potem, powstały w wyniku podziału tego pierwszego - kolejny http://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCar_na_stacji_metra_Kings_Cross_w_Londyn...
Od tego czasu (w styczniu br.) mam na koncie ponad 4500 edycji i dwieście tekstów własnych (z czego tylko 1/4 to stuby). Wprawdzie daleko mi do Seleny, która ma edycji 2,5 raza więcej, albo do Radomila - 2 razy i niektórych innych, ale przyznacie chyba sami, że mój przypadek nie pasuje do teorii dodatniego sprzężenia zwrotnego, czy jak kto woli - perpetuum mobile.
Inny przykład, także nie pasujący do tego wyimaginowanego modelu mechanizmu naboru wikipedystów to osoba, która trafiła na Wiki trochę za moją namową i która od pewnego czasu dzieli się swoimi fachowymi opracowaniami ze swojej dziedziny nauki (choć nie tylko), bo ... no właśnie, nie wiem na pewno dlaczego pisze, ale wiem na pewno, że nie dlatego, że trafiła tu przypadkowo z Gógla.
Pozdrawiam Julo